nie jem pieczywa, ogolnie mam taki wynalazek jak zamrazarka wiec mieso i mieszanki warzywne mam zamrozone, wyciagam dzien wczesniej i mam jak ze sklepu a ryby i tak jem z puszek pzdr
i siedze w swoim mieszkaniu a nie w bunkrze. milego stania w kolejkach po pol godziny, w sumie pewie ciekawsze to niz ukladanie kamieni
btw 10kg fileta z piersi kurczaka poporcjowane na 400g zajelo mi moze jakies 1/3 zamrazarki, kurwa chyba musze jednak wyskoczyc i dokupic drugie tyle bo mi wykupia. chociaz z drugiej strony polakow chyba nie stac jak widac i najwieksze branie jest pewnie na chleb z pasztetem? nwm