incb napisał
statystycznie 65% statystyk w internecie jest wzieta z dupy, a juz na pewno jezeli ktos o niej wspomina nie popierajac jej zadnym zrodlem innym od gdzies w necie
co do stereotypu to jak najbardziej sie sprawdza, ale nie do wszystkich - takie typowe kuce, ktorzy wala konia do nowych frameworkow i wola klepac kod niz wyjsc na spacer to rzeczywiscie najgorsze scierwo brudne i grube
swoja droga smieszne jest jak te kaleki biora sie za sport to prawie zawsze jest to bieganie/basen/rower/silownia bo do sportow druzynowych sie nie nadaja bo na wf czytali fraszki kochanowskiego i zarli batony
ale kogo kurwa obchodzi czy ktos umie podac matiemu pilke zeby strzelil gola czy wystawic mateuszowi gale zeby wbil gwozdzia na tszy xD? skad tamten post nadawany ? z komputera edukacyjnego w gimnazjum na przerwie ? xDdd
kurwa, sugerowanie ze to, ze ktos ma jakies hobby i zainteresowania ktorych ty nie podzielasz (i swoja droga jestes na tyle ograniczony zeby zrozumiec ze ile ludzi tyle roznych upodoban i jedyne co powinno sie robic to to akceptowac) i to ze ktos nie umie grac w sporty grupowe (xD ja pierdole) ma jakikolwiek kurwa znaczenie w doroslym zyciu
troche jakbym czytal zdebilnialego sebe z pod bloku ktory kazda ambitna osobe z gory miesza z gownem, osobe ktora woli robic cos konstruktywnego zamiast spaceru i grania w gale (we wszystkim powinno zachowac sie umiar) ale tak naprawde to boli go dupa tak mocno ze ten hehe frajerek uklada sobie zycie jak chce i robi to co lubi za co dostaje nie mala kase i ma zazwyczaj zajebista satysfakcje; niestety satysfakcje sebkowi dawal tylko skill kiwania i zonglowania napompowanym balonem z kumplami 10 letnimi pod klatko a teraz zostal sam i gra w tibie i hejtuje informatyków na tibiaszkowym forum
temat o przyszlosciowych kierunkach, gowno kogo obchodzi kto idzie na spacer a kto gra w gale xD faktem jest ze informatycy zarabiaja w chuj i ze informatyka to przyszłościowy kierunek; w temacie tyle, reszte zostaw sobie samemu i kolegom przy kolejnym zbiorowym hejtowaniu frajerkow, pizdeczek, kucow i grubasow
Pikas napisał
A propos medycyny wokół której wybuchła burzliwa dyskusja.
Studiuje ktoś z was ten kierunek? Jestem ciekawy
Bo ja tak i pragnę rozwiać parę mitów które się przewinęły w temacie:
1) Debil nie ukończy pierwszego roku. - Nie wiem kto dla kogo jest debilem i w jakim stopniu, ale zdarzają się osoby na tych studiach z przypadku i serio sobie nie dają rady potem kombinują, przenoszą się na inne uczelnie gdzie np. z przedmiotów które uwalili przepuszczają gładko itp. i tak często spotyka się kogoś na 2 roku z 5 letnim stażem i 4 uczelniami za sobą tylko w leku.
ALE zdarzają się też osoby które sprawiają wrażanie niedojebanych (i nie mówię tu o typowych kujonach którzy ciągle piją mleko matki), nie ogarniających życia czy nawet komunikacji miejskiej którzy zaliczają każdy przedmiot.
2) O tym że nie ma powołania w naszych czasach. - Jest.
3) Chłopaki idą na to żeby wyrywać dziewczyny. - Serio? To nie łatwiej kupi golfa/bete/r1? Większość chłopaków na tych studiach zdaje mi się że jeszcze nie zamoczyła i chyba się im nie spieszy bo są kolokwia do zaliczenia! *Wiadomo że przy takiej liczbie studentów wielbiciele płci przeciwnej też się zdarzają i mają duże powodzenie.
4) Nie ma pracy po kierunkach medycznych. - No większej głupoty nie słyszałem, bo wg mnie prawie każdy kierunek medyczny będzie lepszy od każdego humanistycznego (nawet prawa). Jestem zdania że jeżeli nie masz znajomości to pielęgniarstwo > prawo. Oczywiście często wiąże się to z wyjazdem za granice ale polskie pielęgniarki koszą dobry hajs na zachodzie w przeciwieństwie do prawników.
było więcej ale nie pamiętam jak coś to discuss!
Ktoś tam pytał o inżynierie biomedyczna. - Wg mnie jest to sztuczny kierunek, chuja po tym wiesz i umiesz. O pracę w Polsce trudno. Tak naprawdę jakiś student medycyny który ma zajawkę na programowanie/robotykę/cokolwiek technicznego zjada statystycznego absolwenta inżynierii biomedycznej pod każdym względem i prędzej coś osiągnie w tym kierunku niż on. A na tych studiach na prawdę są dziwne osoby więc takie też się trafiają.
Nie polecam też ze względu na to, że kilka razy znajomi z tego kierunku prosili mnie o pomoc w zadaniach gdzie wystarczyło spojrzeć do atlasu/podręcznika i coś przepisać - taki poziom.
co do tematu to polecę dwa kierunki: Stomatologię i Techniki protetyki (plusy: dobre siano, praca wygodna, wystarczy otworzyć prywatny gabinet w swojej wsi i już masz pacjentów; minusy: trzeba mieć jako takie zdolności manualne ale wszystkiego się da nauczyć nawet jak ktoś nie ma talentu, mało uczelni gdzie można to studiować)
zastrzegam że to wszystko moje zdanie i w sumie mało się znam na tym
#down
mam trochę uraz do prawników i słyszałem wiele historii o tym jak to trzeba lizać dupę na aplikacji itp. więc to może z tego
czasami sa przypadki ze pechowo trafisz na pojeba ktory ujebie 3/4 grupy po czym np umówi sie na poprawke ale 3 dni przed jednak pomysli sobie ze wyjezdza na wakacja po czym powie, ze poprawki nie bedzie, bo poprawkowicze nie zainteresowali sie o swoja sprawe i nie spytali wczesniej czy termin (ktory egzaminator sam ustalil) jest nadal aktualny a przeciez egzaminator nie bedzie sam informowac uczniow o tym co robi ze swoim życiem xD
to nie jest wymyślona historia, dzialo sie naprawde i zazwyczaj nie możesz nic zrobic bo reka reke myje
eh kurwa znowu ten zalosny argument ala sebastian hehe smiecie w ksiazkach siedzo nawet nie zamoczyly jebane przegrywy ;]
sugerowanie ze zamoczenie przez kogos to jakies osiagniecie zyciowe majace jakiekolwiek kurwa znaczenie, i co wiecej stawiane go wyzej faktu ze ktos dostal sie i daje sobie rade na jednych z najbardziej przyszlosciowych kierunkow studiow w Polsce podczas gdy sebastian wyrywa pusta karyne kupuje jej krupnig i "zamacza"; ehh tak tak xDdd racja racja
Butek napisał
Kilka znajomych dziewczyn z mojego otoczenia po bio-chemie celuje w te kierunki i z czystej ciekawości spytały mnie o zdanie. W sumie każda wie to samo co Ty dlatego wymyśliły inżynierię biomedyczną. Bardziej w ich imieniu chciałem się czegoś dowiedzieć o tym kierunku, czy warto, czy ktoś studiował, z czym to się je i po prostu jak wypada na tle tych innych które podałem. Także jak ktoś coś jeszcze wie na ten temat to chętnie przyjmę informacje z pierwszej ręki.
zakladajac ze matura nie poszla im za dobrze i zakladajac ze chemia na poziomie matury to taka fizyko-banalna matma z odrobina teorii oraz to ze na studiach tych (zaleznie od uczelni, lepsze sa ofc politechniki jezeli chodzi o ten kierunek) masz mase matmy, fizyki i technicznych przedmiotów to mysle ze bedzie ciezko dla nich i sie raczej nie spodoba. kumpel byl po mat fizie to mial problemy a mature zdal dobrze a mysle ze biol chem to tam jest w sporej dupie majac zajebiste braki
gary tyler fox napisał
jeżeli chcą kroić żabki i chodzić do prosektorium to nie dla nich, tam jest mnóstwo matematyki, fizyki i przedmiotów techniczno-elektronicznych (tak to sie mowi?), tyle wspolnego z medycyna co rurki z mezczyzna
boze twoje posty tak bardzo daja raka
Zakładki