Pan Ryba napisał
porozmawiajmy o tym dlaczego tak chujowo
ja nie chce brac w tym udzialu
wampiirr napisał
S działa chujowo, bo marnotrawi pieniądze+jest niż. Głupotą jest zakładać, że przy jeszcze mniejszej ilości młodych będzie ona pracował dobrze i będzie w stanie wypłacić te emerytury. Po prostu trzeba to zakończyć jak najszybciej, żeby straty były jak najmniejsze, bo już nigdy nie będzie lepiej, ZUS jest na równi pochyłej.
Ale ja nigdzie nie napisałem, że system jest idealny, albo nawet najlepszy. Tutaj chodzi, o to, że całkowite rozmontowanie ZUS-u w tym konkretnym momencie, bez przygotowania nic nam większego nie da, a będzie miało negatywne konsekwencje. Powinniśmy ustabilizować te dziedziny, które mają problemy i są związane z ZUS-em tj. służbę zdrowia i emerytury, a potem z wygodnej pozycji się zastanawiać nad zmianą systemu. Wtedy będziemy mogli dyskutować ideologicznie, czy chcemy dać obywatelowi największą możliwość wolnego wyboru, czy przymusić do solidarności społecznej wg. wizji konkretnych osób.
Jeżeli zlikwidujecie obligatoryjność ZUS-u tzn. że właściwie chcecie go rozmontować. Za jednym zamachem załamie się nam służba zdrowia i emerytury. Jak zlikwidujemy ZUS, szpitale nagle nie staną się rentowne, kolejki nagle nie znikną, jednym słowem służba zdrowia nagle nie stanie się efektywna, a wy odcinacie jej główne źródło dochodu i wtedy wszystko na przynajmniej dekadę (zanim to doprowadzimy do porządku) spadnie na barki państwa. Tak samo emerytury, a jeszcze macie grupy uprzywilejowane, które jak nie dostaną obiecanych pieniędzy (jak np. mundurowi, rolnicy, wymiar sprawiedliwości) to wyjdą wam na ulicę wszyscy na raz. My nawet nie mamy takiej linii kredytowej, żeby to wszystko pokryć. Co prawda PO przeniosło pieniądze z OFE do ZUS-u, żeby zmniejszyć dług publiczny i nie zatrzymać inwestycji publicznych wchodząc w kolejny próg oszczędnościowy z ustawy o fin. pub., ale to właściwie pyrrusowe zwycięstwo bo przy okazji zarżeli GPW. Z drugiej strony jeszcze stoi PiS, który zaraz nam dobije banki, żeby tego było mało.
Tu nie chodzi o to, że nie mamy zmienić ZUS-u, a uświadomieniu sobie, że ZUS nie jest głównym problemem i zamiast radzenia sobie z wszystkimi konsekwencjami upadku ZUS-u teraz przez następną dekadę, lepiej naprawiać te dziedziny pojedynczo wtedy kiedy mamy na to możliwości finansowe. Jak naprawimy służbę zdrowia, poradzimy sobie z grupami uprzywilejowanymi, będziemy mogli robić z ZUSem co nam się żywnie podoba.
Na razie ZUS można najzwyczajniej ustabilizować zwiększając liczbę osób pracujących najłatwiej poprzez podniesienie wieku emerytalnego, wysłanie dzieci wcześniej do szkoły, otwarcie się na imigrację, szczególnie tej wschodniej. Weźmiemy się wtedy za reformę służby zdrowia i będziemy mogli zacząć dyskusję co chcemy właściwie zrobić z ZUS-em.
Zakładki