chlop se siedzi w kabinie maszyny za pol banki wyposazonej lepiej niz mieszkania 3/4 polakow i badz co badz robi to co kocha (ja tego nie rozumiem, mnie jazda autem nudzi w chuj no ale to ja) vs typiara ktora zawodowo leci w chuja na antenie i na ktora pluje pol polski i to raczej ta madrzejsza polowa, bo druga nawet nie wie ze jest robiona w chuja i sie cieszy jak im pani holecka zapowiada kolejne 300+, jak jakis mesjasz xD
nie wiem, ja tam bym wolal opcje pierwsza nawet za polowe kasy z opcji numer dwa, ale mi nigdy w zyciu niczego nie brakowalo i nie jestem taki lasy na hajs :)
z osob ktorych nigdy nie widzialem na oczy nikim tak nie gardze jak jakimis lisami, kuzniarami czy innymi holeckimi
a jezeli chodzi o prawdziwych ludzi pracy to pozostaje jedynie zatostowac klasyka
Zakładki