Jeśli chodzi o metraż to tu w UK nikt się raczej w to nie bawi. Tutaj przeliczaja wszystko na to ile jest sypialni. A więc jeśli o to chodzi to tylko jedno mieszkanie jest z dwoma sypialniami (2 bedroom flat, czyli 3 pokoje. 2 sypialnie i salon/living room) pozostałe mieszkania mają po jednej sypialni (1 bedroom flat, czyli 2 pokoje. Jedna sypialnia i salon/living room)
Jeśli chodzi o działalność to jeden sklep jest studiem tatuażu, a drugi sklep jest wynajmowane przez jakiegoś budowlańca który trzyma tam swoje graty i używa pomieszczenia jako magazyn. Natomiast "biuro" w drugim budynku jest wynajmowane pod mini salon kosmetyczny jak malowanie paznokci itp. Oprócz tego 11 flatów.
Rynku nie badałem, bo od początku szukałem ogłoszeń gdzie sprzedawane są budynki, które już są wynajęte i które już przynoszą zyski. Jak oglądasz taką ofertę to właściciel jak będziesz chciał pokaże Ci wszystkie dokumenty na kilka a nawet kilkanaście lat do tyłu gdzie będziesz mógł zobaczyć jak wszystko pracuje. Dokumentów jest spora kupą, bo zwykle umowy na wynajem podpisuje się na okres 6 miesięcy i co kolejne 6 miesięcy się je odnawia więc jasno wszystko widać czy wszystko było wynajmowane czy były jakieś przestoje. Na leasing sklepów wygląda sytuacja inaczej, bo na sklepy podpisuje się kontrakty na wynajem na kilka, kilkanaście lat, ale też widać cała historię wynajmu.
Co do ceny wynajmu to tak jak mówiłem wszystko prawie jest już wynajęte, ale wiem, że są to trochę niskie ceny za wynajem. Może nie niskie, ale wiem, że można więcej. Jaka jest maksymalna cena jaką można żądać to nie wiem, ale planuje to oddać w ręce agencji i oni już będą się orientować jaką dać cenę.
Jeśli chodzi o LTV to postawiłem sobie poprzeczkę wysoko, bo dałem 50/50 i trochę się teraz martwię, że za bardzo się spłukam, ale co ma być to będzie. :) Ufam, że mój doradca zadba o wszystko najlepiej jak się da i poukłada wszystko dobrze. :)
BTW pokaże ci Haan ogłoszenie które też brałem pod uwagę. Myślałem, żeby się na to porwać, ale w końcu odpuściłem. Za dużo kasy i za duża rata kredytu by chyba była, no i podatki też by mnie chyba zjadły, ale to było jeszcze przed moją rozmową z księgowymi więc jak teraz o tym myślę to może nie było by tak źle. No ale poszły już konie po betonie i już sprawa nabiera tempa więc nie będę się wycofywał.
http://www.rightmove.co.uk/commercia...-58915178.html
Edit: Aha, i kredyt będzie na 15 lat. Kredyty na komercyjne budynki mają krótsze okresy niż na budynki mieszkalne.
Zakładki