Piece-of-Ham napisał
w USA pozabijali 20 dzieci zanim ktoś ich zastrzelił, a w polsce masowych zabójstw tego typu z tego co wiem jest zero.
A Niemczech, Austrii, Węgrzech, Czechach czy nawet takiej Białorusi dochodzi do masakr w szkołach? A podpowiem, że w tym kraju jest wielokrotnie więcej legalnie posiadanej broni w rękach obywateli.
Lanza zabił dzieci w Newport legalną bronią, której by nie miał gdyby broń legalna nie była.
Skąd pomysł, że tej broni by nie zdobył mimo wszystko? Skąd też pomysł, że w takim wypadku by nie użył czegoś innego-mało to jest sposobów, żeby zabijać?
bogluto napisał
Skad wezmiesz pieniądze na wykrywacze metalu w każdej szkole?
Cieszy mnie, że dostrzegasz bezsens zakazów gdy nie da się ich w żaden sposób egzekwować.
Tomi napisał
Wystarczy ustalić dolną granicę wieku na pozwolenie i wprowadzić zakaz przynoszenia jej do miejsc publicznych pod groźba utracenia wolności lub pokaźną karą finansową.
Zakaz wnoszenia broni ma sens jedynie w miejscach gdzie właściciel/organizator gwarantuje bezpieczeństwo przez zapewnienie odpowiedniej ochrony. Tak jak to mamy w sądach czy przy ważnych politykach-zakaz wnoszenia broni za to jest bezpiecznie bo na terenie jest więcej sztuk broni dzięki ochronie/funkcjonariuszom niż gdziekolwiek indziej w kraju.
W Columbine był zakaz wnoszenia broni, tak samo w Virginia Tech. Człowiek któryc chce popełnić przestępstwo ma gdzieś prawo. Do tych masakr doszło pomimo wielkiego napisu z zakazem wnoszenia broni.
Przestępca ma gdzieś przepisy, uczciwy obywatel nie bardzo dlatego prawo nie powinno ułatwiać przestępstw tylko funkcjonować tak by jak najbardziej wyrównać szanse szarych obywateli.
Parę lat temu była strzelanina w restauracji bodajże w Teksasie, gun free zone. Koleś zabił kilka czy kilkanaście osób bo nikt w restauracji nie posiadał broni natomiast każdy albo prawie każdy jak potem ustalono posiadaczem broni był ale do restauracji jej nie mogli wnieść i zostały w domach i samochodach.
bogluto napisał
Powiedzmy ze odbija mi palma i uznałem że ide zajebać kilka osób na rynek ide do sklepu kupuje broń i to robie. Gdyby broń nie była legalna to nie mógł bym jej kupić i zrobić krwawej łaźni.
Dyskutuj o dostępie do broni-twierdź, że broń w Polsce jest nielegalna. Dostęp do broni w Polsce jest reglamentowany. I nie, nie jest to kwestia nomenklatury tylko zasadnicza różnica.
bogluto napisał
macie zbyt duże zaufanie do ludzi a ja wiem że wiekszość z nich włącznie ze mna to niegodni zaufania debile. Z resztą facet z kataną/siekierą jest wolniejszy od wystrzelonej kuli i można przed nim uciec.
Tu nie chodzi o zaufanie tylko o dwie podstawowe rzeczy
1. Żyjemy w XXI wieku w kraju demokratycznym w którym ponoć obowiązują prawa człowieka i równość pomiędzy członkami społeczeństwa. Dlaczego więc na przekór temu wszystkiemu dostęp do broni, prawo do obrony, szansa na to by być na równi z przestępcą nie na jego łasce jest odbierana. Broń odbierano ludziom w średniowieczu bo byli poddanymi, podlegali innym i byli na ich łasce, represje na posiadaczy broni, również palnej i to już bez względu na status społeczny rozpoczęły się u rozkwitu absolutyzmu (Słynny Król Słońce i jego całkowity monopol na uzbrojenie i rozbrojenie zarówno mniej zamożnych jak i arystokracji). Więc pytam-jesteśmy obywatelami czy poddanymi?
2. Chodzi też o nasze własne bezpieczeństwo. Gdyby w tej chwili ktoś zaczął strzelać nie mógłbym się adekwatnie obronić, ba, gdyby ktoś przyszedł z siekierą nie mógłbym się obronić, gdyby ktoś z nożem mnie napadł to też bym się nie obronił. Ludzie nie są równi, mają różny zakres umiejętności, różnie rozwiniętą siłę. Fizyczna walka, bezpośrednia, będzie zawsze ale to zawsze walką na korzyść tego silniejszego, lepiej przygotowanego. Dominacja siły, to jest to z czym niby mieliśmy w XXI wieku skończyć i to co przestępcy uwielbiają-robią co robią bo mało kto może stawić im czoła. Broń palna to środek służący wyrównaniu szans, adekwatna obrona przed dominacją siły, przed uleganiem bezkarności.
Poza tym mam wrażenie, że znów każdy mówi o czymś innym. Polecam zapoznać się z tematem, przeczytać o czym jest dyskusja bo nikt nie twierdzi, że należałoby postawić glocki i ak w Tesco i Biedronce i każdy kupuje bez żadnego background check'u, bez żadnej ewidencji, niezależnie czy był karany czy jest chory psychicznie (To akurat ma już od 15 lat miejsce z bronią czarnoprochową i jakoś tych słynnych strzelanin w Polsce nie ma). Są różne wizje jak należałoby to rozwiązać i tak naprawdę każda poważna to właśnie reglamentacja posiadania broni ale na odmiennych zasadach niż dotychczas.
Zakładki