vOire napisał
dochodzą kwestie czysto rozwojowe, ja np. wolałbym pracować w porządnej firmie w Polsce, która mnie w jakiś sposób rozwija za 6000 zł niż w Niemczech jako wulkanizator za 2000 euro
w jaki sposób Cie rozwija? mówisz o pracy w jakims korpo guwnie po 8-12h, gdzie użerasz sie z z banda pseudointeligentów po 'juniwersi of łorszoł", robiac dzien w dzien jakies smieci ktory zalecił ci twoj pracodawca z korei. polowe guwnowyplaty tracisz na jakies dalsze studia, kursy, certyfikaty bo bez tego cale zycie bedziesz junior xxx za smiec nie pieniadze. a w tej samej chwili jakis imigrant albańczyk przyjął się do takiej firmy jak twoja tylko, ze w niemieckiej filii jako magazynier. bez szkoly, wiedzy, umiejetnosci ze slabym niemieckkim i kwota na nasze konta przychodzi taka sama, tylko mi w pln a jemu w euro
skonczylem w tym roku pwr, wiec wiem co pisze. sam sie zastanawiam czy tutaj praca ma jakis sens i nie emigrowac jako szczur gdzies w swiat, papier zawsze jest mozna wrocic.
Comxaa napisał
bo zarabiając 6,5 koła mogę się śmiać robakom polakom tutej w PL, a zarabiając te 1,5k euro w niemczech na kasie w aldim to byłbym takim samym robakiem jak te robaki z polski co wyjechały zarabiać na truskawkach u niemiaszków
tylko, ze zanim tutaj zaczniesz zarabiać 6.5k (o ile w ogóle zarobisz) to będziesz miał dużo wiosen na karku, z czym pewnie się wiąże jakas krecha na mieszkanie, dom bo sory, z pierwszych wyplat po studiach to mozesz bielizne kupic a nie odkładać na cokolwiek. a taki robak z niemczech co miesiac bez problemu moze odlożyć z 1keuro. ty po czasie ~4lat po studiach awansowales w korpoguwnie i zarabiasz jakas srednią krajową a taki typek ma juz siano na dom w średnim mieście. a ty sie stanwaiasz ktory bank udzieli ci nakorzystniejszego kredytu na 20lat xd i kto jest smiecio-niewolnikiem?
Zakładki