Wakacje

[Astinus]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Astinus sam ide, raczej będę wedrowal po gorach ale zaczynam od stolowych

Ło cholera, trochę hardcore. Ja bym chętnie jakąś przygodę przeżył, ale niekoniecznie przez miesiąc i na pewno nie solo. Mam kumpla, co będąc w USA kupił sobie Toyotę Camry za 1k $$ i samemu pojechał od wybrzeża do wybrzeża. Podziwiam, ale za chuj nie rozumiem xD
Weź coś więcej o tym planie opowiedz, bo to ciekawy temat. Zamierzasz na miesiąc w ogóle się zaszyć i żywić się z zapasów/upolowanej zwierzyny czy jednak korzystać z cywilizacji na boku?

@a ja się tak jeszcze podczepię z pytaniem:
Są gdzieś u nas w górach takie jeziora, żeby można było wbić się normalnie do wody? ;D Tzn żeby nikt za to nie pogonił i woda była choć odrobinę cieplejsza od tej w Bałtyku wczesną wiosną ;d
Ja ostatni raz w górach to byłem w Zakopanem w 2000 roku chyba, to chuja się znam ;/

[Maskot]

zjem kwasa i zagryze pigulami wiec pewno bede w miejscu niedostepnym dla nikogo

[bacary]

W lipcu odwiedziny Aten, a w pazdzierniku wybieram sie do Lizbony

mielismy jeszcze z ziomkami pojechac autem wlasnie do Chorwacji, Astinus props, ale autko nam sie wyjebalo xD;/ wiec albo rezygnacja albo samolot

[Zwytkly]

dosyć niestandardowo tym razem, wycieczke zaczynam od Ankrahmun, wiecei Egipjspie piramidy i te sprawy, obok zaraz zachacze o Dzungle z South America, a potem wróce na Tureckie stepy DArashiii, polecam takie wyprawy, wszystko zamkne sie w ok. 10cc (w tym potki i sdki na wrogów wliczone) tak o.

[Sinis OP]

@Byczek

[Yogurt]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

zjem kwasa i zagryze pigulami wiec pewno bede w miejscu niedostepnym dla nikogo

no i po co psuc sobie trip po kwasie?

[Master]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Ja do Łodzi na weekend

Ja tez.

Tak to nigdzie, uwazam, ze wakacje to strata czasu i pieniedzy. Podczas urlopu chcialbym zrobic sobie jakas trase tak z 600-700km na rowerze (moze pojechac nad jakies jezioro na 3-4 dni i wrocic), ale czy to sie uda i czy sie podejme - nie wiem jeszcze.

[Berry]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Ja tez.

no, ja też, mocne wakacje, zawsze chciałem zobaczyć Piotrkowską nocą :3

a w wakacje do Mastera na libando pod blokiem na ławeczce

w sumie to pewnie do Francji na tydzień się wybiorę na południe pojeździć, odpocząć, popić, a potem Birmingham pożyć

[Pelikan]

W tamtym roku Budapeszt + Chorwacja autem. W tym roku prawdopodobnie jakaś Holandia albo Hiszpania. Tylko no tu już autem ciężko (chociaż why not).

[Master]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

(chociaż why not).

Nigdy nie zrozumiem jak mozna jechac na 10-14 dni wakacji i 4 dni spedzic w jebanej puszce zwanej samochodem xD A sa tacy ludzie

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

a w wakacje do Mastera na libando pod blokiem na ławeczce

Zapraszam niepowtarzalne przezycia

[Pelikan]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Nigdy nie zrozumiem jak mozna jechac na 10-14 dni wakacji i 4 dni spedzic w jebanej puszce zwanej samochodem xD A sa tacy ludzie

Do Hiszpanii faktycznie byłoby daleko autem. Ale Chorwację objechałem w jeden dzień a byłem na samym końcu w Makarskiej. Poza tym lubię jeździć autem więc dla mnie to była przyjemność. Zmęczenie poczułem jakieś 200km przed domem, jak już musiałem się tłuc przez jebaną Słowację i zakorkowany odcinek Polski.

[Nextpro Premium]

Do Chorwacji przecież nie jest daleko samochodem a jak masz więcej niż 1 kierowcę to w ogóle luz

Ja bym pojechał rowerem np wzdłuż Dunaju, Balaton albo gdzieś po Słowacji, ale póki co to zbyt trudne i nie chce jechać sam a raczej mało osób takie coś kręci

[Pelikan]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Do Chorwacji przecież nie jest daleko samochodem a jak masz więcej niż 1 kierowcę to w ogóle luz

Byłem jedynym kierowcą. A przynajmniej takim, który wykazuje się umiejętnością prowadzenia samochodu. Dałem dziewczynie kawałek dojechać to po 3 kilometrach prawie się w rów wjebała także byłem skazany na siebie.

[Old-Era]

ja drugi rok pod rzad na fuerteventure sie wybieram, mysle 9 dni polecam zajebista sprawa

[Astinus]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Ja tez.

Tak to nigdzie, uwazam, ze wakacje to strata czasu i pieniedzy. Podczas urlopu chcialbym zrobic sobie jakas trase tak z 600-700km na rowerze (moze pojechac nad jakies jezioro na 3-4 dni i wrocic), ale czy to sie uda i czy sie podejme - nie wiem jeszcze.

Ja też chętnie bym się tak bryknął rowerkiem. Mieliśmy kiedyś plan z kumplami nad morze jechać, ale to nie wypaliło. A wejście na ostatnią wydmę i poczucie tej bryzy na twarzy po 400km pedałowania to musi być piękna sprawa, niczym dotarcie do Itaki.