Reklama
Strona 884 z 1245 PierwszaPierwsza ... 384784834874882883884885886894934984 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 13,246 do 13,260 z 18673

Temat: Wybór samochodu.

  1. #13246
    Avatar Mexeminor
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    4,139
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Cytuj Astinus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1. Konkurencji - jw. nie każdego klienta zgarniesz nietypowym samochodem, większość ludzi ma rzadkość auta głęboko w piździe, jak i samą motoryzację w ogóle
    Nie no, ja już liczę konkurencję, która w okolicy została przeze mnie przejrzana wielokrotnie. Nie ma cudów, znajdzie się kawałek i dla mnie.
    Cytuj Astinus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    2. Serwisie - pierdolnie Ci czujnik położenia wału w czwartek i już sobotnią jazdę odwołujesz, bo o ile czujnik się kupi od ręki, to niestety mało kto Ci go od ręki wymieni. I nie jest to kwestia tego, że Lincoln rzadki, bo nawet passaty stoją w kolejkach albo mają obsuwy w warsztatach i nic z tym nie możesz zrobić. Sklep wyśle złą część, mechanik coś zjebie, chomik spadnie mu z rowerka i nie zrobi Ci auta przed weekendem, no opcji jest masa - a fura stoi i nie zarabia
    Prawda, dlatego najlepiej taki biznes robi się na dwie fury, niestety.
    Cytuj Astinus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    3. Nie każdą sobotę będziesz chciał w ogóle robić. No kurwa, stary, święta, urodziny dziewczyny, matka Ci się rozchoruje, urlopik, nie będzie Ci się chciało pracować pn-pt i jeszcze każdą sobotę zasuwać nie mając w ogóle czasu dla siebie, no opcji jest mnóstwo.
    To raczej bardzo rzadkie przypadki, nie będę odwoływał ślubu, bo mi się nie chce przecież XD Jeśli w to wchodzę, to na pełnej i nie ma że nie, no chyba, że jakaś choroba.
    Cytuj Astinus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    4. Masa innych czynników, które sprawią, że przy dobrych wiatrach z tych 50 weekendów zrobi Ci się połowa, a to i tak imo marzenie ściętej głowy.
    50 jest realne (raczej nie w pierwszym roku, ale w drugim już tak), 25 niemal pewne. Ale spoko, nawet takie 25 jest dobrym wynikiem, przypominam, że ja w tym biznesie upatruję głównie amortyzowania sobie kosztów użytkowania fajnej fury, a co wpadnie powyżej, to będzie fajnie. A na pewno coś powyżej wpadnie.
    Cytuj Astinus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ty chyba serio nic nigdy nie działałeś biznesowo xD
    Wiadomo, że nie, a kto z nas na serio działał i to jeszcze w takiej branży, gdzie pewności nie można mieć za nic w świecie?
    Cytuj Astinus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ja kiedyś usłyszałem, że większość planów na papierze jest dobra, a im dłużej nad nimi myślisz, tym stają się lepsze, bo Ci się mnożą w głowie kwoty z dupy. Każdy robi sobie wyliczenia: ile miesięcznie ojebie telewizorów, ilu klientów do ślubu zawiezie, ilu pochowa itd. I te wyliczenia są pięknie i podniecające, ale jeśli serio myślisz o jakimś biznesie, to weź je, człowieku, podziel na pół, a najlepiej na trzy, i jeśli wtedy nadal są do przyjęcia, to prawdopodobnie warto w to wejść. Bo może i kiedyś uda Ci się dobić do tych wyimaginowanych wartości, ale to wszystko trwa. Nauka pozyskiwania klientów, negocjacji z nimi, odnajdywanie się w branży, radzenie sobie z przeróżnymi problemami. To nie są miesiące, tylko lata ciężkiej pracy. A Ty myślisz, że w rok Ci się fura zwróci xDDD
    Ale ja to wiem, ja to wszystko dzielę właśnie na dwa. Dobra, przyznaję, że 50 przejazdów w pierwszym roku jest bardzo mało prawdopodobne. Pewnie zacznie się z lekka, 15-20 maks. Ale drugi rok jak się już wdroży, nauczy, ludzie zadowoleni komuś polecą? Wiadomo, pierwszy rok czy dwa pewnie będą dość chude, ale potem już na pewno się to będzie opłacało. Napisałem, że jakiś typek miał Dżaga, którym dwa lata woził na śluby i zarobił na tym, uwaga, 70k. Świeżo się wjebał w biznes, autem wartym 25-30k. A teraz co? Sprzedaje Dżaga, bo wziął leasing na dwie nowe Bety i rozkręca biznes (widać, że ludzie wolą nowe auta, ale od czego on zaczynał?). No i co, taka wielka konkurencja, że gościowi się udało bez żadnego przygotowania itd.? Owszem, musiał mieć trochę szczęścia, ale ja nie liczę na zysk 70k w dwa lata, wystarczy mi 30k, nawet 20. Zysku oczywiście, nie przychodów.

    Cytuj Astinus napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Absolutnie nie. O ile jeszcze ktoś interesuje się motoryzacją, to może mieć jakieś swoje typy, ale generalnie to tu i tak najczęściej panna młoda postawi na swoim, a chyba mi nie powiesz, że większość tych lasek wybierze jakąś ładę czy innego hamerykańskiego klasyka zamiast, kurwa, błyszczącego i prestiżowego audi q7 czy bmw x6 na gigantycznych felgach xD To jest przecież jej dzień, wszyscy mają jej zazdrościć, więc ma być przepych i chuj. Kuzynka mojej byłej wybrała sobie jaguara w dieslu, bo się prezentował, tak to właśnie wygląda.
    Z tego co ja widzę, to przekrój jest w chuj duży. Widziałem sporo amerykańskich fur, chyba nawet większość jak wezmę pod uwagę wszystkie śluby jakie widziałem, nie wiem ile to było, ze 50+ (w samej Pszczynie w sobotę ze 10 można obejrzeć XD).
    Ostatnio zmieniony przez Mexeminor : 29-01-2019, 18:29

  2. #13247
    Avatar Tasmann
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    1,131
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    W wawie wynajęcie stanga do ślubu to około 1k za zwykłego w jakimś szalowym kolorze. Zakładając koszt położenia ceramiki, żeby auto się blyszczalo, odnowienie, konkretną myjnia, paliwo, ubezpieczenie roczne na auto i założenie, że się nic nie zepsuje lub nikt nie przerysuje go, to nawet wozac przez kilka miesięcy w roku, to nadal gowniany interes uważam :).

    Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka

  3. Reklama
  4. #13248
    Avatar Mexeminor
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    4,139
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Gówniany interes za 1k? Przecież taki Mustang kosztuje nowy 200k, jak będziesz mieć tylko 20 zleceń w miesiące letnie (powinno się spokojnie tyle zebrać), to masz na czysto koło 13-15k zarobku, a nie narobisz się wiele. Przecież w ten sposób można se sporą część leasingu spłacić, a nawet prawie całość jak będzie się brało zleceń ile wlezie. Jak dla mnie świetny interes, bierzesz nowego Mustanga GT w leasing i pracując nim sobie go całego spłacasz.

  5. #13249
    Avatar Cybuch
    Data rejestracji
    2004
    Położenie
    Poznań
    Wiek
    32
    Posty
    2,161
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Już zacząłem przeliczkać złotówki w głowie i biec po kredyt, ale ktoś x6m wynajmuje za 400 cebulionów albo fejk, albo cięzko będzie przebić ofertę xD z drugiej strony niezły cadillac sts za 5 stówek plus dojazd i kilometrówka, ale patrząc po niektórych ofertach że to 4h to faktycznie chuj xD ale spoko mex po dwóch latach pracy wożenia dupy bedzie wiedział o ślubach wszystko, może potem jakieś doradztwo czy cos xD
    Ostatnio zmieniony przez Cybuch : 29-01-2019, 20:42

  6. #13250
    Avatar Mexeminor
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    4,139
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    A te 400 zł jest konkretnie za co? Za full serwis, w sensie podjazd po młodych do domu, podwózka do kościoła, czekanie pod kościołem, podwózka do domu weselnego, czekanie i odwózka? Bo jeśli tak, to gość jest jakiś zjebany, nawet jak se doliczy kilometrówkę, bo to się za chuj nie opłaca.

    Weźmy jeszcze pod uwagę, że co jakiś czas może się trafić klient, który będzie chciał auto wziąć na dwa dni, a potem jeszcze np. na sesję zdjęciową. To pewnie będzie kilka par w roku, może mniej, ale z tego się ładna suma uzbiera. Poza tym wszelakie inne życzenia różnych par i będą dodatkowe szekle szły, bo nie chce mi się wierzyć, że 100% par po prostu weźmie tylko podwózkę do kościoła i do knajpy i elo.

    @Oslo, jestem oficjalnie bezsamochodowy. Audi poszło do ziomka, co je od niego kupiłem za symboliczne 3 stówki więcej, wyjebane jaja, przynajmniej miałem super szybką sprzedaż bez jebania się z ludźmi i wystawiania ogłoszeń. Już dzisiaj byłem Primerę P11 oglądać, ale oczywiście jak zwykle, "panie idealny stan techniczny i wizualny" XDDD, a na miejscu wiadomix, pękająca szpachla na masce i gnijące tylne nadkola wraz z progami wewnętrznymi, a nawet nie byłem na kanale i nie zobaczyłem tego w pełnej okazałości. No ale środek ładny, silnik suchy, klima i w chuj wygodne fotele. Niemniej kłamliwym skurwysynom mówimy stanowcze nie i niech się buja, bo cenę jak na Primerę dojebał konkretną.
    Ostatnio zmieniony przez Mexeminor : 29-01-2019, 20:56

  7. #13251
    Avatar Master
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Santa Motyka
    Wiek
    22
    Posty
    13,879
    Siła reputacji
    28

    Domyślny

    @Mexeminor ;

    https://www.otomoto.pl/oferta/volksw...tml#8f2410da19

    Jedz mi obejrz z czujnikiem lakieru przeleje ci dwie dyszki na paliwo
    Cytuj Venzet napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ogólnie to przyjęte jest np. wśród prezesów i osób wysoko postawionych że zegarek na ich ręku powinien być równowartości jednej miesięcznej pensji, tak by odzwierciedlać jednocześnie status majątkowy danej osoby.
    Cytuj Zakon napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    1 mam mieszkanie bez kredytu, 2 zarabiam pewnie 5x Twojej wyplaty, 3 pracuje z topowymi firmami finansowymi z UK bezposrednio wspolpracujac z bank of london, zamknij pizde

  8. #13252
    Avatar Tasmann
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    1,131
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Nie wiem, jak to policzyłes, ale zakładając, że przychodu masz 20k za sezon letni, to za same OC / AC około 5k, serwis auta też około 4k rocznie, myjnie, sprzątanie, ceramika to jednorazowo około 4k i poprawki co roku, ewentualne poprawki lakiernicze jeśli się zdaza, to na czysto przy najbardziej optymistycznym scenariuszu zarobisz z 7k, jeśli robisz to na lewo. 7k przez kilka miesięcy to żaden zarobek patrząc na to, ile musisz czasu w to włożyć.

    Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka
    Ostatnio zmieniony przez Tasmann : 29-01-2019, 21:55

  9. #13253
    Avatar Mexeminor
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    4,139
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Cytuj Master napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @Mexeminor ;

    https://www.otomoto.pl/oferta/volksw...tml#8f2410da19

    Jedz mi obejrz z czujnikiem lakieru przeleje ci dwie dyszki na paliwo
    Jak to będzie dobre, to sam kupię

    Nie no, obejrzeć to mogę izi, ale akurat ani jutro ani w czwartek nie podjadę po studiach, bo pierwszy raz od początku semestru mam coś do załatwienia XD

    Oslo, mogę ci znaleźć coś lepszego na dojebanie w podobnej kasie, bo nie oszukujmy się - za niecałe 2k nic nie będzie naprawdę dobre, a już na pewno nie Pasek B4 @Master ;
    Cytuj Tasmann napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Nie wiem, jak to policzyłes, ale zakładając, że przychodu masz 20k za sezon letni, to za same OC / AC około 5k, serwis auta też około 4k rocznie, myjnie, sprzątanie, ceramika to jednorazowo około 4k i poprawki co roku, ewentualne poprawki lakiernicze jeśli się zdaza, to na czysto przy najbardziej optymistycznym scenariuszu zarobisz z 7k, jeśli robisz to na lewo. 7k przez kilka miesięcy to żaden zarobek patrząc na to, ile musisz czasu w to włożyć.

    Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka
    Pisałem o leasingu, nie liczę kosztów ubezpieczenia, bo będzie to w racie, która powinna wynieść około 3,5k brutto bez wkładu początkowego, nie mówię o wykupie, bo to inna kwestia. Do tego doliczmy serwisy 4k jak napisałeś i ceramikę z myciem jakieś 5k (no bo co jak co, ale przy ceramice opłukanie auta na myjni jest bardzo efektywne i niedrogie), to masz dodatkowych kosztów 9k. Rocznie więc masz 12x3,5k+9k=51k. Teraz tak, wg ciebie wynajem Mustanga to jest 1k, a więc to jest podstawa i pewnie sporo osób zapłaci więcej, ale liczmy nawet tylko ten tysiak. Wystarczy więc 51 wyjazdów, aby w pełni pokryć koszty związane z tym autem. Czy to jest niemożliwe w tak dużym mieście (nie mówię nawet o pipidówach wokół stolicy, które też można spokojnie obsługiwać)? Sam sezon to właściwie 5 miesięcy, w obecnych czasach nawet 6 (od kwietnia do września, bo w kwietniu już ponad 10 stopni, a we wrześniu jeszcze spokojnie 15), co daje nam jakieś 25 tygodni. Każda sobota może być zajęta, ale teraz dolicz wszystkie inne dni tygodnia w najcieplejszych miesiącach, bo ludzie się wtedy hajtają jak leci i nikt nie patrzy czy to będzie sobota czy nie, bo terminy knajpy mają na 3 lata do przodu. Nie znajdzie się spokojnie 50 dni, w których się popracuje? Znajdzie się nawet więcej, a wtedy wszystko powyżej tych ~51 wlatuje nam do kieszeni i możemy sobie odkładać na wykup albo po prostu mieć wyjebane i ze 3 lata wziąć jakąś inną furę, którą będziemy kosić nawet więcej kasy.

    @
    Ogólnie jak tak teraz nad tym myślałem, to najsensowniej jest podejść do sprawy tak:
    Kupujemy takiego Town Cara czy innego Jaguara za ~30k i rozpoczynamy zabawę. W pierwszym roku cudów nie ma, ale utrzymamy se auto i może ciut grosza na piwo wpadnie, klienci polecą nas to tu to tam, dopracujemy se stronkę na fejsie, jakieś ogłoszenia gdzieś i będzie się toczyło. Drugi rok już zarabiamy w miarę niezły pieniądz, na tyle niezły (przy okazji budując pozycję), że możemy pomyśleć o leasingowaniu jakiejś ciekawej fury pokroju Mustanga. Oczywiście to dalej będzie ciężka sprawa finansowo, bo jak se zarobimy 10k, to nam na 3 raty starczy, ale 3 raty to 3 miesiące i możemy to spokojnie pokryć. Mamy więc już dwa auta, w tym jedno nowe, odchodzi więc problem usterki i braku możliwości wykonania usługi (dodatkowo trzeba pamiętać, że można się zabezpieczyć jakimś autem awaryjnym, swoim bądź od kogoś, którym wykonamy usługę darmowo bądź za symboliczną opłatą w razie usterki głównego auta) i mamy dwa narzędzia do zarabiania, a więc dajemy ludziom opcję wyboru, a dodatkowo możemy przyjmować dużo więcej zleceń (oczywistym jest potrzeba posiadania drugiego kierowcy, ale tutaj wchodzi ojciec, matka, żona, babka itd.). Oczywiście nagle nie zdublujemy przychodów, ale zwiększając je choćby o 25% już powinniśmy poradzić sobie z leasingiem.

    Trzeci i kolejne lata powinny być na wzroście, ale wiadomo - nic pewnego. To zawsze będzie ryzyko, ale jak zaskoczy z tym jednym, tańszym autem, to na pewno warto się rozwinąć.
    Ostatnio zmieniony przez Mexeminor : 29-01-2019, 22:58

  10. #13254
    Avatar Astinus
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Łódź
    Wiek
    29
    Posty
    5,066
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Ehh, Mex, Ty i ten Twój theorycrafting....
    Miałem w głowie posta na 5k znaków na ten temat, ale jestem zjebany po treningu i nawet nie chce mi się pisać. Powiem tylko, że gdybyś chociaż otarł się o jakieś samodzielne działanie biznesowe - jakiekolwiek - to wiedziałbyś, że takie wyliczenia chuja znaczą i o kant dupy można je rozbić. Ja w gimnazjum handlowałem sobie sprzętem muzycznym, dość długo w sklepie u ojca bawiłem się z łóżkami i materacami i wiem, że na papierze wszystko wygląda elegancko i nic tylko trzepać hajsiwo, a w rzeczywistości dzielisz przez trzy i zazwyczaj jesteś w dupie. O ile nie jesteś jakimś rekinem biznesu, a, nie oszukujmy się, nie jesteś. Bo gdybyś był, to miałbyś już z 5 takich fur i stawiał z nich dom, zamiast pierdolić od 3 lat na forum o wożeniu ludzi do ślubów.
    Dodam jeszcze tylko, że Town Car jest chujowym autem do tego biznesu, serio. Za stary i u nas za dziwny, żeby mógł konkurować z jakimiś betami m czy innymi merolami amg, kiedy ludzie chcą po prostu dojebaną furę, do której goście będą bili sobie konia - a tym najczęściej kierują się ludzie przy wyborze auta do ślubu (weź zrób chociaż minimalny research wśród znajomych, plis), ale jednocześnie za nowy, żeby uchodzić za jakiegoś amerykańskiego klasyka. Chociaż to nie jest do końca kwestia wieku, tylko po prostu designu, nawet ten z lat 80 wygląda jak kupa przy takim np. Cadillacu DeVille z tego okresu, przynajmniej jeśli chodzi o ślubny wóz. To auto po prostu zginie wśród masy ofert i jedyne co mógłbyś zrobić, to zdobywać klientów ceną, a w ten sposób to ślubnej floty się nie dorobisz.
    Już lepszym wyjściem byłaby taka Crown Victoria police interceptor w pełnym wyposażeniu, bo akurat na podróż radiowozem to znalazłoby się sporo chętnych wśród tych, którzy szukają czegoś oryginalnego. Niejeden sebek z karyną uznałby to za bekowe i nawet dopłaciłby za odpalenie koguta pod kościołem i oblecenie gości szperaczem


    @kładę chuja na pień, że taki caprice przyniósłby 2x więcej hajsu od jakiegoś town cara...
    https://www.olx.pl/oferta/chevrolet-...tml#7fa6c3cbfc
    Ostatnio zmieniony przez Astinus : 29-01-2019, 23:34

  11. #13255
    Avatar Mexeminor
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    4,139
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Z tym Capricem masz rację, był niebieski w górach gdzieś za 30k i to było coś, wrzucany tutaj był kiedyś. Prawda, że lepiej celować w coś starszego, ale ja już tego Town Cara podawałem jako przykład i sam stwierdziłem, że to może nie jest najlepsza opcja, Jaguar to jednak Jaguar i ludziom się kojarzy odpowiednio (co na pewno przełożyło się na sukces przytaczanego przeze mnie typa).

    Co do reszty posta - ja sobie z tego wszystkiego zdaje sprawę, dlatego jeszcze nic nie zrobiłem w tym kierunku XD Ja wszystko zawsze analizuję przynajmniej 10x za długo i zbyt dokładnie i właśnie dlatego tak długo szukam auta czy zabieram się do roboty. Nic dobrego mnie jeszcze przez to w życiu nie spotkało, a więc nie zamierzam kontynuować tego typu analiz w codziennej egzystencji, ale w kwestii biznesu na pewno od tego nie odejdę. Te moje posty ostatnie to jest bardzo ogólny zarys i takie założenie dość optymistyczne, ale jednak z pewną dozą rozsądku i na pewno możliwe do zrealizowania, ale wymagające dużo szczęścia. Ciągle jednak dzieląc to co piszę na dwa osiągnę swój cel nr 1, a więc utrzymanie auta. Dla mnie to już jest wystarczająca motywacja do spróbowania, w najgorszym wypadku dam se spokój, auto utrzymam inaczej albo sprzedam i nie stracę koniec końców nic, zyskam tylko doświadczenie.

    PS Ożywiłeś moje nadzieje na CVPI, to rzeczywiście może mieć sens. A po godzinach wyjazd na drogi i miny kredyciarzy w nowych BMW i Audi - bezcenne.
    Ostatnio zmieniony przez Mexeminor : 30-01-2019, 00:53

  12. #13256
    Avatar jaxi
    Data rejestracji
    2010
    Posty
    5,324
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Biznes ślubny to jak dla mnie ma sens w dwóch przypadkach
    1. Chcesz wziąć auto w leasing, ale żeby odciążyć budżet wykorzystujesz je do zarobku właśnie w taki sposób, użytkując je jako daily
    2. Kupujesz jakiegoś zajebanego dużego fiata, wołgę, albo taterke, ale żeby żona cię nie napierdalała, że trzymasz jakiegoś starego grata w garażu, gdy jej biedny fiat 500 czy jakiś crossover marznie
    Ale może się mylę hehe xD bo jednak widziałem kiedyś wypożyczanie napisu love za chyba 300zł xD

  13. #13257
    Avatar Wawik
    Data rejestracji
    2015
    Położenie
    Białystok
    Posty
    5,220
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    ile Mex już w tym tygodniu aut kupił?

  14. #13258
    Avatar Tasmann
    Data rejestracji
    2007
    Posty
    1,131
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Mexeminor napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Jak to będzie dobre, to sam kupię

    Nie no, obejrzeć to mogę izi, ale akurat ani jutro ani w czwartek nie podjadę po studiach, bo pierwszy raz od początku semestru mam coś do załatwienia XD

    Oslo, mogę ci znaleźć coś lepszego na dojebanie w podobnej kasie, bo nie oszukujmy się - za niecałe 2k nic nie będzie naprawdę dobre, a już na pewno nie Pasek B4 @Master ;

    Pisałem o leasingu, nie liczę kosztów ubezpieczenia, bo będzie to w racie, która powinna wynieść około 3,5k brutto bez wkładu początkowego, nie mówię o wykupie, bo to inna kwestia. Do tego doliczmy serwisy 4k jak napisałeś i ceramikę z myciem jakieś 5k (no bo co jak co, ale przy ceramice opłukanie auta na myjni jest bardzo efektywne i niedrogie), to masz dodatkowych kosztów 9k. Rocznie więc masz 12x3,5k+9k=51k. Teraz tak, wg ciebie wynajem Mustanga to jest 1k, a więc to jest podstawa i pewnie sporo osób zapłaci więcej, ale liczmy nawet tylko ten tysiak. Wystarczy więc 51 wyjazdów, aby w pełni pokryć koszty związane z tym autem. Czy to jest niemożliwe w tak dużym mieście (nie mówię nawet o pipidówach wokół stolicy, które też można spokojnie obsługiwać)? Sam sezon to właściwie 5 miesięcy, w obecnych czasach nawet 6 (od kwietnia do września, bo w kwietniu już ponad 10 stopni, a we wrześniu jeszcze spokojnie 15), co daje nam jakieś 25 tygodni. Każda sobota może być zajęta, ale teraz dolicz wszystkie inne dni tygodnia w najcieplejszych miesiącach, bo ludzie się wtedy hajtają jak leci i nikt nie patrzy czy to będzie sobota czy nie, bo terminy knajpy mają na 3 lata do przodu. Nie znajdzie się spokojnie 50 dni, w których się popracuje? Znajdzie się nawet więcej, a wtedy wszystko powyżej tych ~51 wlatuje nam do kieszeni i możemy sobie odkładać na wykup albo po prostu mieć wyjebane i ze 3 lata wziąć jakąś inną furę, którą będziemy kosić nawet więcej kasy.

    @
    Ogólnie jak tak teraz nad tym myślałem, to najsensowniej jest podejść do sprawy tak:
    Kupujemy takiego Town Cara czy innego Jaguara za ~30k i rozpoczynamy zabawę. W pierwszym roku cudów nie ma, ale utrzymamy se auto i może ciut grosza na piwo wpadnie, klienci polecą nas to tu to tam, dopracujemy se stronkę na fejsie, jakieś ogłoszenia gdzieś i będzie się toczyło. Drugi rok już zarabiamy w miarę niezły pieniądz, na tyle niezły (przy okazji budując pozycję), że możemy pomyśleć o leasingowaniu jakiejś ciekawej fury pokroju Mustanga. Oczywiście to dalej będzie ciężka sprawa finansowo, bo jak se zarobimy 10k, to nam na 3 raty starczy, ale 3 raty to 3 miesiące i możemy to spokojnie pokryć. Mamy więc już dwa auta, w tym jedno nowe, odchodzi więc problem usterki i braku możliwości wykonania usługi (dodatkowo trzeba pamiętać, że można się zabezpieczyć jakimś autem awaryjnym, swoim bądź od kogoś, którym wykonamy usługę darmowo bądź za symboliczną opłatą w razie usterki głównego auta) i mamy dwa narzędzia do zarabiania, a więc dajemy ludziom opcję wyboru, a dodatkowo możemy przyjmować dużo więcej zleceń (oczywistym jest potrzeba posiadania drugiego kierowcy, ale tutaj wchodzi ojciec, matka, żona, babka itd.). Oczywiście nagle nie zdublujemy przychodów, ale zwiększając je choćby o 25% już powinniśmy poradzić sobie z leasingiem.

    Trzeci i kolejne lata powinny być na wzroście, ale wiadomo - nic pewnego. To zawsze będzie ryzyko, ale jak zaskoczy z tym jednym, tańszym autem, to na pewno warto się rozwinąć.
    Nie wiem, co to znaczy ubezpieczenie w racie, skoro i tak musisz wywalić na to z własnej kieszeni, plus nie jest to opodatkowane vatem. Ponadto 3.5k za ubezpieczenie oc/AC nowego stanga? Zapomnij. Zakładając nawet, że jakimś cudem ktoś Ci takie ubezpieczenie da i leasingodawca się na to zgodzi, to chyba nie najlepszym pomysłem jest mieć gowniane ubezpieczenie na swoje główne źródło dochodu.
    Zakładając Twój tok rozumowania, to żeby wykonać powiedzmy 50 przejazdów rocznie po 1k each, to nie jest wtedy praca dorywcza, a Twoje główne źródło dochodu, bo dostosowujesz się pod konkretne terminy osób. Przy takim założeniu Twoje auto jest wykorzystywane prawie całorocznie, co się wiąże z niemalże podwojeniem kosztów eksploatacji i lakierowania/poprawek ceramiki itd.

    Ponadto mówisz, że w Warszawie tyle ludzi i zakładasz, że nie byłby to problem zrobic 50 przejazdów? Zobacz ile tutaj jest firm, które mają X aut do ślubu, plus dodatkowo ludzi, którzy sobie od czasu do czasu kogoś dowioza do ślubu za grosze. Jak w samej wawie zawieziesz 20 osób, to już jest dobrze.

    Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka
    Ostatnio zmieniony przez Tasmann : 30-01-2019, 07:49

  15. #13259
    Avatar Pelikan
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    2,288
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Mexeminor napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    może się trafić klient
    Może, ale nie musi.


    Cytuj Mexeminor napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    bo nie chce mi się wierzyć, że 100% par po prostu weźmie tylko podwózkę do kościoła i do knajpy i elo.
    Większość januszełów polskich biorących ślub to cebula. Jako grafik trafiałem na przyszłe panny młode (nierzadko), które myślały że im za darmo albo za 20zł zaproszenia ślubne zrobie XDD a jak się dowiedziały, że no chyba nie, to szybko rezygnowały.


    Cytuj Mexeminor napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    jak będziesz mieć tylko 20 zleceń w miesiące letnie (powinno się spokojnie tyle zebrać), to masz na czysto koło 13-15k zarobku
    Uznajmy, że to 4 miesiące i nie masz już zniżek w zusie.

    4x1200zł zusu = 4800zł
    Nie wiem ile km się robi średnio na ślubie, ale dajmy na to średnio 70km (jedne śluby dalej, jedne bliżej, może się robi więcej, nie wiem). Spalisz 15/100, choć pewnie więcej. To jest powiedzmy +/- 50zł za przejazd, 20 przejazdów to 1000zł.
    Zakładam, że działasz legalnie i wystawiasz fv, więc odejmijmy 23% od każdego z 20 przejazdów po 1000zł, 230zł od przejazdu x20 to 4600
    4800+1000+4600 i z twoich zajebistych 20k w 4 miesiące (które i tak chuj wie czy zarobisz, nie każdy kto bierze ślub w okolicy będzie brał twojego mustanga za 1000zł) robi się 9600zł. Dolicz na te 4 zajebiste letnie miesiące koszty księgowej, miesięcznie niech to będzie nawet 150zł, bo dobra księgowa to podstawa, a to i tak nie jest wygórowana mocno cena. Już jest 9000zł. Nie uwzględniam amortyzacji w postaci zużycia samochodu, sprzątania, mycia. Już chuj z tym. Chociaż powinno się to doliczyć. Bez reklamy też nikt cie nie weźmie i o ile sam tego nie ogarniasz to koszta dodatkowo rosną.

  16. #13260
    Avatar Koczek
    Data rejestracji
    2010
    Wiek
    32
    Posty
    10,399
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    znajomości to z klechą i jemu też cyk pieniążek do łapki żeby polecał tylko ciebie:3
    DZIABNIJ SIĘ ARIS

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 3 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 3 gości)

Podobne tematy

  1. Darowizna samochodu.
    Przez ***Sektum*** w dziale Prawo i finanse
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post: 09-05-2014, 06:58
  2. Cena samochodu
    Przez Katalonczyk w dziale Motoryzacja
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post: 20-04-2014, 10:43
  3. Radio do samochodu
    Przez Sinis w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post: 18-04-2013, 16:17
  4. Nagrywanie ponad 80 minut MP3 na CD do samochodu.
    Przez MorMaster w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post: 30-11-2012, 18:27
  5. Płyta do samochodu
    Przez Kambel w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post: 19-10-2012, 13:18

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •