Oglądając debatę dałem białą kartkę każdemu z kandydatów i z tak proszę podchodzić do tego postu. I nie oceniam poglądów, pomysłów itp. bo post byłby za długi.
Pomijając już bzdurną formę tej debaty, a może właściwą? Patrząc po wypowiedziach tych osób i krzykaczy chyba jedyną właściwą. Muszę zacząć od pytań.
Moim zdaniem mogły zostać lepiej ułożone, dotyczyć bardziej ich programów, ogólnych opinii. W ogóle nie było pytań, które w przybliżałby nam ich osoby itp.
I szczerze? 5 pytań? Wiem, że to już ponad godzina ale hello? To jest debata prezydencka, a nie turniej 1 z 10(który de facto trwa pół godziny).
Najpierw scharakteryzuje moje odczucia dotyczące poszczególnych osób:
Duda - właściwie, nic szczególnego. Grał swoją grę, widać, że był przygotowany. Swoje wyćwiczone hasła i uśmiech na twarzy.
Kidawa - miałem przeczucie, że będzie bardziej krzykliwa. Przy paru wypowiedziach zrobiła na mnie dobre wrażenie.
Kosiniak - za bardzo szedł w oskarżanie Dudy/Pisu, podobnie było u paru innych widoczna ściana My kontra Oni. Pis/Rząd vs opozycja. Poza tym, bitch please... poważny kandydat z długopisem? ;d
Biedroń - neutralny wydawał mi się, ani negatywny za bardzo, ani krzykliwy. Jakie by dobre pomysły nie miał to i tak przykleja się mu łatkę "pedał" i niestety na tym przegra.
Hołownia - dla mnie za bardzo populizmem poleciał, grą na emocjach, chłop się czuje jak w domu przed kamerami - przecież to jego zawód tak? Ale imho, może i dobre książki pisze - nie czytałem. Może prezenterem był dobrym - nie oglądałem, ale nie widzę go w rozmowach obok Trumpa, Putina, Merkel czy kogokolwiek innego. Nie ten poziom.
Marek Jakubiak - siły przebicia brak, charyzmy brak, taki typowy polityk.
Tanajno - chyba najczęściej odpowiadał w ogóle nie na temat. Gościu pomylił chyba debaty.. skąd on się urwał?
Żółtek - hm... może i dobry chłop, może ma dobrą fabrykę i przedsiębiorczy jest - ale światowy wcale. A prezydent to nie tylko gospodarka i swoja wioska.
Piotrowski - nie zrobił dobrego wrażenia, imho chyba karierowicz jakiś?
I zostawiłem Bosaka sobie na koniec, bo zrobił na mnie najlepsze wrażenie. Nie wdawał się kłótnie. Punktował wszystko łącznie z Dudą. Zwięźle się wypowiadał. Zachowywał fason.
Reprezentatywny jest najbardziej z nich wszystkich. Gdybym miał postawić kogokolwiek z nich do rozmów z przywódcami innych państw to właśnie jego.
Zakładki