bubcoz napisał
z takiej racji że to skurwysyństwo płacić komuś 1500 zł za pełen etat
Ok. Wziales wyplate 1500zl, wkurwiles sie na szefa kapitaliste, ktory sam jezdzi porsche a tobie placi jakies grosze. Po ludzku - troche Cie rozumiem. Chcialbys jezdzic dobrym autem, zabrac dziewczyne do kina i na wczasy a to wszystko kosztuje. Wkurwiasz sie, ale wsiadasz w swoje Punto 1999 rocznik i jedziesz do Kaśki zeby sie wygadac. Przejechales kawalek drogi i zdales sobie sprawe, ze twoje piekne Punto jest brudne i troche wstyd tak jechac do dziewczyny. Szukasz myjni. O tu jest dobra myjnia, 15zl od auta. Troche duzo, ale jestes w stanie tyle zaplacic.
STOP. Dlaczego placisz 15zl, a nie 1000zl?
Bo to jest tylko zwykle mycie auta i jakby kosztowalo 1000zl to w zyciu bys z tej myjni nie skorzystal - umylbys sam, bo ta usluga nie jest dla ciebie warta takich pieniadzy. A gdyby panstwo wprowadzilo minimalna cene za myjnie, dwa razy wyzsza niz kwota ktora jestes w stanie zaplacic? No to pojedziesz do tej myjni rzadziej. Ewentualnie bedziesz jezdzil brudnym autem. Jesli pracownik myjni powie Ci - panie, placenie 15zl za mycie auta to skurwysyntwo to ladnie sie usmiechniesz i pojedziesz do myjni obok, ktora zrobi to taniej. Masz wybor. Jestes tylko czlowiekiem i starasz sie podejmowac taki wybor, aby bylo Ci jak najlepiej. Czasem sie pomylisz, ale nie jestes masochista i nie robisz sobie sam zle, co nie?
Swiatem rzadza pewne zasady, ktore sa zwiazane z natura czlowieka. Mozesz udawac, ze te zasady nie istnieja i uciec w marzenia o swiecie idealnym, w ktorym kazdy jest altruista, wszyscy sa bogaci, piekni i mlodzi. Albo mozesz zrozumiec te zasady i grac wedlug regul, ktore sa calkiem proste:
"Praca jest warta tyle ile ktos chce za nia zaplacic. " Wlasnie datego placisz dentyscie 150zl a pracownikowi myjni 10x mniej. Chcesz zarobic wiecej? Rob cos, co dla innych jest warte wiecej. Nie wymagaj, ze swiat zrozumie, ze Ci ciezko. Nie poddawaj sie i nie powtarzaj "mnie sie nalezy bo jestem czlowiekiem". Takie hasla brzmia fajnie na wyborach, kiedy cwaniacy udaja ze im na Tobie zalezy, ale to utopia i nie da sie stworzyc takiego systemu, ktory zadowoli wszytskich, ani nie ma na swiecei tyle bogactwa, aby kazdy mial wszytsko co potrzebuje. Zyjesz na takim a nie innym swiecie i czy tego chcesz czy nie - tez uczestniczysz w tej grze. "Kazdemu wedlug zaslug", a nie "czy sie stoi czy sie lezy, mi sie kurwa wszyskto nalezy"
Zakładki