Uczciwe warsztaty padają, bo nie mają klientów (jeżeli o wszystkim będziesz mówił, to nie będzie się psuło ;] ). Jeżeli wam się wydaje, że macie zaufane warsztaty to możecie być w bardzo dużym błędzie. Tysiące razy widziałem ludzi, którzy się obściskiwali z moim dawnym szefem w tym raz po zapłaceniu kwoty 2.5k za WYMIANE ŚWIEC(!!!!!!) Takich wałów było tysiące i nie tylko w jednym warsztacie. Jeżeli troche kumacie co macie pod maską, to ciężko będzie im zrobić was w wała, ale jak przyjeżdża rudy cap, kia ceed i mówi że jedzie autem do hiszpani i chce sprawdzić czy wszystko ma w porządku to na 100% będą wymienione hamulce które mają 50% zurzycia na nowe firmy HART (~100tarcza i ~70zł klocek) a na fakturce 1800. To jest tylko przykład, takim wymianom ulega absolutnie wszystko a największe jajca są z rozrusznikami/alternatorami/sprzęgła i wszystko inne co się da zregenerować i nie da się udowodnić. Kiedyś mój szef kazał mi planować głowice papierem ściernym (!!!!) Bo chciał zaoszczędzić ~80złotych. Chciałbym podkreślić, że nie pracowałem w jakimś burdelu tylko w samiutkim centrum Warszawy gdzie przyjeżdżały do nas auta typu porsze, maserati czy inne wynalazki.
kubaplik napisał
Kiedyś widziałem jak sobie ludzie radzili z problemem zapieczonego hamulca, mianowicie: wrzucamy pierwszy lub wsteczny bieg puszczamy sprzęgło i kręcimy stacyjką, samochód skoczy parę razy jak kangurek ale w paru przypadkach zdawało to egzamin. Od razu mówię, że NIE POLECAM tej metody.
5!
To miło, że nie polecasz takiej metody. Po co ją tutaj w ogóle wrzucasz?
Zdejmij koło, jebnij pare/parenaście razy młotkiem w bęben on boku i będzie jak nowe.
Jeszcze apropo warsztatów - Nigdy, prze nigdy nie stawiajcie sami sobie diagnozy. Wytłumaczę to prostą zagadką.
Mercedes C klasa 1.8 benzyna stoisz w korku rozbawiony ze swoimi znajomymi. Nagle zaczyna coś podśmierdywać, patrzysz na temperaturę a tutaj wskazówka drugie kółko zatacza. Gasisz, zaglądasz pod maskę a tu płynu ubyło, wiatrak napierdala jak głupi, zaglądasz pod korek oleju a tu majonez.
Co to może być o.o?
kubaplik napisał
Tak jak sam sypiesz anegdotką na temat gasnącej mazdy ja podałem ciekawostkę w jaki sposób mniej profesjonalny warsztat radzi sobie z problemem zapieczonego hamulca.
Nie mądralkuj, tylko niech warsztat przestanie kręcić stacyjką (LOL) Co wam zawinił rozrusznik, że chcecie go dokończyć? Nie można takiej operacji wykonywać na włączonym silniku uderzając pedałem sprzęgła? Efekt będzie dokładnie taki sam a mniej inwazyjny .. :x
Zakładki