Kolorkowa napisał
Fajna ta dyskusja mężczyzn o tym co można kobietom, a czego nie można. Biedni uciemiężeni mężczyźni, bo nie chcieli dziecka, a ruchali bez gumy. XD
W gwoli ścisłości sam jestem mężczyzną i jak czytam te wypowiedzi, że „biedny mężczyzna, bo chce dziecko, a jego kobieta chce aborcji” i „usuwanie dziecka wbrew woli mężczyzny” to dostaje wylewu. Trzeba było nie zapładniać kobiety „wbrew jej woli”. O antykoncepcji to małe dzieci już wiedzą.
Jak chcesz dziecka to znajdź se kobietę, która chce dziecka, a nie kombinuj i nie doprowadzaj do takich sytuacji.
Kobieta powinna mieć prawo do tego co chce zrobić z własnym ciałem, a chyba nie muszę nakreślać tego, że jedyną rolą mężczyzny w całym przedsięwzięciu jest spust w odpowiednie miejsce i potem wyjebane.
Okres ciąży jest mega pojebany i obciążający dla kobiet, więc moim zdaniem to oczywiste, że mają większe prawo decydować o tym co się z nimi dzieje.
Czekam na wypowiedzi ludzi wierzących w przypadki, w których partnerzy oboje się zabezpieczają i nagle cudownie kobieta zachodzi w ciąże coś jak w takiej starej książce.
No po prostu cudownie, na to czekałem. Facet nie chce dziecka, proste niech nie rucha. No ale jaśnie Panie kobiety ruchajcie się do woli, jak coś to jest aborcja. A nawet jak tego nie zrobisz, to facet będzie płacił alimenty, bo przecież jak by nie chciał tego robić to by nie ruchał.
Nie wiadomo z jakiego powodu traktować kobiety lepiej w tej kwestii niż mężczyzn.
W takim wypadku, jeżeli osoby popierające aborcję uważają, że tak jest słusznie to ja widzę jedno wyjście.
Dozwolona aborcja tylko w przypadku gwałtu (no bo siłą rzeczy osoba zgwałcona nie chciała seksu) i w przypadku zagrożenia życia matki.
Reszta przypadków sprowadza się do tezy, nie chcesz nie ruchaj.
A w przypadku, gdy dziecko będzie upośledzone, trudno trzeba było się nie ruchać. Nie dostaniecie od Państwa żadnej dodatkowej kasy no chorom córkę.
Zakładki