Bycie ojcem chrzestnym

[udarr]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

No u wszystkich których znam bycie chrzestnym to między innymi wydatki, na przykład większość rodziny na ślub dawała 300, 500, może 700zł, chrzestny 2000 bo tak chrzestnemu wypada. To samo z 18stką, mimo, że nie rozmawiał z chrześnicą od komunii na 18 musi odpalić jakąś dobrą sumkę.
Jak znasz się z rodzicami osoby dla której masz być chrzestnym, utrzymujecie kontakty - to czemu nie. Ale znając życie autor tematu widzi się z tą częścią rodziny raz do roku albo i nie, to są praktycznie obcy ludzie wtedy więc na cholerę się w takie coś pakować? Zresztą IIRC chrzestny ma obowiązek(nie prawny, ale chyba coś w rodzaju przysięgi przed Bogiem/Kościołem w/e) opieki nad chrześniakiem w wypadku jeśli coś się stanie z rodzicami.

Będzie mnie stać to dam jej i 1mln, nie będzie to nie dam nic. Jeśli rodzina jak i ona sama są w miarę kumaci to zrozumieją, jeśli nie to szczerze mnie to będzie walić. Natomiast w kwestii tego przysięgania przed Bogiem/Kościołem jak mówiłeś - jeśli rzeczywiście się tym przejmujesz to wspominałem o poinformowaniu, że jesteś osobą niewierzącą także powinni się liczyć ze wszystkimi konsekwencjami tej deklaracji i to czy nadal będą zainteresowani takim chrzestnym to sprawa ich moralności i szacunku do ich Instytucji.

[yeeq]

jesli chodzi o rodzine to zgodzilbym sie zostac godfatherem jesli spytalby sie brate albo ktoras z moich dwoch kuzynek
reszcie bym odmowil

a jesli chodzi o znajomych to w sumie jest tylko jedna osoba ktorej bym nie odmowil

[Halunek]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

a jesli chodzi o znajomych to w sumie jest tylko jedna osoba ktorej bym nie odmowil

dzieki ziomek :D

[solp]

nie opłaca się, musisz kupować prezenty, niby jakaś tam odpowiedzialność też - nie polecam z doświadczenia

[yeeq]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

dzieki ziomek :D

wiadomka mordo zawsze mozesz na mnie liczyc

[Imonek]

"Zostalem chrzestnym, bo inaczej bym auta nie dostal"

Ale miej Ty rozum i godnosc czlowieka

[w8w8w8]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Nie wiem, w każdym razie w takich sytuacjach staram się wczuć w sytuację danych osób i nie być chujem jeśli coś dla mnie nie jest problemem. Weź taki przykład, że bierzesz ślub (cywilny, wyprzedzając odpowiedzi typu jestem antychrystem) i Twój ziomek mówi, że ma wyjebane w bycie świadkiem bo mu się nie chce, oczywiście uszanujesz jego decyzję bo co możesz innego zrobić ale niesmak pozostaje.

bycie świadkiem na ślubie =/= bycie chrzestnym.

Świadkiem na ślubie (nawet tym w kościele) może być osoba niewierząca. Mało tego, jeden z przyszłych współmałżonków może być niewierzący.
Moim zdaniem autor tematu postąpił bardzo dojrzale, że odmówił bycia chrzestnym. Nie jest to przecież tylko stanie ze świeczką przez 15 minut na mszy i dawanie prezentów na Komunię, ale pewne zobowiązanie.

[udarr]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Nie jest to przecież tylko stanie ze świeczką przez 15 minut na mszy i dawanie prezentów na Komunię, ale pewne zobowiązanie.

Jakie konkretne, realne zobowiązanie masz na myśli?

[Ricalone]

nigdy nie rozumialem proponowania bycia chrzestnym znajomym, ziomkom - np moj ojciec byl(jest) chrzestnym takiej laski. (nawet nie pamietam jak ma na imie i nazwisko). Jej ojciec poprosil mojego zeby zostal chrzestnym. Po kilku latach sie pozarli o hajs i to dosc spory i moj ojciec nie widzial swojej chrzesniaczki od jej komuni czyli jakies 12 lat.

Sam jestem chrzestnym córki mojej siostry i jakos nie czuje ani obciazenia ani nacisku. czasem zabiore moja 5 letnia chrzesniaczke na lody raz do family parku a raz nigdzie i tez jest spoko

[Kusterek]

Bycie chrzestnym to nie tylko świeczka w kościele i prezenty. Osoba, ktora świadomie sie na to decyduje czuje w pewnym sensie odpowiedzialność za to dziecko. Moim zdaniem postapiles słusznie, argumentując to swoim stosunkiem do wiary.

Niech Ci Pan Bóg błogosławi.

[Alex Fortune]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Zaproponowano mi taką robotę, ale odmówiłem. Dla mnie to zupełnie oczywista sprawa, bo po pierwsze nie jestem osobą wierzącą, a po drugie kompletnie mi się nie chce. Kiedyś sobie powiedziałem, że zgodzę się jesli będzie to dla jednego z moich przyjaciół, a nie rodziny na który chcąc nie chcąc jestem skazany. Do mojej mamy to zupełnie nie trafia i twierdzi, że tego zwyczajnie się nie odmawia. Jak wg. waszych zwyczajów/rodzin patrzy się na osobę która zrobiła coś takiego jak ja?

jesteś dorosłym człowiekiem, sam wybierasz.

[gervix]

A czy rodzice dziecka wiedzą że jesteś niewierzący/ nie byłeś bierzmowany ? Zgaduje ze skoro jesteś niewierzący to sie postawiłeś i nie przystąpiłeś

@Sinis

[Danieloss]

To pewnie niewierzący po komunii i bierzmowaniu, buntownik :)

Chyba, że się mylę(ale pewnie i tak mam rację) i nie przystąpiłeś jak to niewierzący do żadnego sakramentu to wtedy nie wiem w ogóle po co ten temat.

[Sinis OP]

@gervix
Pojęcia nie mam, ale wydaje mi się, że to dla nich nieistotne. To rodzaj ludzi którzy nawet się nie zastanawiają, czy wierzą. Chodzą do kościoła, bo wszyscy chodzą i tak trzeba.

@Danieloss
Na komunię nie miałem wpływu, a z bierzmowaniem doszedłem do porozumienia(choć teraz żałuję). Tj. ja robię bierzmowanie, a ona daje mi spokój ze wszystkim co związane z kościołem. Nie podobało mi się tylko jak wtrąciłeś buntownika w swoim poście. Ja się przed niczym nie buntuję. Zwyczajnie nie chcę uczestniczyć w tym cyrku tym bardziej, że u mnie w domu nikt nie uczęszcza do kościoła.

[qSC]

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

na 18 musi odpalić jakąś dobrą sumkę.

Kto Ci każe ? Dajesz tyle na ile Cie stać, nie jest nigdzie napisane, że jak inni dają po 200zł to Ty musisz dać 1000 nie uważasz ?

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Jakbym lubił to dziecko i bym się z nim rozumiał, to mógłbym być lepszy niż ojciec chrzestny.

No tak, przypuśćmy, że dziecko idące do chrztu ma te 2-3 miesiące, z pewnością będziecie się rozumieć XD

Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.

Także tego mam o co grać.

Jak się jednak zgodzisz tylko i wyłącznie dla tego auta to jesteś jebanym chujem i współczuje dziecku takiego chrzestnego.