Najwiekszy koszt to koszt utrzymania urzednikow,
dwa lata temu firme zalozylem to 0 ludzi w urzedzie oprocz tych darmozjadow a ja czekam 20min bo sobie kawke pije babka,
dalej US, sytuacja bardzo podobna +0 informacji od babki co i jak, kazala sobie poczytac bo nie ma czasu tlumaczyc,
dalej ZUS 900zl/msc, VAT i oplaty pobierane przez urzedy na rzecz wymyslanych przez nich wymagan, przykladowo jak zakladalem myjnie samochodowa to 3 razy to urzednika musialem podbijac zeby zatwierdzil mi jedna rzecz.
Dodatkowo praktycznie nieistniejaca wolna kwota od podatku, bo takie pieniadze to w niecaly miesiac lekko robisz.
Ogolem przystalbym na te oplaty gdyby urzednicy w polsce pomagali przedsiebiorcom, doradzali, proponowali korzystniejsze warunki np. doradzali przy formach placenia podatkow, niestety w polsce przedsiebiorca musi placic ogromne podatki, w dodatku byc wszystkowiedzacy bo ciezko sie czegokolwiek dowiedziec, a za bledy z powodu nie doinformowania ze strony urzednika slono czasami trzeba placic.
Zakładki