Ja właśnie wróciłem ze spotkania z Panem Michalkiewiczem i on powiedział, że nie za bardzo wierzy w to, że na sportowo(czyt. demokratycznie) uda się coś zmienić, bo te tajne służby od lat 80 w tym siedzą i nie ma opcji, żeby teraz nagle ktoś inny doszedł do władzy, bo wyniki wyborów są już przesądzone. Jak komuś paru procent zabraknie to się gdzieś tam znajdzie ;] ogólnie Polskę ruchają wszyscy dookoła, a jedyny sposób to albo pokazać tym, którzy nami rządzą(nie mylić z tymi politykami typu Bronek, Pani Premier, Pan Kaczyński, Schetyna itp), że nie będą mieli na czym żerować i wtedy będą musieli pozwolić na zmiany(bardzo trudne), liczyć na to, że się nawrócą(niemożliwe) lub ich pozabijać. No walczyć trzeba, ale chyba jedyna opcja to czekać na jakiś przewrót i/lub szykować walizki na wszelki wypadek
krótko:
służby trzymają ten cały burdel w jako takiej kupie i nawet im przez myśl nie przejdzie, żeby tam jakichś niepewnych ludzi do czegokolwiek wpuścić
Zakładki