tl;dr
Walczyć z serwisami, producentami i sklepami do skutku - kiedyś im pała zmięknie albo...nie będzie im się chciało po raz n-ty bawić się z upierdliwym klientem.
Robi się co raz ciekawiej, więc wniosę kolejny update dla ludzi, którzy kiedyś ewentualnie trafią na ten temat z podobnym problemem.
Generalnie założyłem temat na forum Microsoftu. Odezwał się jakiś ziomek pracujący w Microsofcie i poprosił o dane na priv. W moim imieniu złożył reklamację w Dziale Reklamacji. Z kolei dział ten polecił mi wysłać telefon do serwisu w Piasecznie (w którym już był). Tak więc po naprawie 3 z 4 usterek, po wizycie w serwisie w Raszynie, który powiedział, że usterki nie ma - telefon finalnie trafił do serwisu w Piasecznie z odgórnym poleceniem Microsoftu, że mają zająć się sprawą "priorytetowo i przywiązaniem do tego dużej uwagi". Serwis odpowiedział - telefon jest sprawny.
Nie, kurwa, nie jest. Nie interesuje mnie co jest nie sprawne, czy coś działa połowiczne, uruchamiając aplikację nawigacji ma ona po prosutu działać.
Ale jako, że kupiłem sobie nowy telefon stwierdziłem, że pobawię się z serwisami, Media Marktem oraz Microsoftem. Plan był taki, żeby przez półtora roku (średnio co 2-3 tygodnie) latać po telefon do Media Markt żeby odebrać go z ekspertyzy i OD RAZU bez wychodzenia ze sklepu reklamować go ponownie. Do tego mail do Microsoftu oraz serwisu i tak cyklicznie, dopóki nie znudzi im się zabawa. Dla mnie to chwila roboty raz na miesiąc, a oni mają upierdliwego klienta.
Ostatecznie poszedłbym do Rzecznika Praw Konsumenta, ale w sumie stwierdziłem, że taka zabawna mogłaby być dosyć fajna jak po tych półtora roku opublikowałbym ją w internecie. Niezłe zjeby by dostali.
W każdym razie, po napisaniu posta na forum Microsoftu:
"
Czas na bawienie się w kotka i myszkę poprzez reklamowanie produktu do skutku (to sklep i serwisy ponoszą koszta moich zgłoszeń, nie ja, więc mogę bawić się jeszcze półtora roku póki mam gwarancję ;)). Ewentualnie zasięgnięcie pomocy u Rzecznika Praw Konsumenta."
Dostałem odpowiedź:
"
W Twoim telefonie zostanie wymieniona płyta główna, co powinno rozwiązać problem. Jutro otrzymasz email z informacją, jak cały proces będzie przebiegać."
Także coś mi się wydaje, że powoli mięknie im pała. Ale dałem to sobie za sprawę honoru, że choćby ten telefon kosztował 100 PLN to i tak będę spierał się o to, do czego mam prawo. A że kosztował ponad 500, mam już nowy, to mogę się pobawić xd.
Zakładki