Po tych 2 latach wymadrzalem, zpowarznialem i po prostu, cechy charakteru ma ludzkie, ale nie podoba mi sie jej niektore zdania na dany temat, jej priorytety, o to ze sie wkurza o blachostki, czuje sie jak w klatce, nie odpisze na smsa do 3 minut to od razu dym, wyjscia z ziomkami to jedynie wtedy jak jej nie ma, ale jakies szybkie, ale wtedy tez jest zla, nie wspomne o tym ze mam wybic slowie z glowy takie slowa jak np. "kolezanka", wyjsc sam na miasto - nigdy, czasem wyjde do sklepu to problem jest ze po co ide, znowu, ze 2 raz juz itp, chodzi mi mniej wiecej o takie rzeczy. Od dluzszego czasu juz sie klocimy, ona zauwazyla ze juz mniej ja kocham, a przy wiekszych klotniach leca z jej strony dosyc powazne slowa typu ze nigdy nie czula ode mnie milosci, ze nie jestem taki jakim by chciala itp. Dlatego chcialem z nia powaznie porozmawiac i jej przetlumaczyc, ze skoro sie nie kochamy, jest tak zle to po co byc razem? Ale ona nie chce o tym slyszec. Te wakacje cale byly zjebane, od kilku miesiecy sa grubsze klotnie dzien w dzien i moze 1 albo 2 dni na miesiac sa spokojne. Mysle ze chce byc ze mna, bo powiem szczerze ze jestem normalnym chlopakiem, nie zadnym idiota i ciezko by miala znalezc kogos normalnego, a oleju w glowie mam sporo. Tymbardziej ze ona potrzebuje teraz "opiekuna" i faceta ktory jej pomoze.
Nie moge isc pograc do szkoly wieczorami w kosza z chlopakami bo przychodza tam tez jakies dziewczyny. Ogladamy cos na yt i jak wyjdzie jakas "Dupa" z cyckami na wierzchu, blondyna to ona jest zla na mnie, ostatnio taka sytuacja ze szukalismy w google sposobu na otwarcie wina bez korkociagu, otworzylem naraz 2 linki, przegladam 1 link i tam bylo 10 sposobow, do kazdego film/zdjecie i tam na ostatnim zdjeciu byla jakas dziewczyna skromnie ubrana, dobra, przechodze do drugiego linku, jade w dol, patrze ze jest to samo, ale zobacze jeszcze pare zdj czy to jest na pewno to samo bo tytul inny, a ta juz wkurwiona ze specjalnie to robie zebym sobie poogladal... Muzyki slucham roznej, moj ulubiony gatunek to rap, ale wiekszosc kawalkow to mam jakies pop, hity z wakacji, czy to co leci na ESKA TV, ostatnio nowa nutke ogarnalem, pop, jakas dziewczyna spiewala, nutka pozytywna, a ta juz do mnie czy sobie teledysk obejrzalem, czy sie nagapilem itp. Najgorsze jest to, ze ona nie jest ze mna, tylko ona sama w swej wyborazni kreuje mnie. Ona ma mnie za zupelnie kogos innego niz jestem. Ze lubie sie ogladac za pannami, ze podobaja mi sie skromno ubrane, no kurwa - szanujmy sie i na zadna sikse sie nie gapie jak ma cycki na wierzch albo legisny jej wchodza w dupe i jej pieroga widac, nie kreci mnie to ani troche, wrecz przeciwnie - wole ubrane kobiety. Mowie jej to od daawna, ale ona dalej swoje.
Zakładki