o jak mnie wkurwiaja te ptaki pierdolone w miescie, to tak jak jestem kurwa kochany jak pierdolony swiety franciszek z asyżu i jak te kaczki sobie pływają to sobie kurwa z brzegu kwacze/śmieje się razem z nimi, ale te latające kurwy miejskie to bym wystrzelał. JAK TO KURESTWO SRA. umyjesz samochod, to kurwa nastepnego dnia rano zobaczysz kurwa takie pobojowisko jakby te jebane gawrony grały z gołębiami w sapera. kurwa jakby mnie było stac na wiatrówkę to bym sie normalnie zmienil w hitmana, nawet bym sie nie bal ze zaraz mnie sasiady podpierdolą bo bym sie z ukrycia przy oknie przyczaił i tłumik założył. wytępiłbym to skurwysynstwo w tydzien. skurwysyny jajogłowce naukowce jebane siedza w tych laboratoriach i zajmuja sie chuj wie czym, ludzi na marsa wysylaja, a nie moga wypierdolic jakims sposobem tego latającego kurestwa do lasu czy chuj wie gdzie. na chuj to komu w miescie, na chuj sie pytam, to poza sraniem nie robi nic dobrego. a moze kurwa te gołębie na starówkach to jakas atrakcja czy chuj wie co? a złapac kurwa to w siatke wszystko i wypierdolic do jakiegos parku narodowego i niech tam srają bo kurwa nie nadążam samochodu myc do chuja pana. albo kurwa zwabić jakoś, chuj mnie obchodzi jak, ale jestem pewny ze sie da. ale sie wkurwilem
Zakładki