Bramy Nawii fajny album. Eerie i Five The Hierophant nie znałem. O ile FTH w ogóle mi nie podeszło, to Eerie na pierwsze osłuchanie brzmi kosmicznie. Będę się musiał dokładniej zapoznać z ich albumem.
Lifelover jest technicznie raczej daleko od dsbm (może za wyjątkiem jęków w wokalach), za to ocieka pesymistyczną stylistyką. Ja w sumie sam nie wiem jaką nalepkę z gatunkiem przywalić Lifeloverowi, "black metal" nie do końca to oddaje, rock też nie bo to jednak na pewno metal. W każdym razie zdecydowanie wyróżnia się wśród innych zespołów. I jeszcze ma fajne teksty, ale w większości po szwedzku. Można googlować, bo ktośtam je tłumaczył.
To skoro jesteśmy nadal przy tego i zeszłorocznych albumach BM:
1. Maladie - Still. Świetny album. W sumie nie wiem co jeszcze napisać,
progressive, pojawiają się wstawki z saksofonem i tak dalej. Po prostu dobra muzyka. W 2012 wydali "Plague Within", który mi się chyba jeszcze bardziej podoba niż Still. Warte uwagi.
2. Cormorant. Też progressive, ale spokojniej i bardziej melodycznie. Mega chwytliwe riffy i fajne teksty. "Sold as crow" to earworm jak cholera.
Zakładki