cowboy napisał
pytasz mnie skad ta pewnosc, czy napisali na ulotce. kurwa, a skad masz pewnosc ze w apapie nie ma cyjanku? skad masz pewnosc ze szczepionka na grype (co roku powstaje nowa i szczepia sie nia miliony) cie nie zabije? skad masz kurwa pewnosc, ze w wodzie z kranu nie ma bakterii wywolujacych eksplozje huja? xD
watpie, ze wszystko co przyjmujesz do organizmu, niesiesz najpierw do laboratorium. harnas ktorego pijesz codziennie w duzych ilosciach (to akurat moj domysl), ma w sobie alkohol. skad wiesz, ze etylowy a nie metylowy? bo tak napisali na ulotce, bo tak slyszales? TAK, wlasnie kurwa TAK bo ze nie dosc ze ludzie ktorzy robili to piwo wiedza co tam dodali, do tego piwo jest w sprzedazy wiec ktos to PRZETESTOWAL. i nie latasz jak debil po forach, nie wypisujesz 'HALO UWAGA PIJECIE PIWO A SKAD TA PEWNOSC ZE WAS NIE ZABIJE', mimo tego ze restrykcje i kontrole jakie musi przejsc taka szczepionka sa kurwa niewspolmiernie wieksze niz jakas partia harnasia dla najbiedniejszych.
za takie rzeczy odpowiadaja eksperci, testuja to. to nie jest tak, ze se zrobili szczepionke na covid i zakrecili kolem fortuny co by tu wpisac na ulotke, tylko sprawdzili to na 40 tysiacach ludzi, oczywiscie wiedzac wczesniej, czego sie spodziewac, bo to nie jest robota takich malp jak ty. jak stara robi ci obiad i go posoli, to wie ze bedzie slony, a jakby chciala zeby byl slodki to by poslodzila. ci ludzie wiedza co do szczepionki 'pakuja', czego mozna sie spodziewac i co nalezy sprawdzic. tak jak twoja stara - nie nawklada kamieni do ziemniakow, bo wie ze stracisz zeby, w skutek czego pozniej ona je straci. oczywiscie nie moga przewidziec i sprawdzic wszystkiego, bo ktos moze miec jakis patologiczna przypadlosc w organizmie 1 na 1000000 i w testach tego nie wylapia, dlatego tez przy kazdej szczepionce jaka kiedykolwiek powstala, w rzadkich przypadkach pojawiaja sie NOPy.
OPROCZ TEGO nad wszystkim jest twoj blad poznawczy - nie bierzesz szczepionki bo lubisz smak swiezutkiego mrna, tylko po to, zeby nie zarazic potencjalnie smiertelnym wirusem. ja teoretycznie nawet kurwa nie musze wiedziec, czy ta szczepionka jest bezpieczna, jedyne co musze wiedziec to to, czy jest bezpieczniejsza niz covid, ktorego predzej czy pozniej bym zlapal, zyjac normalnie. a chce normalnie zyc. w grupie wiekowej 45-55 smiertelnosc to 0.5% a to z tego co wiem, wiek rodzicow sredniego torga, albo nawet mniej niz to.
i tu tak na serio jedyne pytanie, jakie nalezy sobie zadac w temacie szczepionek - wolisz zakrecic kolem, gdzie masz jakies 20% szans na 2 tygodnie zdychania w lozku + 0.5% na zajebanie kazdego ze swoich rodzicow + jakies 20-30% na zajebanie kazdego ze swoich dziadkow przy okazji, czy wolisz zakrecic drugim kolem, gdzie masz jakies kurwa 0.0004% szans na tymczasowy paraliz nerwu twarzy i MOZE na cos innego, ale z szansa mniejsza niz 1:40000? bo jednym musisz zakrecic, predzej czy pozniej. i ja wiem, ze ty wolisz zakrecic tym pierwszym, wiec moze teraz ty mi powiedz dlaczego? jaka tajemna chlopska logika za tym przemawia, albo moze jakas chlopska szkola matematyki sprawia, ze opcja nr 1 lepiej sie kalkuluje?
mam nadzieje ze odpowiedz sie podobala i jeszcze wieksza nadzieje, ze zrozumiesz przynajmniej polowe, bo pisalem to bite 5-10 minut.