Reklama
Strona 1 z 5 123 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 1 do 15 z 75

Temat: Pytania, których nie zadajemy. - blog/ciężkopowiedziećco

  1. #1
    Avatar Keyer
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Poznań
    Posty
    1,219
    Siła reputacji
    17

    Domyślny Pytania, których nie zadajemy. - blog/ciężkopowiedziećco

    Cześć. Dawno mnie na forum nie było, nawet nie wiem co się działo i czy nadal jest hejt na administracje (czy nadal są osoby których, danych nie można wymawiać :D?).
    Chcę założyć temat który ma działać w dwie strony. Dla mnie i mam nadzieję dla kogoś.
    Będę pisał rzeczy a szczegółowiej moje faktyczne prawdziwe przemyślenia, rozważania na pewne tematy. Czy mają one miejsce, czy nie. Czy ktoś to rozumie, ma to dla niego wartość, dla mnie bez znaczenia.
    Dlaczego. Jaki jest cel?
    Coraz bardziej zdaje sobie sprawę ze swojej psychiki i świadomości, a co za tym idzie zaczynam pojmować jak bardzo wszystko jest skomplikowane i proste za razem.
    Jeśli mogę stworzyć system, gdzie ktoś ma pytanie/problem, gdzie opinia drugiej osoby jest prawdziwa, szczera, ale masz zawsze wątpliwość. Dlaczego ktoś chce Ci pomóc, jaki jest cel, co chce zyskać.
    Moim celem jest stworzenie bloga/tablicy, gdzie nie będę oczekiwał żadnej reakcji. Chcę mieć coś, co będzie szczere. Że osoba postronna czytając, będzie musiała jakoś się odnieść, podważyć lub inaczej to ogarnąć.
    Żyjemy w świecie gdzie mnogość źródeł i samych informacji jest ogromna. Zmienia się wszystko, tylko ludzka natura się nie zmienia.
    Jeśli uwierzysz mi na słowo, że to co piszę nie jest wymyślonym tekstem, tylko próbą przekazania jak największej ilości myśli, żeby ktoś mógł zobaczyć system rozumowania drugiej osoby, to uzyskasz to co chcę, więcej świadomości o ludzkim rozumowaniu, nie określanym przez żadną naukę czy wiedzę. Rozwinięcie myślenia, zmuszenie człowieka do refleksji o sobie.
    Chcę w swoim życiu dążyć do chwili, kiedy będę na tyle świadomy, że nie będzie dla mnie momentu w którym będę czuł wstyd/strach/zakłopotanie odnoszące się do moich słów/czynów czy teraz czy w przeszłości.
    Tu nie chodzi o brak błędów, tylko bycie faktycznie odpowiedzialnym za wszystko co się zrobiło.
    Wiem, że to praktycznie niemożliwe, ale ma to sens.
    -----------
    Będę aktualizował post dodając różne rzeczy.
    Depresja - dla mnie rzecz która była wymyślona dla ludzi, którzy mają problem, który jest bardzo prosty. Musisz coś zmienić. Jeśli jesteś w stanie który powoduje smutek, to dlaczego tego nie zmienisz? Jeśli masz w życiu moment, że jest smutno, to czego się boisz przy pokazaniu prawdziwości siebie i problemu komuś? Skoro i tak jest źle, to może być gorzej?
    Staram się pokazać, że ludzie za mało myślą o sobie, dla siebie.
    ----------
    Im więcej napiszę, czasami zagmatwam albo skomplikuję, to dlatego, że przelanie myśli jest ciężkie, żeby była szansa zrozumienia z innej strony.
    Gdybym sam zobaczył taki wpis, to ciężko mi stwierdzić jaka byłaby moja reakcja. Gość ma jakiś problem, psychika lekko rozchwiana?
    -------
    Dodam, że nie boję się pytań/zarzutów. Jestem ciekaw.
    -
    Żeby zdanie kogoś miało jakiekolwiek znaczenie, musisz wiedzieć coś więcej. Dla mnie to co piszę ma znaczenie, ale gdybym czytał takie rzeczy to chciałbym mieć cokolwiek na czym mogę oprzeć pewne rzeczy. Dlatego przedstawię historię mojego życia, bardziej ogół środowiska, wpływu innych, decyzji podjętych wtedy, i konsekwencji mające efekt kiedyś i przez lata.
    Ostatnio zmieniony przez Keyer : 18-06-2017, 22:36

  2. #2
    Avatar Berry
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Białystok
    Wiek
    32
    Posty
    10,854
    Siła reputacji
    26

    Domyślny

    Wołam najlepszego zawodnika do takiego tematu @Master ;

    Cytuj Keyer napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Depresja - dla mnie rzecz która była wymyślona dla ludzi, którzy mają problem, który jest bardzo prosty. Musisz coś zmienić. Jeśli jesteś w stanie który powoduje smutek, to dlaczego tego nie zmienisz? Jeśli masz w życiu moment, że jest smutno, to czego się boisz przy pokazaniu prawdziwości siebie i problemu komuś? Skoro i tak jest źle, to może być gorzej?
    Ludzie są słabi i zawsze oczekują wsparcia, chociażby podświadomie, bo sami często nie są w stanie tchnąć w siebie motywację, która pomoże im przezwyciężać kryzysy. Nie chcemy się odkryć, ale czekamy, aż ktoś odkryje nas, to jest nam bardziej na rękę ;]
    Ostatnio zmieniony przez Berry : 18-06-2017, 22:36
    Cytuj Alex Hope napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Łapy precz od Diopa to po pierwsze, a o Maxi Gomeza już była walka zimą. Dobrze, że udało się go kupić. Jak WHU nie zajmie lepszego miejsca niż Cwelsea to jestem pedałem.
    ~15.06.19
    Cytuj Crus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dobra, proszę zapisać tu i teraz, że jeżeli United pozwoli odejść Hendersonowi, bo hurr durr De Gea, to nigdy, przenigdy tego klubu już nie dotknę choćby kijem
    Pzdr
    ~14.02.20

  3. Reklama
  4. #3
    Avatar Keyer
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Poznań
    Posty
    1,219
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Berry napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wołam najlepszego zawodnika do takiego tematu @Master ;


    Ludzie są słabi i zawsze oczekują wsparcia, chociażby podświadomie, bo sami często nie są w stanie tchnąć w siebie motywację, która pomoże im przezwyciężać kryzysy. Nie chcemy się odkryć, ale czekamy, aż ktoś odkryje nas, to jest nam bardziej na rękę ;]
    Wiem, że byłem w stanach "depresyjnych"? Nie byłem u psychologa, żeby to określić bo wiedziałem, że to nie da nic. Dlatego, człowiek musi mieć pewne podstawy, fundamenty które w pewnym momencie dają znać. Wiem jak wtedy czujesz, ale jak wyjdziesz z tego, dopiero wtedy to ogarniesz, jeśli zaczniesz myśleć o tym. Są momenty w których trwamy, mimo że chcemy coś zmienić.
    Problem w tym, że za mało myślimy o tym jak krucha jest nasza psychika.
    Ostatnio zmieniony przez Keyer : 18-06-2017, 22:42

  5. #4
    Avatar Taidio
    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Sayonara
    Wiek
    29
    Posty
    20,981
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    dokładnie jakieś depresje wymyślają, wyszli by do ludzi, pograli w piłkę

    imo depresja jest bardzo nadużywanym słowem, jeśli ktoś od małego nie miał przyjaciół, dorósł do tego wieku 20 lat, dalej ciąży samotność, ciężko załapać jakiś kontakt bo jak skoro się nigdy tego nie robiło, nie wiadomo jak rozmawiać z rówieśnikami, dom-jakaś uczelnia czy coś-dom i tak błędne koło się toczy cały czas, takie osoby na pewno są zdołowane, przygnębione, chciałyby doznać przyjaźni i miłości, ale tego nie potrafią zrobić i twierdzą że mają depresje

    i tutaj pojawia się pytanie, według WHO depresja jest przyczyną niesprawności do funkcjonowania z ludźmi i brakiem radości z życia, a np. w tym przypadku opisanym wyżej różne czynniki zewnętrzne sprawiły że x osoba nie potrafi funkcjonować z ludźmi, bo np. rówieśnicy w podstawówce dokuczali i efektem kuli śnieżnej tak zostało przez pozostałe lata, tutaj depresja byłaby skutkiem, ale czy osobe nieszczęśliwą, której nie udało się w życiu(przynajmniej do tej pory, bo ostatnio widzę moda jest na depresję w młodym wieku) można nazwać osobami z depresją?

  6. #5
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    29
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Taidio napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

    imo depresja jest bardzo nadużywanym słowem
    to. wg mnie deprecha to jest chyba wtedy kiedy mózg jest w jakis sposób uszkodzony i nie potrafi naturalnie produkowac takiej ilosci hormonów szczescia/przyjemnosci ile powinien
    watpie, ze nagle zaczelo sie rodzic tyle ludzi z ta choroba, po prostu teraz kazda hustawke nastroju nazywa sie depresja
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  7. #6
    Avatar Keyer
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Poznań
    Posty
    1,219
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Halunek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    to. wg mnie deprecha to jest chyba wtedy kiedy mózg jest w jakis sposób uszkodzony i nie potrafi naturalnie produkowac takiej ilosci hormonów szczescia/przyjemnosci ile powinien
    watpie, ze nagle zaczelo sie rodzic tyle ludzi z ta choroba, po prostu teraz kazda hustawke nastroju nazywa sie depresja
    Jesteś w stanie sobie sam świadomie wywołać stany depresyjne, chwilowe lub dłuższe, które wpłyną na wytwarzanie hormonów i wiele innych reakcji w organizmie.
    Jeśli zwiększych świadomość organizmu, to czy jest w stanie sam sobie wytłumaczyć problem?
    @myśł
    Czy osoba mająca depresje, wychodząc bez pomocy drugiej osoby z tego stanu, zwiększa swoją świadomość? Wykształca/jakkolwiek coś, co pomaga nie tyle pozbyć się problemu, co pokazać większą perspektywe umysłu?
    Ostatnio zmieniony przez Keyer : 18-06-2017, 22:58

  8. #7
    Avatar Jerem
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    Warszawka
    Wiek
    29
    Posty
    2,440
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Depresja to normalna choroba, ale mnie samego, jako osobę która od paru lat regularnie odwiedza psychologa, wkurwia, że byle smutna 15tka mówi, że ma depresje. Depresja jest chorobą, która rozwija się i fizycznie zmienia mózg oraz zaburza funkcjonowanie w społeczeństwie. Sama etykieta jest skrajnie nadużywana, i bardzo narusza postrzeganie ludzi na tych, którzy mają prawdziwy problem, który potem jest pomijany. Wielu samobójstwom możnaby było zapobiec gdyby osoby nie bały się poszukać odpowiedniej pomocy.

    I owszem, ludzi z depresją jest coraz więcej, ale nadal to jest 1/100 tych, którzy mówią, że mają depresję. Bycie smutnym nie robi z człowieka depresanta tak jak jednorazowe przebiegnięcie 2 km nie robi z człowieka biegacza.

  9. #8
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,882
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Cytuj Berry napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Wołam najlepszego zawodnika do takiego tematu @Master ;
    Dzieki za taga w sumie faktycznie moze cos ciekawego sie tutaj urodzi i bede postowal na biezaco, o ile op nie odpusci sobie po 2 dniach. Chociaz patrzac na zaangazowanie i podniecenie terminem "samoswiadomosci" opa juz przewiduje w jakim kierunku pojdzie topic.

    Zacznijmy moze o tej depresji bo to temat mi dosc bliski. Przede wszystkim co do depresji polecam temat z innego forum: http://www.paranormalne.pl/topic/441...orsza-niz-rak/ gdzie zreszta sam tez szerzej pisalem o swoich wczesniejszych problemach. Natomiast dla leniwych tl;dr - depresji nigdy nie mialem, ale mialem za to nerwice lekowa. Jezeli chodzi o dokladny opis objawow jakie mi towarzyszyly - w temacie z linka, nie bede kopiowal. Zaczac trzeba od tego, ze depresja to choroba mozgu, zreszta dosc powazna i nalezy ja leczyc, a sama w sobie jest straszna. Podobnie jak z nerwica - ktos kto nigdy tego nie przebyl nie ma pojecia jak to jest nie spac po 60 godzin ze wzgledu na strach przed tym, ze sie nie obudzi. Takie choroby sa bardzo trudne, a do tego pojawiaja sie czesto bardzo niespodziewanie, a dawanie rad w stylu "wyjdz na podworko pograj w pilke znajdz dziewczyne" to chyba najwieksze gowno jakie mozna zrobic takiemu czlowiekowi.
    Tyle, ze to w kwestii prawdziwej depresji, powaznej choroby psychicznej, a nie chujowego nastroju ze wzgledu na okres u 16 latki, ktora chce sie ciac bo zdechl jej chomik. To tutaj jest istota problemu - w nazewnictwie i zrozumieniu o czym mowimy. Jezeli ktos mysli, ze depresje da sie wyleczyc rada "idz znajdz se laske poznaj kogos" to nie bede mowil, ze jest glupi, ale po prostu nie ma o tym pojecia. Tez dostawalem podobne rady odnosnie mojej choroby i wtedy stukalem sie po glowie, a teraz ogarnia mnie smiech bo takie gowno tylko pogarsza sytuacje.
    Inna sprawa jest to, ze teraz na wszystko mowi sie depresja. Rzucila Cie laska i boli Cie zab przez co masz chujowy nastroj od tygodnia - depresja. Gorszy czas bo strata pracy - na pewno deprecha. Chujowa pogoda bo jesien? Depresja. Gowno prawda to jest. Kazdy ma wahania nastroju, czasem nawet jest to dlugi okres smutku, zalu, rozbicia, ale to ciagle nie jest stricte depresja - choroba psychiczna. Ludzie chorzy na depresje to nie Ci, ktorzy chodza i lamentuja o tym, ze znowu pada deszcz, ich problem jest duzo glebszy, a czesto trzymaja go gleboko w sobie. Przy okazji jest taki cytat i to bardzo prawdziwy, a i ma tez odniesienie do takich chorob:

    “The happy man is not he who seems thus to others, but who seems thus to himself.”

    Chociaz czasem ciezko rozgraniczyc kto moze miec faktycznie problem, a kto tak po prostu pierdoli i trzeba mu powiedziec zeby sie ogarnal. Jednak duzo czesciej Ci pierwsi nie beda sie z tym tak afiszowali jak Ci drudzy.
    Ja w ostatnim czasie, na przestrzeni miesiaca-dwoch stracilem laske, wyjebalem sie z hajsu, stracilem prace, dowiedzialem sie, ze mam totalnie rozjebane oko i juz nigdy nie bede dobrze widzial i kilka innych temu podobnych akcji przez co no troche chujowiej sie czuje, ale nie przyszloby mi do glowy mowic komukolwiek, ze mam depresje.

    Cytuj Keyer napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @myśł
    Czy osoba mająca depresje, wychodząc bez pomocy drugiej osoby z tego stanu, zwiększa swoją świadomość? Wykształca/jakkolwiek coś, co pomaga nie tyle pozbyć się problemu, co pokazać większą perspektywe umysłu?
    Nie, wyleczenie depresji to wyleczenie choroby. Jak ktos wyleczy raka to wyleczy raka. Ktos inny wyleczy depresje (ktorej tak naprawde nie wyleczy, ale zalozmy, ze wyleczy) to wyleczy depresje. To zywczajne doswiadczenie, takie samo jak z grypa czy katarem tylko duzo wiekszego kalibru, nie ma zadnego zwiazku z podswiadomoscia i enigmatyczna samoswiadomoscia.
    Ostatnio zmieniony przez Master : 18-06-2017, 23:25
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  10. #9
    Avatar udarr
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Wrocław
    Wiek
    31
    Posty
    9,350
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Czy 100, 200lat temu ludzie cierpieli na depresję?
    Teoria o nieskończonym rogu obfitości stanowi, iż nigdy nie zabraknie ci argumentów na poparcie tezy w którą z jakichkolwiek powodów chcesz wierzyć. /L.K.

  11. #10
    Avatar Keyer
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Poznań
    Posty
    1,219
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Gdybym był pewien, że mój problem/choroba np.depresja, nerwice cokolwiek powoduje faktyczne reakcje->negatywne skutki dla organizmu to bym zaczął robić badania. Bałbym się, że to może nie być problem, tylko efekt właśnie jakiejś dysfunkcji organów.
    @up
    kiedyś ludzie nie mieli tylu informacji i źródeł, a życie było prostsze bo byłeś skazany na pracę/zmuszony do czegoś, żeby nie umrzeć z głodu. Depresja w tamtych czasach objawiała się albo niczym albo problemem który prowadził do śmierci albo uznania za opętanego
    Ostatnio zmieniony przez Keyer : 18-06-2017, 23:28

  12. #11
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,882
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Cytuj udarr napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Czy 100, 200lat temu ludzie cierpieli na depresję?
    Tak. Tylko co to ma do rzeczy?
    Czy to, ze dany rodzaj raka zostal zdiagnozowany 50 lat temu oznacza, ze przed 1967 rokiem nikt nigdy na niego nie chorowal?
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  13. #12
    Avatar ayx~
    Data rejestracji
    2013
    Wiek
    29
    Posty
    5,462
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    depresja nie istnieje a leki na nia to zwykly cukier, potwierdzone informacje

  14. #13
    Avatar Keyer
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Poznań
    Posty
    1,219
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    @Master ;
    Dla mnie poruszanie tematu nie-zdrowia psychicznego którego problem leży w nieprawidłowym funkcjonowaniu organizmu, jest niepotrzebne. Bo w tych sytuacjach nie możesz nic zmienić. To jest po prostu efekt choroby.

  15. #14
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,882
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    Cytuj Keyer napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @Master ;
    Dla mnie poruszanie tematu nie-zdrowia psychicznego którego problem leży w nieprawidłowym funkcjonowaniu organizmu, jest niepotrzebne. Bo w tych sytuacjach nie możesz nic zmienić. To jest po prostu efekt choroby.
    Nie rozumiem co Ty tutaj napisales, napisz to jakos jasniej.

    @edit
    Dobra chyba zrozumialem. Napisales "depresja". A "depresja" to choroba, po prostu. Dywagowanie o gorszym nastroju bo mielismy stluczke samochodowa 2 dni temu i trzeba 3 stowki wylozyc na naprawe troche chyba mija sie z celem i notabene nie daje zadnego doswiadczenia, a tym bardziej dalekie jest od rozwoju "samoswiadomosci" czy innych takich bzdetow.
    Ostatnio zmieniony przez Master : 18-06-2017, 23:43
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  16. #15
    Avatar udarr
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Wrocław
    Wiek
    31
    Posty
    9,350
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Cytuj Master napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Tak. Tylko co to ma do rzeczy?
    Czy to, ze dany rodzaj raka zostal zdiagnozowany 50 lat temu oznacza, ze przed 1967 rokiem nikt nigdy na niego nie chorowal?
    Skąd taka agresja :(
    A skąd wiesz, że tak?
    Czemu nie bierzesz pod uwagę, że jest to choroba cywilizacyjna, która 100, 200lat temu nie występowała z powodu braku różnych czynników, które występują obecnie? W głupi sposób wytłumaczę o co chodzi: 200 lat temu nie było wody z kranu, krany są z jakiegoś metalu, z powodu tego metalu coś się przestawia w bani i powoduje depresję. Zamiast kranów wstaw sobie wodę butelkowaną, soczki w kartoniku, spaliny samochodowe, czipsy itp itd... Zmierzam tylko do tego żeby ustalić czy depresja występowała w dawnych czasach i jeśli nie to co może ją powodować? Bo może jednak jest to jakiś czynnik zewnętrzny a nie jakieś pierdoły typu problemy w pracy czy inny szit.
    Teoria o nieskończonym rogu obfitości stanowi, iż nigdy nie zabraknie ci argumentów na poparcie tezy w którą z jakichkolwiek powodów chcesz wierzyć. /L.K.

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. przedmioty po których nie da się chodzić
    Przez bubcoz w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post: 07-04-2014, 18:24

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •