Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Ja wlasnie zasiadam do trzeciego epa, troche sie boje co tam zobacze
Ale taka ochota mnie naszla zeby zaraz po tym robic cale LiS od nowa, ze to o ja cie chuj, a jutro kurde jeszcze wolne wzialem
Co ciekawe ta gra ma realny wplyw na moje uczucia i postrzeganie swiata xD Jak zalosnie nerdowsko to nie brzmi xD no przeciez jak sobie pomysle, ze Rachel Amber umrze to mnie serduszko tak mocno boli jakby nie wiem... kobieta mnie rzucila 5 minut temu jeszcze w tak zalosny i glupi sposob to juz w ogole i do tego biedna Chloe : ((((
Cytat został ukryty, ponieważ ignorujesz tego użytkownika. Pokaż cytat.
Vampyre wiem, tez czekam. Natomiast nowa osobna historia w LiS 2 to moze byc dobry ruch w sumie. Moze... tyle, ze jest jedno "ale". Dokladnie takie samo jakie uderzylo w Mass Effect: Andromeda. Ta gra rozbudza takie emocje i gracze tak mocno pokochali glowne bohaterki, ze zmiana ich moze byc strzalem w kolano bo to juz "nie bedzie to samo". Tak samo jak Andromeda nie byla zla gra ogolnie (na pewno nie gorsza niz zjebany ME 1, ktory byl zjebany pod kazdym wzgledem, a mimo wszystko pokochany) tak LiS 2 moze byc dobra gra, ale bez Chloe i Max... moze zwyczajnie nie wypalic.
Zakładki