Temat: Koronawirus SARS-CoV-2 (COVID-19)

o tym wlasnie kurwa mowie xD
to stary news sprzed 2 tygodni, to rozporzadzenie nie weszlo w zycie kurwa i tez juz zara 2 tyg mijaja od czasu jak je zmienili xD

Ministerstwo zdrowia zmienia przepisy: z koronawirusem nie zawsze do szpitala | POLITYKA ZDROWOTNA

chuj, tibiarz nie w temacie, cos gdzies czytal 2 tyg temu, troche ze dopowiedzial i bedzie kurwa z kazdym szedl teraz na noze, a jak masz inne info to jestes kurwa kapitan choroszcz, no parodia

a ja se pisze wlasnie na fejsiku elo jak tam co slychac na froncie i juz wiem np ze

ale to moze byc nieprawda, musze sie upewnic i sprawdzic co na to profesor simon

no ja nie wiem, niby nie ma, ale nie dowiemy sie tak czy inaczej, chyba ze prof simon sie wypowie bo moze juz jest

tylko że nie to w ogóle było sednem, a wysyłanie do szpitala zakaźnego "każdego kichającego i prychającego przypadku" i co kurwa z tego, czy miało to miejsce tydzień temu, czy kiedy, skoro miało miejsce, czyli mamy kolejny dowód że przez głupotę i panikę były generowane dodatkowe problemy? jeżeli już tak nie jest, to wspaniale, że ktoś rozwiązał problem, który sam wcześniej stworzył, zamiast przeznaczyć ten czas na coś pożytecznego, no rewelacja
w sklepach towary też już są, ale co z tego skoro przez jakiś czas nie było przez głupotę ludzi, którzy teraz wyrzucają to żarcie?
rzeczywiście, to całkowicie obala mój punkt widzenia, ludzie jednak nie generują dodatkowych problemów, które potem starają się rozwiązywać (lub nawet nie), a których można było uniknąć
a teraz wszyscy razem oddajmy cześć wielkiemu insajderowi, kurczakowemu potentatowi, co ma matkę pigułę i mnóstwo czasu, bo odwołali wszystkie meczyki, więc został korespondentem z frontu trzeciej wojny galaktycznej

nigdy nie pisałem, że "każdy", tylko o ludziach, co się rzucili do sklepów i wynosili towar paletami, a których broniłeś bo pszeciesz muszom zrobić zapasy, bo bendom puste pułki!! no i dlatego były puste półki, a teraz te zapasy lądują na śmietniku
i nie pisałem nigdy, że wirus to mały problem, tylko że wiele problemów związanych z epidemią ludzie sami generują przez swoją głupotę, co też cały czas negujesz, bo przecież wcale nie ma takiego zjawiska, że ktoś zawraca dupę personelowi medycznemu bez powodu, stara piguła tak powiedziała pewne info

w ogóle to twoje podniecenie insajderskim info jest wprost komiczne, typie, każdy ma w rodzinie kogoś, kto gdzieś tam pracuje w służbie zdrowia, a ty bez kitu sobie chyba wyobraziłeś, że jesteś teraz jakąś ważną wtyką albo korespondentem wojennym, bo masz matkę pielęgniarkę
jeszcze zapostowałeś jej zdjęcie "PACZCIE, NIE KŁAMIĘ, MOJA MATKA NAPRAWDĘ JEST PIGUŁOM, I CO NIEDOWIARKI?!" xD

ale nie ma znaczenia, czy uczestniczyłeś w tym "świadomie", przyczyniłeś się do skutku w takim samym stopniu, jak spanikowany janusz, a może nawet bardziej, bo jeszcze zachęcałeś do tego innych
więc również masz udział w zmarnowanym żarciu, bo ludzie kupowali za dużo, bo byli wystraszeni, że im zabraknie, przez to że inni kupowali dużo (w tym ty) i tak dalej
niestety twój upośledzony zmysł logiczny nie pozwala ci tego ogarnąć, trudno

ja nie robiłem żadnych śmiesznych zapasów i w żadnym momencie mi niczego nie zabrakło, a wcale nie łaziłem do sklepu codziennie, dziwne
ciekaw jestem, czy osoby które tu pisały, że zrobiły zakupy za 8 stów w zwykłych spożywczakach, bo dupcia kazała, nadal sądzą, że było to rozsądne i potrzebne

Samospełniająca się przepowiednia – Wikipedia, wolna encyklopedia

mam nadzieję, że pomogłem

przez swój upośledzony zmysł logicznego wnioskowania, zakładasz, że spełnienie oczekiwania w stosunku do zdarzenia (brak towaru) nastąpiło niezależnie od działania podjętego w związku z tym oczekiwaniem, podczas gdy ono się przyczyniło do jego spełnienia, na tym polega absurd całej sytuacji
gdyby kałboje nie wymyśliły sobie, że będzie problem braku mięsa, to nie rzuciłyby się wykupować mięso i nie namawiałyby do tego innych, a wtedy nie zaistniałby problem braku mięsa
który i tak był tylko chwilowy, do czasu nowych dostaw, co jeszcze dodaje komizmu twojemu chełpieniu się, jak to "przewidziałeś" problem, którego dzięki temu "uniknąłeś"