Witam,
jako że jesteście jedynym porządnym, prawicowym i katolickim forum młodzieżowym w Internecie, przyszłam po poradę.
Czy walczyć o niezależność czy zostawić chłopa pod despotycznymi rządami mamusi? Dodam, że jest jedynakiem. Ostatnio byłam tam, była spina, wzięłam dupsko za pas i uciekłam. Może źle zrobiłam, może nie. Nie miałam ochoty na kłótnie bo wiem, że z 'mamusią' ciężko wygrać.
Jak Wy się zapatrujecie na takie coś? Czy Wam też mamusia zabrania jechać do innego województwa?
Zakładki