Gegul napisał
Granie na npvp to chyba najgorsza rzecz jaka może być. 2 razy więcej botów niż na pvp i zero przyjemności. Nie wyobrażam sobie, że ktoś wbija mi się na expa, a ja nie mogę go nawet postraszyć skullem. Przecież to jakiś bez sens.
Powiem wam, że prawda jest niestety zupełnie inna.
Gram na npvp od 4/5 lat z przerwami, ostatnio wróciłem na dłużej, odkąd gram czyli już ze 2 miesiące może, nie spotkałem nigdzie gdzie expie żadnego bota (150 rp mam).
Czasami zdarzają się jakieś nooby (zazwyczaj Polacy, hehe pozdro), ale większość to normalni ludzie i nie wbijają się nikomu na respa, respektują spoty i tak dalej. Występują tam również ludzie pokroju Dragenas (300 ek) czy Ararat (400 ms), które to zawsze służą pomocą, a mają ponad 50 lat i dalej grają w tą grę dla nutki rpg, nie gonią za lvlem, nigdy nie bociły i tak dalej, do tego jest pełno podobnych gildii, na english chatach zawsze jest do kogo mordkę otworzyć, ten niby world chat to zawsze okupowany przez jakieś polskie dzieci, ale według mnie npvp jest 10x lepsze niż pvp.
Na pvp sprawa wygląda prosto, gracie sobie sami, jak się wykruszycie, to jest lipa, praktycznie nigdy nie pójdziecie na jakieś lepsze hunty typu poi/inq moby, bo do 150 ilu was wytrwa? 2ch? 3ech? Więc jeżeli cała ekipa wam się rozwali, to praktycznie albo kończycie z nimi, albo gracie sami, na npvp wygląda to inaczej, bo zawsze dojdziesz do jakiejś gildii i możesz dalej grać.
Also na pvp jest 10x więcej botów niż na npvp. Na npvp zabocone są jakieś główne kasodajne miejscówki właśnie jak jakieś corymy czy dragi, ale wszystko inne czytaj banuta/hydry/gsy cokolwiek nie jest zabocone, na pvp niestety jest wszystko, bo zajmujesz sobie spota i nikt CI nic nie zrobi, bo jesteś w rządzącej gildii i tak dalej, po prostu na to nie ma mocnych, powiesz "ale na pvp mogę sobie zabić 30 eka na tych corymach" no tak, możesz, tylko w ponad 95% przypadkach, jest to cashmaker jakiegoś 300 msa czy kogokolwiek z jakiejkolwiek ważnej gildii i jesteś huncony nim wbijesz 50 poziom. Niestety tak to wygląda, serwery pvp mają takie ukryte "pakty" pozwalające na bocenie, myślisz, że jakiś nowy gracz by sobie puścił tam bota na jakieś corymy czy dragi? Nie, tam wszystko co postaci ludzi z rządzących gildii. Niestety tak to wygląda.
Ale ludzie nadal powiedzą, że npvp gorsze bo hehe nie da się bić i tak dalej, na pvp też nie da się bić bo co zbierzesz ekipę 5 osób, wbijecie 50 poziomy i co? No właśnie, co? Pójdziecie zabić ze 2 osoby i na tym skończy się wasze pvp.
Na światach npvp najciężej jest chyba do jakiegoś 70 lvla ewentualnie 100, bo tak, racja, te niektóre miejscówki są zabocone (pewnie i mniej niż na pvp xD), ale po 100/150 już normalnie możesz grać, bo wbijasz na banute czy jakieś hydry forbidden, czy gsy i sobie zajmujesz spota (nie mówię o banucie, bo to public) więc zawsze masz gdzie expić, a na pvp banuty i reszta jest po prosu zabocona, wbijesz - zabiją Cię/shuncą, zabijesz jakiegoś chara od nich - huncą Cię i masz po grze.
Nie mówię, że źle, iż wybraliście pvp, po prostu odpowiadam takim średnio-długim postem, bo już mnie zaczyna irytować to, że nikt nie widzi tego, jak to jest na światach pvp.
Właśnie - post Lenca mówi dużo prawdy, jeżeli chcecie grać tylko dla expa i huntów, to czemu nie npvp? :)
*post odnosi się do własnych doświadczeń i opisuję w nim światy pvp nie wliczając aurory czy aurery bo tam sprawa wygląda zupełnie inaczej. xd
Zakładki