ma Pan racje, trzeba rozważyć kontakt oraz personalne relacje z ludźmi którzy zdecydowali się wstrzyknąć preparat niewiadomego pochodzenia, wytworzonego w pół roku na które ewentualne przyszłe skutki uboczne producent nie ponosi żadnej odpowiedzialności, de fakto który nie spełnił swojej oczekiwanej roli -> nie działa, pod namową ludzi z kolorowego ekranu