XD Nie no Maciek spoko, okej, ale zdajesz sobie sprawę, że często te auta za mniej niż 1k po prostu się nie nadają do jakiejkolwiek inwestycji, bo to przegnite na wskroś rozjebundy, które właśnie jedynie jakoś jeżdżą, ale na przeglądzie wyjdzie tyle do roboty, że 1k to dopiero początek blacharki. Takie auta się kupuje do zajeżdżenia do kolejnego przeglądu, którego wiadomo, że nie przejdzie, a nie jako awaryjne auto, które będzie stało prawie cały rok w garażu i ma być jako tako gotowe do jazdy i przechodzić coroczne inspekcje bez stresu.
No i właśnie za taką perełką za mniej niż 1k zjeździ pół województwa i chuja kupi, bo większość tego się do niczego nie nadaje. Jak pojedzie obejrzeć Micrę za 3k i sprzedający będzie ogarem, to na pewno to auto kupi, bo po prostu będzie dobre i warte tej kasy.
Zakładki