Ostatnimi czasu obejrzałem sobie inny serial prawniczy - the good wife. I po tym przyszedł czas na nadrabianie suits ostatniego sezonu od 2 odcinka...
I matko jaki ten serial jest średni, fabularne koszmarnie nudne wątki, relacje między postaciami szczególnie związane z luisem są kopią tego samego ze wszystkich innych odcinków, relacje innych bohaterów masakrycznie cliche mi się teraz wydają, co chwila przewijam i gdyby nie to że tylko 2 odcinki mi zostały i ten ostatni podobno fajny to bym już sobie podarował ten serial...
tl;dr mogłem nie oglądać good wife bo zepsuło mi radość z suitsów, a tamten serial nie jest nawet jakiś "mega", ale relacje z bohaterami, wszystko związane z prawem z 10 razy lepsze i ciekawsze. A w suits są postacie bardzo wyraziste ale jak dla mnie stały się za bardzo przerysowane już
###
edit: ale obejrzałem do końca jakoś szybko i na złość mnie tera mocno zaciekawiło ;d Brawo luis
Zakładki