Dobra chuj, w ubiegłym roku wartość eksportu 817 mln, rekordowo 1,6 mld. Za to 11 mln to przecież dużo, 1/7 wyborów sasinowych, a dodatkowo to są miejsca pracy, branża futerkowa w Polsce jest silna i nie widzę sensu jej niszczenia.
Wersja do druku
w sumie lewacks mają ten argument, że dopierdolą podatek 70% i będą mieli z czego finansować koncert życzeń a kuce wywalą podatki w pizdu i pieniążków nie będzie
Niech dojebią i 90% :kekw
dla ciebie czy dla mnie to dużo, dla państwa to nie jest dużo, a branżę futrzarską zniszczyła zmiana podejścia człowieka do zwierząt, co zresztą widać po podejściu do ich praw, do istnienia cyrków, noszenia futer, walk zwierząt, coraz większej ilości osób przeszkadza złe traktowanie zwierząt i jakieś chłopy na wsi dalej będą jeszcze przez lata trzymać burka na metrowym łańcuchu całe życie bo pies to pies, ale to się zmienia i ja się cieszę z tych zmian pzdr
To jest dużo również dla państwa. Obroty spadają, ale znowu waga eksportowanych futer rośnie, a więc biznes ma się dobrze, jedynie ceny spadły.
Zapotrzebowanie na futra jest i będzie, dlaczego więc nie możemy być liderami tej branży? Jeśli chcemy być tacy dobrzy dla zwierząt, to zmniejszmy radykalnie ilość spożywanego mięsa i noszonych wyrobów skórzanych, a nie tylko o futra walczymy. Trzeba być konsekwentnym.
zapotrzebowanie na futra regularnie spada i w końcu go nie będzie lub będzie marginalne, coraz więcej osób nie je mięsa, są też firmy które produkują syntetyczne mięso(jednak wciąż drogie), zmniejszenie ilości spożywanego mięsa będzie kiedyś konieczne, wraz ze zwiększeniem się ilości ludzi, bo produkcja mięsa jest nieefektywna, a skóry to produkt uboczny produkcji mięsa, większość skór jest chyba cielęcych
a usprawiedliwianie takiego traktowania zwierząt na farmach futerkowych, które zarabiają właściwie na tym że traktują te zwierzęta jak gówno tym że jak my tego nie zrobimy to zrobią to ukraińcy to już w ogóle słabe, bo to przyznanie się do tego że to co robisz jest złe, ale przynajmniej na tym zarabiamy, a nie inni xD i ja tego nie kupuję, ale może dlatego że bliżej mi do wartości zachodnich krajów, niż wschodnich
Odpierdol się od wyrobów skórzanych. Tak się składa, że wyroby skórzane są bardzo ekologiczne (bardziej niż tzw. "ekoskóra"). Gdysz otusz skóra jest pośrednim produktem procesu pozyskiwania mięsa czy mleka, więc jej utylizacja byłaby marnotrawstwem. Nikt nie hoduje bydła pod produkcję skóry (mówię o normalnej skórze bydlęcej, a nie o jakichś krokodylach). Więc dopóki ludzie spożywają chociaż produkty mleczne, dopóty będzie skóra i bardzo ekologicznym jest jej wykorzystanie. Zwłaszcza że jest materiałem bardzo trwałym. Jak się odpowiednio dba, to wyroby skórzane mogą ci służyć przez całe życie. Natomiast tzw. skóra ekologiczna to zwykły plastik i guwno, materiał nietrwały, szybko się psuje, więc wywalasz go na śmietnik i zatruwasz planetę, bo się nie rozkłada. Wykorzystywanie skóry naturalnej = mniejsza produkcja plastiku. Np. kiedyś używałem etui z "ekoskóry" na telefon, i z reguły po 3 miesiącach wyglądało jak szmatka. Dla większości ludzi to nie problem, bo za 10 zł kupią nowe i essa, no i ja też tak kupowałem. Ale dla planety jest to problem ogromny. A odkąd uszyłem sobie etui za skóry, to nie generuję już zapotrzebowania na plastik, a etui po 2 latach wygląda tak samo jak pierwszego dnia. Wiesz co się stanie, jak będziesz forsował nienoszenie wyrobów skórzanych? Skóra będzie utylizowana, a ludzie zaczną masowo nosić kurwa plastikowe i produkcja plastiku wzrośnie w chuj. Chyba nie muszę tłumaczyć, co jest lepsze dla środowiska.
Natomiast futra to jest zwykła fanaberia, futro nie jest produktem ubocznym, te źwierzęta są hodowane wyłącznie po to. Poza tym nie ma aż takiej różnicy w trwałości (jak przy skóra vs ekoskóra) i przede wszystkim zastosowanie jest o wiele węższe. Zwłaszcza ten ostatni czynnik sporo zmienia, bo futra mógłby nikt nie nosić i nic by się nie stało, natomiast musimy nosić buty i inne rzeczy, które najlepiej zrobić ze skóry.
Większość skór jest bydlęcych, a w drugiej kolejności świńskich.
podczas pobytu pod grunwaldem, było w chuj straganów rzemieślniczych. ojciec poprosił gościa, żeby uszył mu etui do samsunga, które będzie mógł przypiąć do paska. wyglądało zajebiście i ojciec nosił je chyba 4 lata, no ale później już większe telefony i się nie dało włożyć do środka. koszt chyba 50 zł, polecam takie coś
No wiadomo, że lepiej kupić skórzane za większy hajs, niż guwno jakieś ze "skóry ekologicznej", które zaraz będzie wyglądać jak ścierka
Jak się odpowiednio dba o skórę, to może służyć wiele wiele lat. A nawet jak już musisz wyrzucić, bo zmieniłeś telefon i nie masz co z tamtym etui zrobić, to rozłoży się stosunkowo szybko.
A takie sztuczne to niby będzie 5x tańsze, ale będziesz je musiał zmieniać często (więc i ekonomicznie jest to nieopłacalne) i za każdym razem będziesz wywalał na śmietnik, a rozkłada się w chuuuj wolniej.
Tu nie ma w ogóle o czym dyskutować, skóra naturalna jest bardzo ekologiczna i trwała, a skóra tzw. ekologiczna jest bardzo nieekologiczna i nietrwała.
Co innego jakieś skóry egzotyczne, bo tutaj z tymi hodowlami to bywa jak z futerkowymi. Ale najczęściej wykorzystywaną skórą jest bydlęca, która jest produktem ubocznym produkcji mięsa i mleka. Więc gdyby jej nie wykorzystywać, to nie spowoduje, że nie będzie hodowli, tylko skóra będzie utylizowana, a zamiast tego będziesz miał 2x większą produkcję plastiku.
No i to też różni hodowlę krów od hodowli jakichś futrzaków, że krowa najpierw da mleko, potem mięso, a na koniec jeszcze skórę. A taki futrzak jedynie futro, które nie jest nikomu niezbędne.
Co za inba się w Wiedniu dzieje?
Jak zaatakowana synagoga to pewnie się okaże że wielka tragedia.
Takiej akcji to chyba jeszcze nie grali.
https://twitter.com/DamienRieu/statu...62161289318400
https://twitter.com/DerInformant_/status/1323357086546382849?s=09