jaxi napisał
Z kierowcami jest już turbo chujowo, a będzie tylko gorzej, demografia też leży.
Są miejsca gdzie trzeba zbudować połączenia ale drogi ekspresowe to już nie są kluczowe inwestycje jak kiedyś, gdy zwyczajnie ich brakowało wszędzie.
Nigdy nie osiągniemy sieci dróg jak np. w Niemczech i myślę, że nawet nie ma sensu w to brnąć - u nich jest to wręcz wymuszone przez strukturę gospodarki niemieckiej, mittelstand, a u nas?
Z samolotami, no z jednej strony tak, mogłyby latać bliżej, do nas, korzystalibyśmy na tym. Tylko, że tu wchodzi cały łańcuch logistyczny, zaufanie, szlaki, tego nie da się przestawić z dnia na dzień. Nie znam danych ile procentowo towarów lądujących w DE mogłoby korzystniej lądować u nas i ile moglibyśmy na tym zarobić, ale bardziej zastanawiałbym się nad tym, kiedy taka inwestycja by się nam zwróciła?
Dodatkowo należałoby stworzyć nowe połączenia drogowe lub zwiększyć przepustowość aktualnych, mało to nie kosztuje a nie służyłoby tak jak w Niemczech, gdzie wykorzystywane bardzo efektywnie.
Na pewno by to na siebie zarabiało, ale powtarzam pytanie kiedy (lub czy) by się zwróciło i czy nie lepiej włożyć te pieniądze w coś innego (np. do kieszeni polityków).