Reklama
Strona 1 z 2 12 OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 1 do 15 z 21

Temat: Warsztaty wyobraźni - edycja pierwsza

  1. #1
    Avatar ProEda
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Z bidy z nendzo
    Wiek
    24
    Posty
    2,040
    Siła reputacji
    17

    Domyślny Warsztaty wyobraźni - edycja pierwsza

    Coś się wszyscy rozleniwiają na wakacje, więc oto pierwsza edycja warsztatów wyobraźni.
    To bardziej zabawa, aniżeli konkurs, ale do wygrania powieść "Żelazny cierń" - Kittredge Caitlin.

    Zadanie polega na wybraniu któregoś z ćwiczeń i wykonanie go w tym temacie.

    Regulamin:
    1. Zabawa trwa do 28 sierpnia 2013 r. włącznie
    2. Udział może wziąć każdy użytkownik torga
    3. Można napisać więcej niż jedną "pracę"
    4. Jury w składzie ProEda wybierze najlepiej wykonane zadanie (tak, jestem obiektywna i chwilowo mam uraz do sond ;d, ale to można jeszcze zmienić)
    5. Jeśli dopisze frekwencja, to postaram się o jakieś forumowe nagrody dla reszty podium
    6. Zastrzegam sobie prawo do zmian w regulaminie

    Możecie sobie wzajemnie komentować wypocinki, doradzać itp, ale pod uwagę będę brała tylko niezedytowane posty (tzn. niepoprawione radami innych).
    Także z jednej strony zabawa z książką do wygrania, a z drugiej normalny temat, w którym możecie rozwijać swoją wyobraźnię i umiejętności.

    Powodzenia
    Ostatnio zmieniony przez ProEda : 15-08-2013, 13:50
    WHO?!
    WHO WHO WHO?!

  2. #2
    Avatar Niewidomy
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Korea
    Posty
    568
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    8

    Dzisiaj nastała nowa era - Normadrian przestał istnieć, a jego miejsce wypełniła pragmatyczność, której celem jest tylko i wyłącznie ciągły trening umiejętności gry w ligę legend.
    Zamierzam zostać najlepszym graczem w ligę wszech czasów: od dzisiaj uczę się snu polifazowego, tak by nie tracić zbyt wiele czasu na sen, rozpocznę też specjalną dietę - taką, która pozwoli mi więcej grać.
    Nie stracę ani chwili na przyjaciół i inne zbyteczne sprawy. Liczy się tylko skuteczność, podejmę wszelkie działania, aby Pragmadrian stał się numerem 1.



    (8.Zacznij prowadzić pamiętnik - fikcyjnej postaci) to dopiero początek, kontynuacja wkrótce aktualizacja 15.08

    dzień 1 pragmatyczności

    poczyniłem pierwsze kroki ku mistrzostwu, wraz z pomocą hydraulika zmieniłem swój pokój na gaming room WC - zmieniłem dotychczasowe krzesło na przyjemny kibel i mam nadzieje, że cilit bang skutecznie rozprawi się z nieprzyjemnym zapachem, bo nie zamierzam przeprowadzać drugiej restrukturyzacji z powodów finansowych

    dzień 2

    zagrałem 30 gier z zaskakującym wynikiem 27/3 win lose ratio na diament 1. Nie jestem pewien czy to szczęście, czy jednak zmiana nastawienia do gry zmieniła mnie jako gracza w ten sposób.

    dzień 3

    Dzisiaj sporządziłem specjalną dietę opartą o orzechy - by zwiększyć koncentrację, polepszyć zapamiętywanie oraz trawienie. Postanowiłem też 2 godziny dziennie poświęcić na trening teoretyczny, głównie obmyślanie przeróżnych taktyk.

    dzień 4

    Pomimo, iż nie jestem zmęczony, postanowiłem trochę odpocząć, dzisiaj dłużej spałem i pozwoliłem sobie na chwile rozkoszy z własną ręką.



    aktualizacja 8.17

    dzień 5

    Kolejny dzień spędzony z ligą, chociaż tym razem nie tak owocny - 19/7. Ostatnio mam problemy, gdy przechodzę obok mojej drugiej toalety słyszę jak coś wymawia moje imię. Ostatnio o 2 w nocy przemykając korytarzem usłyszałem gwałtowny krzyk i z przerażenia nie mogłem w ogóle zasnąć.

    dzień 6
    nic tu nie ma
    dzień 7

    Wczorajszego dnia w ogóle nie pamiętam. Po udanej serii poszedłem na dół coś zjeść, ale chyba byłem zbyt zmęczony.

    dzień 8
    nic tu nie ma

    dzień 9

    Postanowiłem przerwać trening ze względu na stan zdrowia. Niebawem powinienem dostać wynagrodzenie od sponsorów. Z ciekawych rzeczy, które mi się ostatnio przydarzyły był trol master yi, w champion select wziął revive teleport i ja naturalnie życzyłem mu i jego mamie raka, lecz ku mojemu zaskoczeniu grał nad wyraz dobrze i pokierował rozgrywką.

    dzień 10

    Dzisiaj był wspaniały dzień, czego nie mogę powiedzieć o nocy. Cały czas prowadziłem i odnosiłem zwycięstwa, lecz około 3 nad ranem dostałem bana na jeden dzień. Zmęczony postanowiłem coś wszamać i położyć się do lulu. Przechodząc przez korytarz, w którym było bardzo ciemno, nagle ustałem na skrzypiącą kafelkę, spojrzałem w dół i usłyszałem najstraszniejszy krzyk w swoim życiu, momentalnie się wyprostowałem i sięgnąłem ręką by zapalić światło. W tym samym momencie zakręciło mi się w głowie, zdążyłem tylko dotknąć wtyczki, i upadłem na podłogę. Ocknąłem się po 3 godzinach, gdy było już widno. Mimo to czułem się jakbym spał 5 sekund, wsiadłem w samochód i przejechałem się po mieście w nadziei, że ochłonę.

    dzień 11

    Zadecydowałem, że nigdy nie zgaszę światła na korytarzu.

    dzień 12

    Cały dzień triumfowałem, wpadło mi do głowy kilka ciekawych taktyk. Na koniec dnia wybrałem się nad jezioro, żeby trochę popływać.

    Dzień 13

    Światło zgasło! Nie wiem jak to jest możliwe, ale nie pomogła nawet zmiana żarówki! Z początku zignorowałem ten fakt, ale jest dokładnie trzecia w nocy, a ja boję się zejść na dół!
    Ostatnio zmieniony przez Niewidomy : 17-08-2013, 02:01 Powód: jebac left side

  3. Reklama
  4. #3
    Avatar Aureos
    Data rejestracji
    2009
    Wiek
    31
    Posty
    6,620
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    ooomg, to jest wyzszy poziom zabawy xd na pewno sprobuje, do wyboru zadan jest sporo

  5. #4
    Avatar Elite Box
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    ________________ Piszę: Życie na Rookgaardzie!
    Wiek
    32
    Posty
    289
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    6.Napisz fikcyjny wywiad z samym sobą, znajomym, słynną osobą lub z fikcyjną postacią. Zrób to w stylu poważnego albo rozrywkowego magazynu
    Dziennikarz: Rozmawiam z Boxem, który aspiruje do miana pisarza. Właściwie kiedy możesz określić się pisarzem?

    Ja: Wiesz, pisarz jest wtedy, gdy pisze i wydaje... No ja jeszcze nic nie wydałem, ale droga długa ku temu nie jest, właściwie to nawet poczyniłem pewne kroki.

    Jakie?

    Wiadomo, że nie od razu Rzym zbudowano i zamiast rzucać się na głęboką wodę z powieścią, pisuję krótkie opowiadania, które zamieszczam na forach. Chcę wyłapać, co ludzie myślą o mojej wizji świata, o moich pomysłach na ciekawą historię. Potem na podstawie tego może powstać poważniejszy tekst.

    Mówisz o opowiadaniach, czy według ciebie ludzie częściej czytają opowiadania niż powieści?

    Oczywiście. Opowiadanie jest krótkie, właściwie może być dowolnie krótkie, a przy tym zazwyczaj nie zajmuje więcej niż pięćdziesięciu stron maszynopisu. Zdarzają się dłuższe okazy, ale wiadomo - początkujący wrzuca je raz na tydzień na jakimś forum. Nikt nikogo nie skatuje takim tekstem na raz (śmiech).

    I co sądzisz o takim sposobie publikacji, na forach?

    Przede wszystkim jest to forma treningu, ja to traktuję jako swego rodzaju rozgrzewkę przed napisaniem poważnej powieści. Zanim rzucisz się na wydanie książki, warto pomyśleć, czy nie porywasz się z motyką na słońce. Szkoda zmarnować parę miesięcy życia tylko po to, by wydawcy odrzucili twój projekt. Nad opowiadaniem pracujesz krócej, wrzucasz na forum, gdzie na pewno ktoś to przeczyta, oceni, skomentuje. To jest w tym najlepsze, że od razu masz kontakt z czytelnikami, którzy nadają tobie jakiś trend.

    Miałeś już styczność z zagorzałymi fanami, bądź antyfanami?

    Nie. Nikt nie szaleje za moją twórczością, ani nikt nie krytykuje każdego mojego opowiadania. Może dlatego, że nie jestem zbyt widoczny w sieci i ukończyłem tylko jedną historię (śmiech).

    Opowiedz nam o niej.

    Cóż, nie jestem zbytnio z niej zadowolony, bo powstała dwa lata temu, gdy w głowie kłębiło się mnóstwo myśli. Dziedzictwo rodu Shettleton miało być częścią Sagi Shettleton o potężnym rodzie czarodziejów, który jest na granicy wymarcia. Trzech pozostałych członków nie zgadza się ze sobą co do przyszłości rodu i każdy wybiera własną ścieżkę...

    Spotkaliśmy się tu jednak z powodu twojego najnowszego opowiadania... Trzy warunki wydają się historią szpiegowską, ale pojawiają się elementy technologii przyszłości, a nawet przybyszy spoza Ziemi.

    A ty nie wierzysz w życie pozaziemskie (śmiech)?

    Wierzę i jestem zadowolony, że poruszasz tę kwestię w swoim nowym tekście. O co tam w ogóle chodzi?

    Jeśli uważnie czytasz, dopatrzysz się tam szpiegowskiej historii z podwójnym, a nawet potrójnym dnem. Świat sięgnął dna, w Rosji do władzy powrócili komuniści, którzy znów gryzą się z Amerykanami. Wszystko kręci się właśnie wokół spisku... Opowiadanie pokazuje ludzki fałsz, mamy do czynienia z korupcją, zdradą i zabójstwami. Nie chcę dużo zdradzać potencjalnym czytelnikom, ale motyw z przybyszem z obcej planety jest tu nie od czapy, bo nie zapominajmy, że jest to opowiadanie SF i obca cywilizacja odegra tu niemałą rolę.

    Czyli ze szpiegowskiej afery powoli uciekasz ku obcej cywilizacji?

    Nic z tych rzeczy! Trzy warunki są pierwszą częścią trylogii opowiadającej o pewnej planecie poza Układem Słonecznym. Cała trylogia to jeden wielki spisek, a w nadchodzących rozdziałach wyjaśni się pierwszy z nich - ten o Orłowie i tajemniczym myśliwcu.

    Słuchając twojej wypowiedzi, zastanawiałem się nad tym, skąd to wszystko bierzesz?

    Ale co?

    Pomysły.

    Z głowy.

    Tak po prostu?

    Przecież nie kupuję ich w Biedronce (śmiech).

    To jak wpadłeś na pomysł Trzech warunków i czy dalsze części to tylko plan, czy gotowy projekt?

    Na pomysł tego opowiadania wpadłem podczas snu. Zresztą, tak jak na wszystkie. Śni mi się coś ciekawego, to po przebudzeniu od razu zapisuję słowa, zdania, krótkie opisy itp. Potem, po kilku dniach, a nawet tygodniach, zbieram kilka snów w jedną historię. Oczywiście wszystko nieco modyfikuję tak, że ze snu pozostaje główny wątek, a cała otoczka w postaci bohaterów i świata przedstawionego to moja wyobraźnia na jawie... często w ubikacji.

    W ubikacji?

    Pewnie. Siedząc na tronie mam najlepsze pomysły.

    A dalsze części?

    To już gotowy projekt. Druga część trylogii będzie o tym i o tamtym, a trzecia o czymś innym... Tak poważnie to nie chcę zdradzać szczegółów, bo wiele wynika z wydarzeń w obecnie pisanej części.

    Nurtuje mnie jeszcze jedno pytanie: kiedy znajdujesz na to wszystko czas?

    Na pisanie?

    Mhm.

    W nocy. Często siedzę do drugiej lub trzeciej w nocy, dodając przecinki, poprawiając literówki, usuwając niekiedy całe strony tekstu i pisząc je od nowa.

    A sen?

    Po co komu sen?

    Sam powiedziałeś, że twoje opowiadania to wyśnione historie.

    Spokojnie, mam ich tyle, że wystarczy na najbliższe dziesięć lat.

    W takim razie dziękuję za rozmowę, spotkamy się za dziesięć lat by sprawdzić, jak sobie radzisz z pisaniem.

    (śmiech) Nie ma problemu, dzięki!

    ----

    Tak poza wywiadem, powiedz mi ile prawdy jest w historyjce o snach?

    O, bardzo dużo. Naturalnie nie wszystko biorę ze snów, ale część na pewno. Choćby fakt, iż śni mi się jakiś magiczny pojedynek, skłania mnie do napisania opowiadania fantasy. Scena we śnie, w której maszeruje wojsko skłania mnie do napisania historii o wojnie.

    Masz ochotę na piwo?

    A przypomnij mi, z jakiej redakcji jesteś?

    Torg.pl

    Kurde... No nie wiem... Dobra, ale ty stawiasz (śmiech).
    Opowiadania SF i Fantasy
    Zapraszam na bloga, aktualnie wydaję opowiadanie SF pt. Cztery godziny NOWE!
    http://sciencefantasia.blogspot.com
    ***
    Facebookowa grupa dla twórców blogów literackich - https://www.facebook.com/groups/literaccy/ ;)

  6. #5
    Avatar ProEda
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Z bidy z nendzo
    Wiek
    24
    Posty
    2,040
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    a skomciam sobie, bo fajny wywiad :D jest humor, a jednocześnie mądre rzeczy, dobry obraz kogoś, kto chce być pisarzem, zazdroszczę weny, skoro masz tyle pomysłów na kolejne teksty ;)
    WHO?!
    WHO WHO WHO?!

  7. #6
    Avatar Elite Box
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    ________________ Piszę: Życie na Rookgaardzie!
    Wiek
    32
    Posty
    289
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    Dzięki za pozytywnego komcia :D
    Jedna osoba może zgłosić wiele tematów, czy wszystkie "prace" muszą być w ramach jednego ćwiczenia?

    (mam pomysł na nieco zmodyfikowaną wersję tego konkursu :D mogę wysłać jakąś książkę ze swojej biblioteczki [używaną] albo zasponsorować coś tańszego, jak coś to zapraszam na PW :D)

    @2x down
    I za to uwielbiam ten dział i dlatego udzielam się w nim i polecam książki - żeby zarażać tym innych ^^
    Ostatnio zmieniony przez Elite Box : 15-08-2013, 23:16
    Opowiadania SF i Fantasy
    Zapraszam na bloga, aktualnie wydaję opowiadanie SF pt. Cztery godziny NOWE!
    http://sciencefantasia.blogspot.com
    ***
    Facebookowa grupa dla twórców blogów literackich - https://www.facebook.com/groups/literaccy/ ;)

  8. #7
    Avatar ProEda
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Z bidy z nendzo
    Wiek
    24
    Posty
    2,040
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Można zgłosić więcej tematów ;)

    @dół
    Niestety, to nie ja :D
    Ostatnio zmieniony przez ProEda : 15-08-2013, 21:40
    WHO?!
    WHO WHO WHO?!

  9. #8

    Data rejestracji
    2009
    Położenie
    Krym
    Posty
    2,013
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    ProEda blagam, powiedz mi ze to Ty w swoim avatarze <3

    ale zeby nie bylo offtopa to sobie przeczytalem ten wywiad Elite Boxa - musze zaznaczyc, ze to pierwsza rzecz z tych Waszych wymyslonych historyjek, opowiadan i tego typu rzeczy, jaką przeczytalem - i naprawde bardzo fajne. Z jakies 8lat~ temu przeczytalem troche Harrego Pottera (chyba z polowe zakonu feniksa i jakas czesc tej nastepnej czesci) oraz całą serię ksiazek Ala Makota - nie wiem czy ktos to zna, ale to bylo super i wlasnie tez w takiej innej formie, bodajze jakby pamietnika czy cos takiego :D A do czego dąże.. nie czytam recenzji ani zadnych krytyk, tak wiec slownictwo na ten temat mam ubogie. Dlatego tylko tyle moge powiedziec, ze wlasnie fajnie sie to czytalo dla takiego swiezaka jak ja, az naszła mnie taka mysl, by moze sobie kupić jakąś książkę i znowu troche poczytac;d
    'Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.'
    Mark Twain.

  10. #9
    Avatar Niewidomy
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Korea
    Posty
    568
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    czemu nikt nie ocenia pragmadriana??

  11. #10
    Avatar ProEda
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Z bidy z nendzo
    Wiek
    24
    Posty
    2,040
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    A to już koniec?;-)
    Coś lubisz pamiętniki pisać, co :D
    Trochę krótkie te notki w dzienniku, ale props za humor :)
    WHO?!
    WHO WHO WHO?!

  12. #11
    Avatar Elite Box
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    ________________ Piszę: Życie na Rookgaardzie!
    Wiek
    32
    Posty
    289
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    8.Zacznij prowadzić pamiętnik - fikcyjnej postaci
    Z pamiętnika nadwornego maga

    Rok 32, księżyc 2, wschód 5 (daty zapisywane dalej są w postaci 32.2.5)

          Do Wielkoportu przybył statek kupiecki z Dalekiego Miasta. Zamieszanie na zamkowym dziedzińcu było zabawne, acz denerwujące. Kupcy biegali w tę i we w tę, szukając swoich pomocników (którzy często byli ich synami, a nierzadko też niewolnikami), szefów lub towaru na sprzedaż. Każdy chciał stać w pierwszym rzędzie, gdy z "Wielkiej Hyany" będzie wysiadał jeden z najsławniejszych handlowców w Królestwie.
          Cały dzień był nudny, nikt nie odwiedził mojej wieży. Że też większą popularnością cieszy się w dzisiejszych czasach handel od magii...



    32.2.6

          Musicie wiedzieć, że "Wielka Hyana" została nazwa tak na część królowej Dalekiego Miasta - Hyany Trzeciej, która doprowadziła do zakończenia Wielkiej Wojny, choć zginęła krótko po tym. Podróżować nim mogli więc tylko najwyżsi rangą handlowcy, a Vahel z pewnością nim był. Gdy tylko zszedł na ląd, odwiedził stoisko każdego z naszych lokalnych kupców i sprawił sobie wiele pamiątek, wspomagając naszą gospodarkę.
          Zdziwiłem się, gdyż wieczorem Vahel wspiął się do mojej komnaty i poprosił o przysługę. Zanim jednak wyjawił, o co chodzi, nachlaliśmy się słodkiego czerwonego dalekomiejskiego wina. Vahel poszedł spać i nieprędko otworzy powieki. Czuję w żołądku, że wino było mocne... Biegnę do toalety...



    32.2.7

          Rano przybyła Królewska Straż z dwiema sprawami. Pierwsza była oczywista: szukali Vahela, gdyż nie stawił się na audiencję u Króla, a druga... cóż, trochę to wstydliwe, ale upojony winem pomyliłem okna i zamiast przez to do wyrzucania odchodów, rzygałem przez wychodzące na dziedziniec. Kara była dotkliwa - dziesięć pełnych mieszków złota (a to tysiąc monet!).
          Nie zabrali Vahela, bo widzieli, w jakim jest stanie. I tak wystarczająco znieważył Króla.
          Vahel obudził się tuż po górowaniu słońca i od razu mnie zaskoczył. Wyjął z kieszeni zwój, który okazał się być listem. Wskazywał on, że w Wielkoporcie zakopano skarb i Vahel bardzo chciał go zdobyć. Jutro napiszę, o co dokładnie chodziło, dziś mój uczeń przyniósł kolejną skrzynię z winem...



    32.2.9

          Minęły dwa wschody odkąd Vahel podał mi list. Wczoraj nie byłem w stanie nic napisać, gdyż cały dzień spędziłem u Króla, dyskutując nad zaistniałym problemem. A problem był wielki, bo według pisma, skarb zakopany był bezpośrednio pod zamkiem. To prawda, że królewską siedzibę wybudowano na wojennym cmentarzu, ale nikt nie sądził, że ktoś mógł kogokolwiek pochować z taką ilością złota przy sobie!
          Jak się okazało, pięciu bankierów ze zniszczonego w wojnie Małego Portu zakopał ówczesny główny skryba, spisując dokładnie ilość złota, które każdy z pochowanych miał w swojej trumnie. A łącznie był to ponad jeden worek (w worku mieściło się sto mieszków) - dokładnie dziesięć tysięcy i trzysta monet. Któż nie chciałby wykopać takiego majątku?
          Nie problemem było wykopanie tego lecz to, do kogo należy skarb



    32.3.1

          Dziś w nocy był nów, czyli mamy nowy księżyc. Minęło sporo czasu od moich ostatnich zapisek, ale trwał męczący proces ustalający właściciela zakopanego złota. Wyszło na to, że według królewskiego prawa skarb należy do tego, kto włada terenem, na którym go zakopano. Mędrcy z Dalekiego Miasta sądzili jednak, że w ich kodeksie prawo do skarbu ma znalazca. Może z tego wyniknąć niezła afera.
          W międzyczasie około dwudziestego wschodu zgłosił się do mnie pewien kupiec, któremu udało się zdobyć dziwną tarczę. Co prawda przedmiot nie był zaklęty, nie wykazywał magicznych właściwości, ale pokryto go starożytnymi runami, a tak się składa, że jestem w tym zakresie ekspertem. Zarobiłem mieszek złota za odczytanie słów "Elda ma fajne cycki".



    32.3.2

          Sprawa skarbu rozniosła się pocztą pantoflową i każdy już wiedział o procesie. W prasie codziennej (nazywano tak obwieszczenia królewskie wywieszane przy bramach miasta) informowano o jego przebiegu. Dziś rano zamiast pergaminu, na dziedzińcu pojawił się klikon. Wykrzyczał, że decyzją niezależnego sędziego z Królestwa Barmaptoru skarbu nie należy wykopywać.


    32.3.3

          "Wielka Hyana" odpłynęła z zawiedzionym Vahelem. Obiecał powrócić do sprawy, gdy Król umrze. Wierzył, że jego następca będzie chciał się wzbogacić, wszak proces mógł skończyć się ugodą (po połowie dla każdej ze stron). Król chciał całości. I tym mnie nie zaskoczył.
          Zaskoczeniem było to, że osobiście mnie odwiedził w mojej wieży i prosił o przeniesienie zamku w inne miejsce. Odpowiedziałem, że nie jestem zdolny do wykonania tak potężnych czarów i przenieść to ja mogę co najwyżej mieszek złota. Straż Królewska potraktowała to jako zniewagę i próbę wyłudzania pieniędzy.



    32.3.7

          Minął księżyc odkąd wiem o zakopanym skarbie. Dziś także zakończył się mój proces. Zarzuty podtrzymano, sędzia stwierdził, że próbowałem wziąć zapłatę za usługi od samego Króla i skazał mnie na śmierć. Jutro będę powieszony, to jest ostatni wpis.


    Ostatni wpis

          Nie wiem ile lat po mojej śmierci odnaleziono ten pamiętnik. Mam nadzieję, że losy skarbu potoczyły się tak, jak chciałem, czyli nikt go nie wykopał.
    Ostatnio zmieniony przez Elite Box : 18-08-2013, 16:46 Powód: formatowanie
    Opowiadania SF i Fantasy
    Zapraszam na bloga, aktualnie wydaję opowiadanie SF pt. Cztery godziny NOWE!
    http://sciencefantasia.blogspot.com
    ***
    Facebookowa grupa dla twórców blogów literackich - https://www.facebook.com/groups/literaccy/ ;)

  13. #12
    Avatar Nebula
    Data rejestracji
    2013
    Położenie
    Allenstein/ Krakau
    Wiek
    29
    Posty
    1,113
    Siła reputacji
    11

    Domyślny

    Jakiś podrzędny kupiec znieważa króla niestawiając się na audiencję, bo jest pijany jak bela i nic się nie dzieje, a nadwornego maga kasują za kiepski żart? :P Ale poza tym bardzo fajnie, z kilkoma jednak uwagami:
    1. Kto? Co? Zapiski. Kogo? Czego? Zapisków.
    2. Wielki skarb to dziesięciokrotnoś grzywny za rzyganie na dziedziniec ;p Albo skarb jest za mały, albo wymioty są traktowane jako zbrodnia ;p
    3.
    Gdy tylko zszedł na ląd, odwiedził stoisko każdego z naszych lokalnych kupców i sprawił sobie wiele pamiątek, wspomagając naszą gospodarkę.
    No po prostu nie.

    Ale poza ^ jest naprawdę pozytywnie, przypomniał mi się "Rezydent Wieży" Tuchowskiego.

  14. #13
    Avatar nagiler
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Toruń
    Wiek
    30
    Posty
    812
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    14.


    Do swoich ust przykładam papierosa. Wkładam go między mokre wargi, po których wcześniej przesunąłem językiem, aby nie były zbyt suche. Z kieszeni wyjmuję moją benzynową zapalniczkę. Otwieram ją z trzaskiem i kciukiem przesuwam po kamieniu by wydobyć ogień. Czuję ciepło płomienia na swojej ręce. Przytykam go do papierosa i biorę pierwszy wdech dymu tytoniowego, który od razu wypuszczam przed siebie. Zaciągam się po raz kolejny i słyszę jak gilza i tytoń powoli się spalają. Stojąc na chodniku słyszę wyraźnie tłum samochodów, który przedziera się przez ulicę. Padające na mnie słońce daje odczuć, że jest około południa. Obok mnie słyszę kroki, które po chwili się zatrzymują. Na plecach czuję czyjeś spojrzenie, lecz nie mam odwagi odwrócić głowy. Pewnie osoba ta też czeka na autobus, który powinien niedługo podjechać do przystanku, na którym stoję. Po raz kolejny podnoszę rękę trzymającą papierosa i zaciągam się nim. Popiół spada na moją nogę, a że jestem w japonkach, czuję lekkie pieczenie. Strzepuję popiół z nogi z lekkim tupotem i gaszę papierosa. Słyszę jak przede mną otwierają się drzwi autobusu. Wsiadam i już od drzwi czuję odór spoconych ludzi.

  15. #14
    Avatar Elite Box
    Data rejestracji
    2006
    Położenie
    ________________ Piszę: Życie na Rookgaardzie!
    Wiek
    32
    Posty
    289
    Siła reputacji
    19

    Domyślny

    @Nebula
    To miało być głupie i niedorzeczne ;) Wielki skarb jest dziesięciokrotnie większy od kary za rzyganie. Zniewaga króla poprzez niestawienie się na umówioną audiencję pozostaje bez echa, a głupi żart karany jest śmiercią. Obie te sytuacje są od czapy i przesadzone. Taki trochę wypaczony obraz dawnego królestwa ;) Co do zapisków masz rację, lecz nie poprawię, bo nie można :P
    Troszkę się wzorowałem na "Rezydencie Wieży" (Tuchorskiego!) z tym magiem :) Nie piszę przecież swojego opowiadania, gdzie musi być oryginalne ^^
    Opowiadania SF i Fantasy
    Zapraszam na bloga, aktualnie wydaję opowiadanie SF pt. Cztery godziny NOWE!
    http://sciencefantasia.blogspot.com
    ***
    Facebookowa grupa dla twórców blogów literackich - https://www.facebook.com/groups/literaccy/ ;)

  16. #15
    Avatar Nebula
    Data rejestracji
    2013
    Położenie
    Allenstein/ Krakau
    Wiek
    29
    Posty
    1,113
    Siła reputacji
    11

    Domyślny

    My bad, faktycznie przekręciłem nazwisko!

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Odpowiedzi: 0
    Ostatni post: 11-01-2017, 15:26
  2. Odpowiedzi: 0
    Ostatni post: 20-12-2016, 14:36
  3. Warsztaty?
    Przez rycekrox21 w dziale Prawo i finanse
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post: 22-10-2015, 12:57

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •