no generalnie opcje byly dwie:
1. zamykamy granice, wszystkich lapiemy za mordy, biznesy pauzuja na 2 tyg, wszyscy i wszystko absolutnie zamkniete na klucz na 2 tygodnie, pozniej izolacja wszystkich chorych i po 2 tygodniach koniec epidemii, wszystko wraca do normy, ale testujemy na granicach
2. polsrodki i stopniowe dzialania, troche przymkniemy tu, tu zaswiecimy laserkiem w czolo na granicy wybiorczo, wychodzic nie wolno chyba ze sie chce po bulki to mozna i tak to kurwa sobie plynie czas powolutku, jeszcze miesiac, moze dwa, moze cztery, biznesy se upadna w pizdu, ludzi troche umrze moze mniej moze wiecej, pozyjemy zobaczymy, nie spieszy sie, na covid jeszcze nikt nie umarl
rzad nie mial jaj na opcje nr 1, z reszta spoleczenstwo jakby mialo 2 tyg nie wychodzic to by bylo KONSTYTUCJA DEMOKRACJA
to teraz prosze ucalowac swoje biznesy w czolo, pozegnac sie i sie przyczaic na jakis sznur w dobrej cenie na allegro :)
Zakładki