Reklama
Strona 859 z 1245 PierwszaPierwsza ... 359759809849857858859860861869909959 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 12,871 do 12,885 z 18663

Temat: Wybór samochodu.

  1. #12871
    Avatar Cybuch
    Data rejestracji
    2004
    Położenie
    Poznań
    Wiek
    32
    Posty
    2,161
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Master, ale jak porównujesz auta z lat 90 to porównaj do AR z lat 90, różnica jest taka, że te burgery jeszcze 20 lat będo jeździć jak nie pogniją. Stangi 5 z v8 robio setke poniżej 6 sekund, to dobry wynik jak za hajs który kosztują (dojeb tak swoją alfę), co prawda możesz kupić tam v6, które nie jedzie, ale to 12 zaworowa jednostka, to technologia która w sumie dawno już wymarła w momencie produkcji, ale może producent chciał niską cene wyjściową :> no nie powiem, troche przypał z tą v6, wiem że każde auto ma jakiś maly i chujowy silnik, ale o ile nie ma problemu by kałdi a6 się męczyło z jakimś 2 litrowym motorem, to jednak w stangu przypał, ale jak ktoś kupuje taki silnik to godzi się, że 20 letni civic bez podłogi go zrobi ze światel, więc chodzi o inne walory przy zakupie. Co wincyj nowy mustang to jedne z tańszych kuni na rynku, zajebisty wygląd, dobre osiągi no i do tego gazowalna jednostka, wpierdolić tam walec ze 120 litroów i można jechać na koniec świata
    Ostatnio zmieniony przez Cybuch : 06-01-2019, 10:24

  2. #12872
    Avatar Astinus
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Łódź
    Wiek
    29
    Posty
    5,066
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Równie dobrze można pierdolić, że porobiony cienias z 1.2 pod maską robi przypał 740i, bo objeżdża bunię jak chce, i nie zasłaniajcie mi się tutaj masą xD
    Przygotowuję tutaj mały wykład, update po południu/wieczorkiem :)

  3. Reklama
  4. #12873
    Avatar Thrawn
    Data rejestracji
    2005
    Posty
    232
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Cybuch napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Master, ale jak porównujesz auta z lat 90 to porównaj do AR z lat 90, różnica jest taka, że te burgery jeszcze 20 lat będo jeździć jak nie pogniją. Stangi 5 z v8 robio setke poniżej 6 sekund, to dobry wynik jak za hajs który kosztują (dojeb tak swoją alfę), co prawda możesz kupić tam v6, które nie jedzie, ale to 12 zaworowa jednostka, to technologia która w sumie dawno już wymarła w momencie produkcji, ale może producent chciał niską cene wyjściową :> no nie powiem, troche przypał z tą v6, wiem że każde auto ma jakiś maly i chujowy silnik, ale o ile nie ma problemu by kałdi a6 się męczyło z jakimś 2 litrowym motorem, to jednak w stangu przypał, ale jak ktoś kupuje taki silnik to godzi się, że 20 letni civic bez podłogi go zrobi ze światel, więc chodzi o inne walory przy zakupie. Co wincyj nowy mustang to jedne z tańszych kuni na rynku, zajebisty wygląd, dobre osiągi no i do tego gazowalna jednostka, wpierdolić tam walec ze 120 litroów i można jechać na koniec świata
    Dopowiem tylko, że 3.7 v6 jest całkiem dobrym i dość dynamicznym silnikiem który też był montowany w mustangach 5. To v6 o którym mówisz to 4.0. Sam takiego posiadam, ale nie kupowałem go żeby ścigać się spod świateł. Mi 0-100 w 7-7.5s w zupełności wystarcza. Może na tle pozostałych silników z oferty nie jest najmocniejszy, ale małym i chujowym bym go nie nazwał.

  5. #12874
    Avatar Cybuch
    Data rejestracji
    2004
    Położenie
    Poznań
    Wiek
    32
    Posty
    2,161
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    O malych i chujowych silnikach to pisalem w odniesieniu do innych marek, gdzie można kupic jakieś 3 cylindrowe silniki o pojemności kartonu z mlekiem i do tego z turbiną, ale ten 4.0 to nie jest jakiś cud motoryzacji. W stangu jednak spodziewałbym się czegoś więcej, autocentrum podaje ponad 8 sekund do setki, ten 3.7 był na końcu listy i faktycznie daje rade, ale te 4.0....co kto lubi. No, ale nie o to chodziłlo w tamtym poście żeby napiętnować 1 silnik, gdy reszta daje rade tylko właśnie skupić się na tej reszcie pomijając jeden niewypał, żeby 1.9 tdi je objechał to trzeba by go sporo pomodzić i jeździć z cysterną gnojowicy, a do tego można wyjebać lusterka, bo i tak nie będzie nic widac przez czarny dym ;) a jak porównać burgery lat 90 do golfa 3 czy jakiegoś paska no to kurwa xD
    Ostatnio zmieniony przez Cybuch : 06-01-2019, 13:50

  6. #12875
    Avatar Mexeminor
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    4,131
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Japierdole, czy osiągi to jest wszystko? Taki Modular w CV czy MGM ma te 210 koni i sobie spokojnie napędzą tę budę wydając z siebie kurewsko przyjemne dźwięki, a kierowca płynie sobie na kanapie o nieskończonym komforcie i ma wyjebane, że jakiś ricer w pomodzonym Golfie III go wyprzedzi na odcinie. Te samochody nie zostały stworzone do zapierdalania, tak samo jankowe SHO, to po prostu wzmocniona wersja w chuj normalnego i nudnego auta jakim jest Ford Taurus. No i pierdolenie, że co ma ten Ford czego nie ma jakiś Passat czy coś. Serio? Przecież jak ja zobaczyłem to auto w środku i jak ono jest naszpikowane jakimiś pojebanymi rzeczami, to mi szczena opadła. Tam są rzeczy, o których nawet nie myślałem, że mogą być w aucie. Tak samo sprawa się ma w full size'ach, oczywiście w tych na wypasie, bo taka podstawowa CV wiele nie ma (poza komfortem, a to dla mnie wystarczające). Przecież jak se znajdziesz pierwsze lepsze zdjęcia środka jakiegoś Caprice'a Classic, to tam jest tyle przycisków, przełączników, że to można kurwicy dostać. Przez rok nie dojdziesz co jest co, wszystko jest w prądzie, cuda na kiju, których auta europejskie we wczesnych latach 90tych w ogóle nie miały w ofercie, a jak miały, to były to 7er czy S-klasse, które kosztowały 4x tyle, co taki Chevy.

  7. #12876
    Avatar Cybuch
    Data rejestracji
    2004
    Położenie
    Poznań
    Wiek
    32
    Posty
    2,161
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Może i się mylę i janek mnie wyjaśni, ale auta typu camaro, mustang, charger, challenger itp to auta do zapierdalania i dawania frajdy z jazdy (zazwyczaj to nie jest rozłączne, ale fakt są wyjątki). Generalnie piłem do posta mastera o osiągach - wg mnie sa zajebiste jak na swoje czasy i tyle, a jak się zdarzał jakiś słabszy silnik to nie skresla to modelu, bo nic co kosztuje normalne pieniądze nie zaczyna gamy silnikowej od samych perełek robiących setkę poniżej 6 sekund czy tam 5 sekund.

  8. #12877
    Avatar Thrawn
    Data rejestracji
    2005
    Posty
    232
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Fakt, nie sprawdzałem na autocentrum tylko na innych stronach. 4.0 cudem na pewno nie jest, niewielka moc ze swojej pojemności i spore spalanie (mój obecny rekord przy bardzo dynamicznej jeździe to 40/100). Jeżeli ktoś miałby wybór między 3.7, a 4.0 to na pewno 3.7 będzie lepsze. Osobiście planuję za jakiś(w miarę niedługi) czas wymienić na v8, ale bardziej ze względu na dźwięk niż moc. Co do tego, że są to samochody do zapierdalania to się nie zgodzę, nawet v8 które są lepsze pod każdym względem mają chociażby zawieszenie i hamulce które moim zdaniem eliminują możliwość zapierdalania(chyba, że po równej i prostej drodze). Ale frajdę te samochody dają niesamowitą :D

  9. #12878
    Avatar Mexeminor
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    4,131
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    No właśnie Mustang z założenia nigdy nie był autem sportowym, a normalnym, tanim coupe dla każdego Amerykanina. W sumie do dzisiaj tak jest, auto jest tanie i dostępne dla normalnie zarabiającego Burgera. Teraz zrobiło się zdecydowanie bardziej sportowe, ale pierwsze generacje takie nie były.

    Sportowy Ford to GT, sportowe Chevy to Corvette. Camaro czy Mustang to zwykłe auta, tak jak np. Audi A5 albo BMW 4, ale nie w wersjach RS czy M, a zwykłych.
    Ostatnio zmieniony przez Mexeminor : 06-01-2019, 15:47

  10. #12879
    Avatar Astinus
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Łódź
    Wiek
    29
    Posty
    5,066
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Cytuj Cybuch napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Może i się mylę i janek mnie wyjaśni, ale auta typu camaro, mustang, charger, challenger itp to auta do zapierdalania i dawania frajdy z jazdy (zazwyczaj to nie jest rozłączne, ale fakt są wyjątki). Generalnie piłem do posta mastera o osiągach - wg mnie sa zajebiste jak na swoje czasy i tyle, a jak się zdarzał jakiś słabszy silnik to nie skresla to modelu, bo nic co kosztuje normalne pieniądze nie zaczyna gamy silnikowej od samych perełek robiących setkę poniżej 6 sekund czy tam 5 sekund.
    No właśnie taki Mustang czy jego konkurent Camaro to nie do końca, a przynajmniej nie od początku i nie z założenia. Właśnie o tym piszę (i przypadkowo wyjebałem pół posta xD)


    Cytuj Master napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Ja wiem, ze to mocny argument na kazda dyskusje, ale proponuje wziac pod uwage, ze rano dmuchnalem 0.8, pozniej jeblem jeszcze browara i drinka i dopiero wsiadlem do SHO takze moje odczuwanie rzeczywistosci w tamtym konkretnym momencie moglo byc znieksztalcone.
    Masa masa, ale to auto nie ma nic wiecej niz taki Passat b5 czy nawet nie wspomnie o mojej julce, a jezeli w chuj wazy to okej, ale to nie jest usprawiedliwienie do chujowych osiagow przy tak duzych motorach. Wiem, ze mieli takie silniki bo mogli, ale mowilem o odniesieniu do Europy gdzie jezdzisz takim krazownikiem, a wyjasnia Cie jakies 0.9T od Fiata, gdzie Ty masz pod maska ryczace v8 w pieciu litrach. No kurwa, blagam nie zaslaniaj sie tutaj masa bo Giulietta to jest moze z 50-100kg lzejsza niz takie SHO. xD Fakt, ze Amerykanie nie zylowali silnikow nigdy, ale mnie jezdzac codziennie mega wkurwialoby gdyby mnie byle gulf w 1.9tdi wyjasnial na kazdych swiatlach, a taka jest smutna rzeczywistosc tych tanich, ryczacych fau usemek. Ty sie tym pewnie nie przejmujesz, masa ludzi takze - ale mi to przeszkadza, nie polubie auta, ktore "dre, ale nie ide", kojarzy mi sie to z Honda Civic.
    To co, chcesz mi powiedzieć, że taki góral może zacząć pierdolić takie głupoty mając raptem promil z kawałkiem w wydychanym?
    Z resztą, do sho wsiadłeś zaraz po tym, jak przyjechałem, jeszcze na trzeźwo, i już wtedy się jarałeś jak w nim się siedzi, łojezu jaka kanapa, mame chodź zobacz xD A po tym, co i jak Ty gadałeś po pijaku, to miałem wrażenie, że byś dla mnie obciągnął jakbym Ci to sho dał poprowadzić

    Nie wiem czy podobnie jest za granicą, ale u nas utarło się jakieś chyba jeszcze peerelowskie przekonanie, że jak auto wygląda lepiej od poloneza caro, a jeszcze - nie daj boże - ma tylko parę drzwi i duży silnik, to musi zapierdalać. Bo tak! I śmiech, bo ło kurwa, 5 litrów 200 koni, hahahahahhaha xDDDDDDD Bo kiedyś takie 8 garów to Polak widział tylko w becie Mpower albo jakiejś dojebanej S klasie i tylko do tych samochodów przychodzi mu na myśl porównać amerykański krążownik.
    A np. ten osławiony Mustang, to kurwa nigdy nie było auto w pełni sportowe, lol. Przecież to taka amerykańska Toyota Celica - z założenia dwudrzwiowe coupe dla ludu, które mogło dać trochę frajdy z jazdy. Przecież ten samochód obrósł taką legendą, bo oprócz tego, że był fajny, to BYŁ, KURWA, TANI xD Bo byle Johnny mógł sobie pójść do salonu i kupić takiego Stanga, jak dzisiaj Fabię może kupić każda babka robiąca etat na kasie Przyjemnie wyglądający, fajnie jeżdżący, tani w utrzymaniu samochód i to wszystko. A że dla nas to nie jest tanie, bo wpierdala dużo wachy, to już inna bajka i chyba powinniśmy raczej płakać nad tym, że żyjemy w takim biedackim kraju i 2,5 litra to dla nas duży xD silnik (ja pierdolę, jak na pierwszą furę wziąłem galanta 2.5 V6 to wszyscy dookoła pukali się w czoło a dla kolegów w Twingo i Golfach byłem niczym jakiś bóg motoryzacji), niż śmiać się z 200 koni z 5 litrów, bo te silniki były dokładnie tym, czy dla nas jebane 1.9 tdi - miało długo jeździć, mało palić i być trwałe. Mój modular wygląda w środku, jakby miał nalatane 100k km, a ma na liczniku 324k mil, to jest pierdolone 521k km, a licznik zatrzymał się u któregoś z poprzednich właścicieli; człowiek, od którego go kupiłem nie wiedział, kiedy on stanął, gdzie sam jeździł nim 2 lata po kilkadziesiąt km dziennie, także ponad 600k km gładko. Po takim dystansie i 23 latach eksploatacji poddała się oryginalna upg ;p
    Były oczywiście jakieś dojebane wersje tych samochodów - usportowione, z wyższą mocą, wyższym momentem, wyższymi przełożeniami w skrzyniach i mostach (a to jest piekielnie istotne i o tym zaraz), które były tymi sportowymi wersjami i zapierdalały, ale z jakichś Camaro SS czy Stangów Bossów lub Mach1 już nikt się nie śmieje, tylko ludzie biją do nich konia, jak do tej bekowej Eleanor 67.

    Możemy pojechać na przykładzie mojego Thunderbirda, bo on idealnie wpisuje się w temat: 4.6 V8, hehehehe 205 koni, 360nm, 8,5s do setki xDDD Kurwa, coupe z V8 i 0-100 w 8,5s looooool. A to też nigdy nie było i nie nie miało być stworzone do zapierdalania. Nie nazwałbym już tego luxury coupe, bo plastiki w środku były takiej jakości, że jak z dziewczyną zjeżdżaliśmy sobie z trasy do lasu, to wskakiwaliśmy na tył, bo z przodu podłokietnik grał tak, że o ja pierdolę xD A wyposażenie to już srał pies (chociaż nie wiem czy w 95 roku miałeś w każdym passacie automatyczną klimę, tempomat, full elektrykę, czyli szyby, lusterka, regulację lamp, foteli w kilku płaszczyznach i jakieś inne światła "odprowadzające do domu" + jakieś inne pierdoły, których nawet nie sprawdziłem), ale tym się po prostu inaczej jeździ, niesamowicie komfortowo.
    Mojego tbirda odstawiłem wiosną zeszłego roku i od tego czasu właściwie go nie ruszałem. Jak niedawno pojechałem zobaczyć to 3.8 SC, to coś lekko w środku drgnęło, jak go zobaczyłem, ale kiedy otworzyłem drzwi i wsiadłem do środka to pomyślałem tylko "o kurwa, czemu ja nie robiłem tego samochodu". Skoro SHO wydało Ci się takie wygodne, to z głupiego Tbirda nie chciałbyś wysiąść, a to jest nic przy prawdziwych road yachtach...


    Nie wiem jak było w latach 50, kiedy model debiutował, ale możemy posilić się przykładem z 68 roku, bo akurat jest na wiki:

    Silnik
    V8 7,0 l (7026 cmÂł), 2 zawory na cylinder, OHV
    Układ zasilania: gaźnik
    Średnica cylindra × skok tłoka: 110,74 mm × 91,19 mm
    Stopień sprężania: 10,5:1
    Moc maksymalna: 365 KM (269 kW) przy 4600 obr/min
    Maksymalny moment obrotowy: 651 N•m przy 2800 obr/min
    Silnik gigantyczny, moc spora, ale generalnie to jak na pojemność niewielka, gigantyczny moment obrotowy. Pomijając masę (a ta była spora), to powinno się to jakoś przecież odpychać, nie? A to miało ponad 10s do setki, może i nawet ponad 11, nie pamiętam, loooooooooool, 7 litrów i wyjaśnia go litrowa skoda xDDDD
    Sęk w tym, że to miało być zajebiście wygodne auto do przyjemnego połykania kilometrów na trasach, a nie do tryhardu z młodymi gniewnymi. Maksymalny moment dostępny przy 2800 obrotów + długie przełożenie w skrzyni i moście i możesz zapomnieć o osiągach nawet, jeśli pod maską gra siedmiolitrowa orkiestra.
    Długie przełożenia ucinają osiągi, ale pozwalają jeździć na niższych obrotach przy wyższych prędkościach, dzięki czemu jadąc sobie do roboty autostradą 75mph, jak gubernator przykazał, masz na obrotomierzu 2k rpm i delektujesz się delikatnym pomrukiem, a nie rykiem i cieszysz się jazdą. A jak chcesz wyprzedzić jakiegoś dumbassa wlokącego się przed Tobą 65mph, to delikatnie dajesz gazu i auto reaguje momentalnie, bo niuty dostępne masz od razu, a nie przed czerwonym polem jak w jakimś ryżowozie.
    Te samochody zawsze były dokładnym przeciwieństwem tryhardu, to nie były auta sportowe. W takim samochodzie masz głęboko w dupie gnojków, którzy chcą się z Tobą ścigać swoimi zabawkami.
    Same przełożenia w mostach zabijają w nich osiągi. Nie jestem nawet pewien, ale u mnie jest coś od 2,21 do 2,73; zmieniając przełożenie na najbardziej wg środowiska optymalne 3,73 urywam ponad 0,5s do setki. U nas to kosztuje majątek, bo żeby to zrobić dobrze, musiałbym wydać ponad 5k pln, ale dla randomowego Georga kilkaset $$ za taką poprawę osiągów to są śmieszne pieniądze. A jak chcesz zapierdalać, to wrzucasz dyfer 4,10 + konwerter z wysokim stall speedem (im wyższy stall speed, tym wyżej możesz wkręcić obroty, zanim konwerter zacznie przekładać je na skrzynię, np przy stall speed 3500 możesz rozkręcić silnik do około 3500rpm, zanim zaczniesz palić gumę i stracisz przyczepność, czyli, w skrócie, możesz efektywnie startować z wyższych obrotów) i po prostu katapultujesz samochód ważący ponad 1700kg i mający raptem 200 koni, bez dotykania silnika.

    Przejdźmy do fbody, czyli konkurencji Mustangów, bo śmiałeś się kiedyś z 3genów, bo 5.0 170 koni xDDD auto wygląda jak rakieta i ponad 8s do setki xDDD

    Ładny stock, żebyś mi czasem nie pierdolił, że manipuluję zdjęciami xDD bazowo (pomijając v6) z tym niesławnym 5.0 tbi
    Ale 5.0 tbi to tylko jedna z opcji, raptem 35 koni mocniejsze 5.0 tpi jest o sekundę szybsze, z resztą to i tak jedne z opcji; model/ 0-60 / czas na ćwiarę:
    1967 Chevrolet Camaro SS-350 8.0 15.4
    1969 Chevrolet Camaro ZL-1 5.3 11.68 (Book:Ultimate Performance Cars '05)
    1972 Chevrolet Camaro Budget GT 10.5 17.6
    1972 Chevrolet Camaro Luxury GT 9.8 17.2
    1972 Chevrolet Camaro Z28 7.5 15.5
    1974 Chevrolet Camaro Z28 8.1 15.4
    1975 Chevrolet Camaro 350 11.0 17.4
    1975 Chevrolet Camaro RS 8.5 16.8
    1982 Chevrolet Camaro Z28 9.7 N/A
    1983 Chevrolet Camaro 9.5 17.5
    1983 Chevrolet Camaro Z28 H.O. 6.7 15.0
    1984 Chevrolet Camaro Berlinetta 9.3 17.0
    1985 Chevrolet Camaro Berlinetta 10.0 17.0
    1985 Chevrolet Camaro IROC-Z28 7.0 15.2
    1987 Chevrolet Camaro IROC-Z 6.6 14.9
    1987 Chevrolet Camaro IROC-Z L98 6.8 15.3
    1988 Chevrolet Camaro IROC-Z 7.0 15.5
    1990 Chevrolet Camaro IROC-Z 5.8 14.4
    1990 Chevrolet Camaro Z28 6.5 15.0
    1992 Chevrolet Camaro Z28 6.7 15.2
    1993 Chevrolet Camaro V-6 9.0 16.6
    1993 Chevrolet Camaro Z28 5.8 14.4
    1994 Chevrolet Camaro Z28 5.7 14.2
    1994 Chevrolet Camaro Z28 Conv. 6.2 14.5
    1995 Chevrolet Camaro Z28 5.7 14.2
    1995 Chevrolet Camaro 3800 7.4 15.7
    1996 Chevrolet Camaro Z28 5.7 14.1
    1996 Chevrolet Camaro Z28 SS 5.3 13.8
    1998 Chevrolet Camaro Z28 5.2 13.7
    1998 Chevrolet Camaro Z28 SS 5.2 13.6
    3geny to 1982-1992, pozostałe dla ciekawostki.

    I jeśli śmiejesz się, że można było wypuścić taki samochód z takimi osiągami, to równie dobrze możesz cisnąć bekę z takiej np. Toyoty, bo oferowała Suprę (wydaje mi się sensownym konkurentem dla fbody, gabarytowo trochę mniejsza, o podobnej masie i przeznaczeniu)

    która wyglądała jak rakieta, a była wolna - bez turbo MIAŁA LEDWO 200 KONI I... 8.8 DO SETKI >W MANUALU< ahahahahahahahahaha ale beka hahaha Supra prawie 9 sekund do setki xDDD

    i takich przykładów było więcej, nie chce mi się ich już tutaj wypisywać, skoro Ty i tak masz wyjebane, a każdy chyba rozumie, w czym rzecz

    Wracając do 3genów fbody, to, w przypadku Pontiaca, po drugiej stronie skali stoi Trans Am GTA z 5.7 V8 245km, z czasem 0-100 w granicach 6-6,5s (a topowe Camaro były szybsze, Supra 3.0 Turbo 6.3 w manualu, huehuehue)

    I oczywiście słabo wygląda takie 8s+ 5.0 TBI w wizualnym pakiecie TA, ale jak komuś nie przeszkadza, że ma samochód "wyglądający jak rakieta", a objeżdża go porobione seicento (a to też jest z dupy argument, bo jak dobrze sejaca porobisz, to i lambo objedziesz, masa jest tutaj kluczowa), to już jego sprawa. Nie ma co tutaj cisnąć beki z GM czy amerykańców w ogóle, bo równie dobrze można śmiać się z BMW, że można było kupić e46 coupe z jakimś śmiesznym 2.0 i w mpaku, albo e24, które nie było 635 CSi i do setki przyspieszało w 10 sekund.
    Ja sam 5.0 tbi biorę pod uwagę tylko dlatego, że jest ich u nas na rynku najwięcej, a za "niewielkie" pieniądze można im te osiągi naprawdę znacząco poprawić.


    Z resztą, poza erą malaise, o której zaraz, to naprawdę niewiele jest przykładów aż tak dużych rozbieżności między pojemnością a mocą w porównaniu do Europy i Japonii, szczególnie, jeśli przeskoczyć już do lat 90. Ford jeszcze klepał te śmieszne 5.0 200 koni do 93 roku chyba - przynajmniej w stangach, później wchodzi 4.6 mające bazowo chyba 215km, do 99 roku moc wzrasta do 260km i ten bekowy, "najgorszy" mustang w historii robi setkę w 6.6 sekundy, z czterobiegowym automatem pożerającym około 15% mocy - no kurde, źle? Gdzie nadal to było zwykłe SOHC, którego remont kosztuje tyle, co diagnoza V8 od BMW xD (I Ford to akurat osiągami najgorzej stał, bo w 99 roku GM miało już LS1 w Vettach, Trans Amach i Camaro, które w topowych wersjach robiły 0-100 poniżej 5 sekund)
    W 95 roku ten sam silnik - 4.6, ale już DOHC, w Lincolnie Mark VIII (ponad 5.2m długości i 1700kg) rozpędza tę budę do setki w 7.5 sekundy. Nie bardzo wiem, z czym po naszej stronie Wielkiej Kałuży to porównać, bo S klasa W140 waży ponad 2 tony i z podobną mocą ma 8,5 do setki, więc niech będzie E38 740i i A8 D2 4.2 V8; beta 7.4 do setki, Audi 7.3 - w Quattro. No kurwa, drą ryja te amerykańce, a nic nie jadą

    W erze kryzysu paliwowego, którą Amerykanie sami nazywają malaise, a która trwała jakoś od 73 roku do połowy lat 80, koncerny motoryzacyjne dostały od rządu po dupie pojebanymi ograniczeniami emisji spalin i to właśnie wtedy zaczęła się prawdziwa jazda, bo niektóre siedmiolitrowe Big Blocki zaczęły mieć po 200 koni xD Ale jeśli masz gamę samochodów, które ważą po 2,5 tony i lepiej, a więc do przemieszczania się - w ogóle - potrzebują dużego momentu obrotowego, to taniej jest wymyślać dla nich od zera mniejsze silniki, które sprostają popierdolonym restrykcjom ekonomiczno-emisyjnym czy wziąć to klepane od kilkudziesięciu lat 5-7 litrów i zmniejszyć mu stopień sprężania, ograniczyć dopływ powietrza i paliwa + dorzucic katy, EGRy i inne chuje muje, żeby to wpisywało się w wymagania? Czy może zmieniasz całkowicie gamę oferowanych samochodów w nadziei, że społeczeństwo przesiądzie się z sześciometrowych road yachtów na volkswageny? xD
    Po tym wpierdolu amerykańska motoryzacja zaczęła się podnosić dopiero na przełomie lat 80/90 (w 89 roku Thunderbird 3.8 SC robił setkę w 6,9 sekundy, trzylitrowy Taurus SHO tak samo, ehhhh, ale bym kupił takie z początku produkcji...)
    chociaż i w międzyczasie hamburgery z pomocą McLarena potrafiły wypuścić takie potworki jak np. Buick GNX:
    It was so powerful that Buick underrated the performance of the monstrous GSX to 276 horsepower and 360 lb-ft of torque to avoid tarnishing the Corvette’s image as GM’s flagship sports car, despite being quicker than the C4 Vette. Incredibly, the Buick GNX was able to blitz the quarter-mile run in 12.7 seconds at 113.1 mph which put it in supercar territory, beating the Ferrari F40 by 0.3 seconds. With a 0-62 mph time of 4.6 seconds, the only car that was faster than the GNX at the time was the legendary Lamborghini Countach. Effectively, Buick’s black beast was the Dodge Demon of its time, even if it wasn’t allowed to do wheelies.
    :)

    I w sumie to całe to moje pierdolenie można zamknąć w kilku słowach: "masa, rok produkcji (a więc technologia) i oczywiście cena (bo za odpowiedni hajs to i z ciężarówki zrobisz sprintera)". A jak ktoś się śmieje, że dzisiejszym flotowcem z 2.0 tdi po programie objeżdża mustanga z lat 80 czy 90, to równie dobrze może się śmiać z debili w w/w E38 z V8. Bo ich też objedzie. I na chuj wam to paliwożerne V8, loooool xDDD
    A debile w E38 korzystają w tym czasie z auta zgodnie z jego przeznaczeniem, czyli siedzą wygodnie w fotelu, delektują się brzmieniem silnika i w dupie mają pajaców na drogach, którzy próbują zgrywać kozaków w swoich Skodach Rapid :)

  11. #12880
    Avatar Mexeminor
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    4,131
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    O gurwa Janeg, ale to jest szacunkowy post. Dokładnie tak to wygląda, co ja bym dał za dobre 5.0TBI do 20k, kuuurwa. Ale i tak wolę CV, jakby ktoś miał przerobionego PI na cywilkę w dobrym stanie z gazem za 20k (wiem, była taka rok temu, nawet tutaj wstawiana XD), to na 95% ją biorę.

  12. #12881

    Data rejestracji
    2013
    Posty
    290
    Siła reputacji
    11

    Domyślny

    witam,jestem troche nowy into motoryzacja,szukam czegos na 1 auto. moje wymagania przede wszystkim:
    - kwota max 5000-6000 mysle
    - raczej benzyna no ale jesli bedzie cos fajnego w dieslu to tez spojrze chetnie
    - malo awaryjne,zebym nie pakowal co chwile kasy w to
    - spalanie zeby bylo w normie
    - designowo zeby nie wygladalo jak multipla i w sumie bedzie dobrze
    czekam na jakies odpowiedzi i przy okazji argumenty dlaczego to tez by byly spoko
    dzieki wielkie cheers;)

  13. #12882
    Avatar Astinus
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Łódź
    Wiek
    29
    Posty
    5,066
    Siła reputacji
    21

    Domyślny

    Ale dobre 5.0 tbi powinieneś do 20k dostać.

  14. #12883
    Avatar Pelikan
    Data rejestracji
    2011
    Posty
    2,288
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Valghor napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    witam,jestem troche nowy into motoryzacja,szukam czegos na 1 auto. moje wymagania przede wszystkim:
    - kwota max 5000-6000 mysle
    - raczej benzyna no ale jesli bedzie cos fajnego w dieslu to tez spojrze chetnie
    - malo awaryjne,zebym nie pakowal co chwile kasy w to
    - spalanie zeby bylo w normie
    - designowo zeby nie wygladalo jak multipla i w sumie bedzie dobrze
    czekam na jakies odpowiedzi i przy okazji argumenty dlaczego to tez by byly spoko
    dzieki wielkie cheers;)
    Dozbieraj do 8000 i powinieneś znaleźć seata leona. 3 lata tym autem i jedyne co zrobiłem to silniczek od szyby bo w zimie jak opuściłem to się już nie podniosła :D Facet, który go ode mnie kupował mówił, że miał to auto już wcześniej i nic w nim nie zrobił, dlatego szukał ponownie na jakieś dojazdy gdzieś itd.

  15. #12884

    Data rejestracji
    2013
    Posty
    290
    Siła reputacji
    11

    Domyślny

    Cytuj Pelikan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    Dozbieraj do 8000
    niestety ale na pierwsze auto nie dozbieram kwoty 8000,to 6000zl to wydaje mi sie ze jest maksimum,ludzie polecali mi honde civic 6 ale nie wiem bo nie moge znalezc jakis opinii o nim,no i celuje w audi a4 moze cos takiego

  16. #12885
    Avatar boryss
    Data rejestracji
    2011
    Położenie
    We daj reputka
    Wiek
    26
    Posty
    2,561
    Siła reputacji
    14

    Domyślny

    Cytuj Valghor napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    niestety ale na pierwsze auto nie dozbieram kwoty 8000,to 6000zl to wydaje mi sie ze jest maksimum,ludzie polecali mi honde civic 6 ale nie wiem bo nie moge znalezc jakis opinii o nim,no i celuje w audi a4 moze cos takiego
    Masz 6 tysięcy przeznaczone na auto czy na auto+wstępną naprawę?
    Ładnej A4 raczej w takiej cenie nie kupisz, ale za to jest audi 80
    mondrego to i fajnie posluchac
    Cytuj Panic napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    kurwa 7 miliardow ludzi na ziemii, kazdy zasrywa instagramy i yt swoim smrodem z nadzieja ze dostanie pieniadze i slawe, nadchodzi moment w ktorym kazdy tworzy jakis kontent a nie ma komu tego konsumowac

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Darowizna samochodu.
    Przez ***Sektum*** w dziale Prawo i finanse
    Odpowiedzi: 3
    Ostatni post: 09-05-2014, 06:58
  2. Cena samochodu
    Przez Katalonczyk w dziale Motoryzacja
    Odpowiedzi: 8
    Ostatni post: 20-04-2014, 10:43
  3. Radio do samochodu
    Przez Sinis w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post: 18-04-2013, 16:17
  4. Nagrywanie ponad 80 minut MP3 na CD do samochodu.
    Przez MorMaster w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post: 30-11-2012, 18:27
  5. Płyta do samochodu
    Przez Kambel w dziale Sprzęt i oprogramowanie
    Odpowiedzi: 9
    Ostatni post: 19-10-2012, 13:18

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •