Reklama
Strona 60 z 252 PierwszaPierwsza ... 1050585960616270110160 ... OstatniaOstatnia
Pokazuje wyniki od 886 do 900 z 3770

Temat: Jak wyglada praca w... Opisz swoje doswiadczenia

  1. #886

    Data rejestracji
    2007
    Wiek
    29
    Posty
    9,025
    Siła reputacji
    23

    Domyślny

    Jeżeli chcesz jechać na stałe to idź nawet do takiej agencji, która dyma najbardziej na świecie(zapierdala mnustwo pieniędzy w sensie), ale za to jest uczciwa, nie wyśle cie do jebanego kołhozu, załatwi ci mieszkanie i wszystkie papiery, etc. etc. Popracujesz miesiąc, ogarniesz kraj(język zwyczaje), ile mógłbyś zarabiać w normalnej pracy bez pośredników itd. i jeśli zdecydujesz się zostać szukasz pracy na własną rękę.
    Mój znajomy pojechał tak właśnie w wakacje na jakąś myjnię, pracował za 3 funty na godzinę(nie wiem kurwa jak, niby jakaś płaca minimalna jest ... aha) ogarnął kraj i później znalazł sobie sam.

  2. #887
    Avatar Haan
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Irlandia
    Wiek
    34
    Posty
    2,081
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    @Kimex ;

    Oszczedz troche kasy, skaldaj cv przez internet - mcdonalds, sieciowki typu penney's, debenhams etc.. zazwyczaj oddzwaniaja i umawiaja cie na interview + monitoruj strony z ofertami pracy i tez wysylaj jak leci

    Jak uda Ci sie umowic co najmniej jedna opcje to lec i zabookuj hostel (groszowe pieniadze)
    mozesz wrocic od razu lub zosatc na x czasu i zobaczyc jak bedzie szlo szukanie pracy

    jak biegle spikasz to w uk powinienes znalezc bylajaka prace w max 2 tygodnie

    powtarzaj az sie uda
    ipse se nihil scire id unum sciat

  3. Reklama
  4. #888
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    29
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    to prawda, ze jak sie pracowało w np w maku w PL to potem za granica o wiele łatwiej sie dostac do tego typu sieciówek?
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  5. #889
    Avatar Haan
    Data rejestracji
    2005
    Położenie
    Irlandia
    Wiek
    34
    Posty
    2,081
    Siła reputacji
    20

    Domyślny

    Cytuj Halunek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    to prawda, ze jak sie pracowało w np w maku w PL to potem za granica o wiele łatwiej sie dostac do tego typu sieciówek?
    Kiedys bylo takie cos jak "McDonalds Passport". Z tego co pamietam byl to dokument, o ktory mozna bylo sie ubiegac po X latach pacy w McDonalds. Ten paszport pozwalal na przeniesienie sie do dowolnego kraju i prace w McDonalds w tym kraju.

    Ja pracowalem w McDonald's w liceum, na weekendach. Jak przyjechalem do Irlandii to zlozylem cv do pobliskiej restauracji z mysla "skoro kiedys juz pracowalem w MC to moze uda mi sie tu na chwile zachaczyc". Zaprosili mnie na interview, ale nie dostalem pracy.
    ipse se nihil scire id unum sciat

  6. #890
    Avatar Kimex
    Data rejestracji
    2006
    Posty
    327
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    Cytuj Haan napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    @Kimex ;

    Oszczedz troche kasy, skaldaj cv przez internet - mcdonalds, sieciowki typu penney's, debenhams etc.. zazwyczaj oddzwaniaja i umawiaja cie na interview + monitoruj strony z ofertami pracy i tez wysylaj jak leci

    Jak uda Ci sie umowic co najmniej jedna opcje to lec i zabookuj hostel (groszowe pieniadze)
    mozesz wrocic od razu lub zosatc na x czasu i zobaczyc jak bedzie szlo szukanie pracy

    jak biegle spikasz to w uk powinienes znalezc bylajaka prace w max 2 tygodnie

    powtarzaj az sie uda
    dzięki , kaskę odkładam - chcę jechać z swoją panią , ale tak żeby składać cv-ke przez necior i jechać tylko na jeden interview to troszkę dużo kasy

  7. #891
    Avatar Szyman
    Data rejestracji
    2007
    Położenie
    Opole/Wrocław
    Posty
    1,521
    Siła reputacji
    18

    Domyślny

    DECATHLON

    Teraz bedzie lecial jakos 3 tydzien na 1/2 etatu. Placa 925zl brutto, wiec bez rewelki. Atmosfera bardzo fajna, zaplecze na plus, umowa o prace , wszystkie swiadczenia, ubezpieczenia, urlopy itd.. Bardzo luzne godziny pracy ustalane z kierownikiem(duzy plus dla studentow--->patrz ja). Ogolnie duzy zapierdol w weekendy, najczesciej wtedy chodzisz doradzasz ludziom na swoim dziale. W tygodniu wiekszosc czasu rozpakowujesz towar ew. kasujesz jesli jestes sprzedawca. Ja na razie na dziale rowerowym siedze ogolnie tak jak mowilem glownie wypakowuje towar, cos doradzam ludziom czasem pojde na serwis cos zrobic i mam nadzieje, ze tego bedzie coraz wiecej, bo generalnie to mi sie najbardziej podoba, najszybciej leci czas no i mozna sie cos nauczyc(szkoda, ze samemu bo szkolelenie jak na razie bylo jedno, a co to jest przy rowerach?), pogrzebać, poopierdalać sie ; ). Ogolnie fajna praca dla studentow, jak na razie polecam zobaczymy dalej ; )
    Ostatnio zmieniony przez Szyman : 18-04-2014, 01:22
    Chcesz kupić rower poza sezonem w promocyjnej cenie? Polecam: http://www.rowery-24h.pl/

    WYPRZEDAŻ KOLEKCJI 2017 KELLYS, SCOTT,MERIDA I INNE

  8. #892
    Avatar Shilen
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Łuków
    Posty
    245
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Kasjer w Carrefour

    Praca nie jest ciężka, ale duża odpowiedzialność z hajsem. Zarabiam psie piniondze, ale to tak dorabiam studiując dziennie, więc lepszy rydz niż nic. Wybieram kiedy chcę pracować ( zapisuję się na godziny, które mi pasują, mogę równie dobrze wcale nie przychodzić ). Jak przychodzę do roboty wpisuję czas przyjścia, kierowniczka przydziela nr. kasy, odbieram "swój hajs" - na koniec roboty zostawiam z kasetki <350 zł do koperty i z tym hajsem rozpoczynam kolejną pracę. Jeśli robię min. 6h to co 2h przysługuje mi 15 min przerwy, więc nie ma mowy o sraniu w pampersy jak to się czasem słyszy. Ogólnie spoko, jedyny problem to wklepywanie kodów z towarów "bez kodu" - warzywa/owoce na sztuki, pieczywo. Trzeba wiedzieć co się jak nazywa, żeby sobie na takich kartach sprawdzić kod. Przykładowo bagietka/półbagietka/półbakietka z serem/pączek taki czy śmaki i to dostarcza najwięcej wrażeń. No i kasa. Gdzieś się jebniesz, czy trzeba coś anulować to trzeba do kierowników dzwonić( przy każdej kasie jest telefon wewnętrzny do każdego działu, kierownictwa, ochrony, monitoringu itp ). Najgorzej jak źle coś wydasz/zamienisz itd. i ci wyjdzie manko( mniej hajsu w kasie niż powinno być), to ze swoich trzeba oddawać. Tak samo jak klient zważy np. pomidory jakiegoś gatunku, a w siatce jest inny - trzeba tego pilnować i kazać w razie czego klientowi zważyć jeszcze raz. Trzeba zaglądać do pudełek, które da się otworzyć bez zniszczenia, przeglądać ciuchy, buty czy ktoś czegoś nie schował.
    Po skończonej robocie zsypuje się bilon do takiej maszyny, która liczy wszystko, <350zł odkłada do koperty na następny raz, a resztę przelicza, wklepuje w kasę, wkłada do koperty i oddaje kierowniczce. Bony i różne takie też trzeba oddzielnie włożyć do koperty i zdać. Po tych czynnościach liczą czy nie ma braków. Potem wpisuje się godziny pracy do karty i daje kierowniczce do podpisu. Ogólnie sporo trzeba myśleć i się pilnować, bo można nawet więcej stracić niż zarobić.

    A i liczą produktywność, tzn. prędkość skanowania towaru. Jak mam >24/min w rozliczeniu ogólnym ( hajs dostaje kiedy chcę, więc średnia produktywność od ostatniej wypłaty ) to dostaję premię do każdej przepracowanej godziny. Liczone jest to od pierwszego do ostatniego zeskanowanego towaru na jednym paragonie - jak robię coś w czasie skanowania a co skanowaniem nie jest, to wciskam na kasie "przerwę" i wtedy nie tracę na produktywności, np. przesuwanie towaru, wydanie reklamówek czy coś w ten deseń. Każdy kasjer ma swój numer i hasło. Trzeba to wklepywać przy każdym kolejnym paragonie czy "przerwie", bo kasa się blokuje.

    Tyle ode mnie. Ogólnie polecam jak ktoś jest w miarę odpowiedzialny i z braku laku woli coś zarobić nawet mało, niż siedzieć na dupie przed kompem. Dla mnie szczerze mówiąc to nawet frajda i ciekawe doświadczenie tak siedzieć "po drugiej stronie". Wiesz jak to wygląda od środka i tak dalej. Pracuję króciutko, więc pewnie mi przejdzie, ale na razie jest elegancko :) Lepiej jest jak są ludzie, bo coś robisz i szybciej czas leci. Jak nie ma ludzi to takie siedzenie i patrzenie w ścianę jest nudne jak cholera ( nie można nawet z telefonu korzystać ).
    Ostatnio zmieniony przez Shilen : 24-04-2014, 17:00

  9. #893
    Avatar nightmarer121
    Data rejestracji
    2009
    Posty
    871
    Siła reputacji
    16

    Domyślny

    Ma ktoś może możliwosć polecenia lub załatwienia roboty za granicą, kraj raczej bez znaczenia, na okres wakacyjny?
    :)

  10. #894
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    29
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    odpowiedziałem na zgłoszenie i dostalem wiadomosc zeby w poniedzialek przyjsc na rozmowe kwalifikacyjan jako ankieter. podobno 25zl za ankiete. czuje jakas scieme ale co mam do stracenie? XD
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  11. #895
    Avatar Kusterek
    Data rejestracji
    2013
    Położenie
    Warszawa
    Wiek
    31
    Posty
    1,710
    Siła reputacji
    13

    Domyślny

    Cytuj Halunek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    odpowiedziałem na zgłoszenie i dostalem wiadomosc zeby w poniedzialek przyjsc na rozmowe kwalifikacyjan jako ankieter. podobno 25zl za ankiete. czuje jakas scieme ale co mam do stracenie? XD
    za ankietera to nawet 25 brutto jest nierealne ;p Wiec sciema na bank, tylko nic nie podpisuj. Kolezanka miala podobnie, oferowali krocia a potem chciieli 500 zl za 3 dniowe szkolenie. Oczywiscie nie zaplacila, dali se spokoj

    irc: freenode.net in #torgdevs

  12. #896
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    29
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Kusterek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    za ankietera to nawet 25 brutto jest nierealne ;p Wiec sciema na bank, tylko nic nie podpisuj. Kolezanka miala podobnie, oferowali krocia a potem chciieli 500 zl za 3 dniowe szkolenie. Oczywiscie nie zaplacila, dali se spokoj
    juz pracowałem jako ankieter i zarabiałem 30zł/h netto wiec wszystko jest mozliwe
    ciekawe co mi tam powiedza
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  13. #897
    Avatar Damovsky
    Data rejestracji
    2012
    Położenie
    Wrocław
    Posty
    1,144
    Siła reputacji
    12

    Domyślny

    Cytuj Halunek napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    juz pracowałem jako ankieter i zarabiałem 30zł/h netto wiec wszystko jest mozliwe
    ciekawe co mi tam powiedza
    niedawno szukałeś i pytałeś sie na torgu czy praca za 8 brutto jest spoko wiec jak mogles rzucic tak zajebista prace?

  14. #898
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    29
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    Cytuj Damovsky napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    niedawno szukałeś i pytałeś sie na torgu czy praca za 8 brutto jest spoko wiec jak mogles rzucic tak zajebista prace?
    weszly nowe ankiety, które moim zdaniem byly chujowe
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

  15. #899

    Notoryczny Miotacz Postów Rezz' jest teraz offline
    Avatar Rezz'
    Data rejestracji
    2008
    Położenie
    Śląsk
    Posty
    1,113
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    ulotki, szukam pracy, ale wszelkie magazyny czy kasjer czy coś w ten deseń chcą książeczki a ja nie mma kasy na badania. Zadzwonili mi z Dominium, że mogę przyjść, po ile godzin itp, no to wziąłem cały tydzień po 8, z grubej rury. Pierwszy dzień ogarnianie rejonu, co mówić (przy przełożonym oczywiście Zapraszam tu i tu, tu ma pan/pani kupony rabatowe, lokal znajduje sie tu i tu, co jest męczące, zwłaszcza, że po "Zapraszam do..." albo ktoś machnie, że nie chce albo z litości wezmie tą ulotke), jakie trasy, no co może być ciężkiego w rozdawaniu ulotek. 6zł/h, tydzień próbny dostałem czy nie ścieniam, nie obijam się i takie tam to kasa od razu po dniu przepracowanym do ręki, szef w porządku, tu mam trening to mi tą godzinę mniej zrobił, więc luzik. W poniedziałek zacząłem, dziś rejon to Akademiki w Gliwicach, Politechnika i takie tam. Co dziś ciekawego? bieganie na nielegalu od drzwi do drzwi po pokojach z ulotkami po 10cio pietrowych akademikach, o ile ja sprawny fizycznie i to nie był kłopot, o tyle wrzaski babek z portierni co ja wyprawiam, proszę to zabierać z powrotem, ulotki tylko na stoliku można zostawiać a nie do drzwi to istny cyrk. "Szef" każe biegać po drzwaich, portierzy nie chcą wpuszczać, więc czekam na większą grupkę studentów i z nimi wchodzę, wtedy sie udaje, tak to raczej lipa, w mniejszych akademikach poznają po twarzach. Bardzo niewdzięczna praca jeżeli chodzi o użeranie się z takimi babkami. Praca niewymagająca niczego praktycznie, byle wytrzymać 8 godzin na nogach, gdzie przerwy robię sobie właściwie kiedy chce (wiadomo, nie co 30 minut), ale czas leci TAK MASAKRYCZNIE WOLNO, po prostu po tych trzech dniach mam wrażenie, że już tam z 3 miesiące pracuję, tak się dłuży, niemożliwie. Plecy bolą, nogi też od stania, zdecydowanie 8 godzin to trochę za dużo, ale jak ktoś by chciał np. 4 to bardzo polecam, pierwsze 4 godziny np od 8 do 12 to lajt. następne 4godziny, czyli od 12 do 16 to jest mordęga, horror istny, czas leci z prędkością 2ch minut w ciągu 30. No i druga rzecz, takie ulotki w CV to guwno w sumie, bo nic sie nie nauczysz, nieciekawa praca i ogólnie.
    Cytuj WolF napisał Pokaż post
    Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
    siatkówka i koszykówka to pseudo-sporty, w ogóle gra gdzie nie ma kontaktu nie jest sportem

  16. #900
    Avatar Halunek
    Data rejestracji
    2010
    Położenie
    Szczyt
    Wiek
    29
    Posty
    4,864
    Siła reputacji
    17

    Domyślny

    pracowałem podobnie w wakacje tyle, ze roznosilem ulotki do skrzynek pocztowych. te wyzwiska, te krzyki, ta adrenalinka czy ta osoba która wlasnie schodzi po schodach to ta która kazała ci spierdalac czy nie. uwielbiałem to, szczególnie jak chodzilismy we 2 to beki byly nieziemskie ;d no ale 6zl/h i praca 6h (gdzie prawie 1h dojedzam do Krk) mi sie nie oplacila. no ale ciekawie bylo i zajebiscie wspominam :D
    The object of life is not to be on the side of the majority, but to escape finding oneself in the ranks of the insane.
    Marcus Aurelius

Reklama

Informacje o temacie

Użytkownicy przeglądający temat

Aktualnie 1 użytkowników przegląda ten temat. (0 użytkowników i 1 gości)

Podobne tematy

  1. Jak wygląda praca doradcy ws. odszkodowań?
    Przez Mega Filip w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 12
    Ostatni post: 16-06-2018, 17:51
  2. Opisz swój dzień [OWiON]
    Przez Hackerman w dziale O wszystkim i o niczym
    Odpowiedzi: 30
    Ostatni post: 02-10-2015, 13:41
  3. Odpowiedzi: 0
    Ostatni post: 10-02-2015, 11:29
  4. [Poradnik] Jak łatwo zmienić swoje IP
    Przez Lee of Honera w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 6
    Ostatni post: 30-10-2011, 09:14
  5. [Poradnik] Jak kasować swoje posty :>
    Przez konto usunięte w dziale Tibia
    Odpowiedzi: 52
    Ostatni post: 30-11-2008, 12:43

Zakładki

Zakładki

Zasady postowania

  • Nie możesz pisać nowych tematów
  • Nie możesz pisać postów
  • Nie możesz używać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •