Nowy film ma być podłożem do przygotowania historii nowego przeciwnika, ja nawet bym się nie obraził, gdyby to był ten świr ze snów Beerusa.
Choćby te DBS było chujowe to jednak dalej jest to cząstka DB, które stanowiło duży segment dalej najlepszego okresu mojego życia, gdzie nie wiedziałem jak zepsuty jest ten świat. Także zamykam morde, czekam na przewidywalny bardzo ending i z chujem w ręce na kinówke oczekuje.