W ostatnich tygodniach głównym tematem była Grecja. Dług w relacji do PKB wynosi 174%. Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Europejski Bank Centralny i Komisja Europejska naciskają na dalsze cięcia budżetowe oraz podnoszenie podatków. Grecy się na to nie godzą, bez kolejnego pakietu Grecja nie będzie miała pieniędzy na spłatę zobowiązań oraz wypłatę emerytur, nie zapłaciła 1,6 mld euro 30 czerwca MFW, co jest pierwszym przypadkiem gospodarki rozwiniętej. EBC nadal zapewnia pomoc greckim bankom, które straciłyby płynność finansową, już teraz Grek może wypłacić tylko 60 euro dziennie z banku. Wczoraj odbyło się referendum "czy zgadzacie się na warunki stawiane przez wierzycieli?", wstępny wynik - nie.
http://www.money.pl/gospodarka/wiado...0,1849796.html
Co o tym sądzicie? Moim zdaniem Grecja powinno ogłosić bankructwo i wyjść ze strefy euro, powrócić do drachmy, 2-3 lata pomęczyć się z kryzysem, a potem wyjść na swoje. Restrukturyzacja długu może zachęcić do podobnych ruchów Hiszpanie, Portugalię oraz Włochy, oburzyć Irlandię, która zaciskała pasa i wyszła na swoje. Dalsze pożyczanie pieniędzy na rolowanie pożyczek to odłożenie problemu w czasie, który się nawarstwia. Jakie jest wasze zdanie?
Zakładki